Witam. Możliwe, że już był podobny temat, ale nie potrafię się odnaleźć i potrzebuję szybkiego doradztwa. Otóż z żoną nadbudowaliśmy dom u teściów i zamierzamy mieszkać na poddaszu, wszystko ładnie pięknie, tylko problem jest w tym, że stare mury mają ok. 33cm grubości, a podnosiliśmy ściany betonem komórkowym 24cm, niestety podjąłem złą decyzję, żeby murarze wyrównali ścianę do zewnętrznej, a nie do wewnętrznej i w domu mam wszędzie na każdej ścianie różnicę od 1cm do 7/8cm między nową a starą ścianą zewnętrzną (tyczy się to ścian kolankowych jak i szczytowych) Zastanawiam się co zastosować w tych miejscach, czy lepiej zbudować stelaż i włożyć wełnę, czy może po prostu gdzie się uda to przykleić płytę k-g do ścian na placki? Moja ścianka kolankowa ma 140cm, a szczytowa już po położeniu płyt na suficie 2,6m. Zastanawiam się czy nie zrobić tak, żeby część płyty k/g przykleić do ściany (tego starego muru) a resztę na stelażu dokręcić, lub użyć tego systemu MICHNO SYSTEM, z krążkami, nie wiem co będzie tańsze i prostsze, z tego co widziałem trzeba się nakręcić tymi krążkami i lubią też wkręty w ogóle się nie zamocować tzn, nie dokręcić, a stelaż, nie wiem jak zrobić, ewentualnie myślałem o wykorzystaniu drewnianych łat wyrównujących nową ścianę z betonu komórkowego ze starą ścianą i tak jak wyżej wspomniałem połowę płyty przykleję do starego muru, a nową przykręcę. Proszę o jakieś w miarę możliwości tanie, dobre i łatwe w montażu rozwiązanie. Wspomnę, że łaty drewniane posiadam i to w sporych ilościach, profile czy krążki musiałbym zakupić. Pozdrawiam Tom