Kładą mi właśnie parkiet doussie. Mam jednak wątpliwości czy jakośc podłogi jest odpowiednia (sprzedawca i zarazem układający twierdzi, że tak). Parkiet jest połódkowany - parkieciarz podkłada więcej kleju. Parkiet jest pouszkadzany - listewki nie trzymają wymiarów na całej długości (te kazałam poodrzucać, ale niektóre zostały już połozone i np. na środku pokoju jest na dł. ok. połowy deseczki dwumilimetrowa szpara), koloru (tu nie jest taki wielki problem bo można ciemniejsze dać do jednego z pokoi, albo poupychać w miejscach gdzie mają być szafy). Niektóre sa poobłupywane na rogach i na powierzchni, czasem na głębokość kilku milimetrów. Wśród połozonych to jest jakieś 5, 6 klepek, ale za to w bardzo rzucających się w oko miejscach. Parkieciarz twierdzi, że "to się zaszpachluje i nic nie będie widać". No i co do tego stwierdzenia mam watpliwości, ale może przesadzam. Czy rzeczywiście zaszpachlowane odłupania i tak duże szpary nie będą widoczne? Czy położenie połódkowanych klepek nie wpłynie na jakość całej podłogi? Pozdrawiam i bardzo na was liczę.