Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

belial

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    48
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez belial

  1. No to nareszcie nastała upragnona wiosna i mogliśmy ruszyć z budową. Ekipa była umówiona na marzec niestety dziadek mróz się zadomowił u nas na dobre i marzec przepadł. Zaczęliśmy dopiero 10 kwietnia , niezła obsuwa jak na początek. Odrobinę wcześniej bo 7 kwietnia doprowadziliśmy wodę na działke, przyjemność ta kosztowała nas 4tys. - 9 metrów przewiertu plus 50 metrów wodociągu. W ramach współpracy udało nam się za to pożyczyć od wykonawcy ubijarkę za darmo. W związku z tym 10 kwietnia ekipa ubiła i wybrała nadmiar piasku z wykopu. http://www.belial.magnificus.pl/Obraz%20001.jpg Dzień później znowu przestój, cały dzień padało Ruszyliśmy następnego dnia od rana całkiem spory ruch na budowie, dostawa max'ow, cementu, folii, piachu itp. Działo się działo Po powrocie z pracy okazało się, że mamy już dwa narożniki jupi Tak się prezentowały http://www.belial.magnificus.pl/Obraz%20009.jpg i w trakcie stawiania drugiego http://www.belial.magnificus.pl/Obraz%20011.jpg Tyle na ten moment wracam do pracy, bo jeszcze ktoś zauważy, że się obijam.
  2. halo, haloooo co tam nowego??? my juz dzis ruszyliśmy zaczęli ubijac piach a jak tam u was sandrowicze??
  3. belial

    Schody jak marzenie?

    wyciągam, moze polecicie jeszcze jakies (w miare rozsądne ceny) inne firmy???
  4. mozesz napisac co to za dachowki?? jakos tanio mi sie wydaje a w ogóle to czemu nic nie piszecie my tu na zdjęcia jakieś czekamy ...
  5. Mnie stal na fundamenty kosztowala 5 tys brutto. Ale nie przywiazywalem wiekszej wagi do tego kosztorysu, przypuszczalem ze wyjdzie wiecej. Teraz jestem na etapie zbierania wycen na okna (bez dachowych) i instalacje CO razem z kotlownia i wod-kan. Narazie okna okolo 20 000 brutto z montazem, na CO mam tylko jedna wycene 33 tys z kotlem Viessmann Vitodens 300 i podlogowka na parterze. Chyba duzo, jutro bede mial dwie inne wyceny to zobacze. Pozdrowienia dla wszystkich budowniczych
  6. zdecydowanie ten z Czarkowa !!! to podstawa- którą stworzył stary Wiktorczyk, teraz syn prowadzi swoją ale nie filię!! pod tą samą nazwą, jednak starą, bazową z renomą firmę prowadzą żona i córka - w zakładzie w Czarkowie
  7. witam!!! wreszcie ktos kogo szukam!!!! moge pogadac i porównac - nam inspektor nadzoru powiedzial ze lepiej nie zmieniac stalowych slupow na drewniane - nam sie karpiówka (na szczescie) nie podoba i bedą dachowki von mullera
  8. belial

    Pawikowy dziennik

    Po trzech dniach można było już rozebrać szałunki i mogliśmy zobaczyć na fundamenty w całej okazałości. Dla ludzi takich jak my, czy nie mających wcześniej styczności z żadną budową, robiły wrażenie. http://www.belial.magnificus.pl/0021.jpg i inne ujęcie http://www.belial.magnificus.pl/0022.jpg Po uprzątnięciu desek, fundament został zaizolowany i ocieplony, mogliśmy przystąpić do zasypywyania i to przyszła kolejna niemiła niespodzianka ... na zasypanie całych fundamentów zużyliśmy 10 wanien piachu czyli 300 ton po 550 zł za wanne. Byłem po prostu w załamany. Ale udało się skńczyć fundament przed nastaniem mrozów i przed opadami śniegu, tak wyglądał pod koniec listopada http://www.belial.magnificus.pl/0023.jpg Teraz pozostało nam czekać do wiosny.
  9. Po trzech dniach można było już rozebrać szałunki i mogliśmy zobaczyć na fundamenty w całej okazałości. Dla ludzi takich jak my, czy nie mających wcześniej styczności z żadną budową, robiły wrażenie. http://www.belial.magnificus.pl/0021.jpg i inne ujęcie http://www.belial.magnificus.pl/0022.jpg Po uprzątnięciu desek, fundament został zaizolowany i ocieplony, mogliśmy przystąpić do zasypywyania i to przyszła kolejna niemiła niespodzianka ... na zasypanie całych fundamentów zużyliśmy 10 wanien piachu czyli 300 ton po 550 zł za wanne. Byłem po prostu w załamany. Ale udało się skńczyć fundament przed nastaniem mrozów i przed opadami śniegu, tak wyglądał pod koniec listopada http://www.belial.magnificus.pl/0023.jpg Teraz pozostało nam czekać do wiosny.
  10. belial

    Pawikowy dziennik

    Po jednym dniu przerwy na ekipa przystąpiła do zbijania szałunków pod ściany fundamentowe. Wybraliśmy fundamenty monolityczne, między innymi z tego powodu, iż nie mieliśmy jeszcze na działce prądu ani wody, więc murowanie z bloczków byłoby trochę utrudnione Majster kazał kupić papę do odizolowania ścian od ław fundamentowych, tak też zrobiliśmy, po kilku dniach ekipa zaczęła ustawiać już szałunki Moja lepsza połowa nadzoruje jakość prac http://www.belial.magnificus.pl/0016.jpg Gdzieś tutaj będzie okno z kuchni :) http://www.belial.magnificus.pl/0017.jpg 15 stycznia kolejna wizyta gruch i pompy - wylewamy ściany - to już oczywiście trwało dużo dłużej. Zeszło 45 m3 betonu B20 z domieszką na mróz, nazywało się to chyba zimobet dodtakowo 15 zł do każdego kubika. Więc za beton na ławy zapłaciliśmy 9 396 zł Mocno nas te fundamenty przerosły . http://www.belial.magnificus.pl/0018.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0019.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0020.jpg
  11. Po jednym dniu przerwy na ekipa przystąpiła do zbijania szałunków pod ściany fundamentowe. Wybraliśmy fundamenty monolityczne, między innymi z tego powodu, iż nie mieliśmy jeszcze na działce prądu ani wody, więc murowanie z bloczków byłoby trochę utrudnione Majster kazał kupić papę do odizolowania ścian od ław fundamentowych, tak też zrobiliśmy, po kilku dniach ekipa zaczęła ustawiać już szałunki Moja lepsza połowa nadzoruje jakość prac http://www.belial.magnificus.pl/0016.jpg Gdzieś tutaj będzie okno z kuchni http://www.belial.magnificus.pl/0017.jpg 15 stycznia kolejna wizyta gruch i pompy - wylewamy ściany - to już oczywiście trwało dużo dłużej. Zeszło 45 m3 betonu B20 z domieszką na mróz, nazywało się to chyba zimobet dodtakowo 15 zł do każdego kubika. Więc za beton na ławy zapłaciliśmy 9 396 zł Mocno nas te fundamenty przerosły . http://www.belial.magnificus.pl/0018.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0019.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0020.jpg
  12. belial

    Pawikowy dziennik

    9 listopada mogliśmy zalewać ławy fundamentowe, wszystko działało jak w zegarku, przy naszych ławach o wymiarze 30 x 70 zużyliśmy 29 m3 betonu B20 po 185 zł za kubik. Część udało się załatwić bez faktury. W sumie za ławy wyszło 5 730 zł i to tylko za sam beton byłem w szoku. kilka fotek z wylewania ław http://www.belial.magnificus.pl/0011.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0012.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0013.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0015.jpg Poszło bardzo sprawnie, ucieszyłem się, że nasza droga wytrzymała najazd pierwszego naprawdę ciężkiego sprzętu bez żadnych problemów. Tego samego dnia pojechałem zapłacić do betoniarni i umówić się na wylewanie ścian fundamentowych. Oczyiście musiałem zostawić zaliczkę i to sporą co za dziwne zwyczaje.
  13. 9 listopada mogliśmy zalewać ławy fundamentowe, wszystko działało jak w zegarku, przy naszych ławach o wymiarze 30 x 70 zużyliśmy 29 m3 betonu B20 po 185 zł za kubik. Część udało się załatwić bez faktury. W sumie za ławy wyszło 5 730 zł i to tylko za sam beton byłem w szoku. kilka fotek z wylewania ław http://www.belial.magnificus.pl/0011.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0012.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0013.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0015.jpg Poszło bardzo sprawnie, ucieszyłem się, że nasza droga wytrzymała najazd pierwszego naprawdę ciężkiego sprzętu bez żadnych problemów. Tego samego dnia pojechałem zapłacić do betoniarni i umówić się na wylewanie ścian fundamentowych. Oczyiście musiałem zostawić zaliczkę i to sporą co za dziwne zwyczaje.
  14. belial

    Pawikowy dziennik

    No to przyszła kolej na geodetów, umówiłem się z nimi i z majstrem na budowie, oczywiście geodeci się spóźnili pogadali, obejrzeli działkę i przystąpili do mierzenia. Majster ustalił z nimi żeby nabijali paliki dwa metry od osi ścian, żeby maszyny miało dośc miejsca do kopania. Jakie było moje zdziwienie wieczorem, kiedy pojechałem sprawdzić co zrobili ... okazało się że nabili paliki nie dwa ale ... 0,5 metra od osi. Wrrrrrrrrrrr wszytko było ustalane ale oni musieli spiepszyć sprawę. Trudno trzeba sobie było dać jakoś z tym radę, majster też przeklinał na geodetów ale stwierdził, że da sobie rade. Tak wyglądała działka po wizycie geodetów. http://www.belial.magnificus.pl/0006.jpg Następnego dnia rozpoczęliśmy kopanie, koparka zaczęła o 7 rano, ale zgodnie z oczekiwaniami nie obyło się bez kopania ręcznego i tak sobie kopali ... kopali .. kopali przez dwa dni, aż w końcu wykopali http://www.belial.magnificus.pl/0007.jpg Całość roboty musiała oczywiście odebrać teściowa http://www.belial.magnificus.pl/0008.jpg Narazie jak widać szło nam całkiem sprawnie,, sprawnie też uciekała kasa z naszych kieszeni Ale mówi się trudno, na fundamentach podobno nie można oszczędzać. Ekipa przystąpiła do zbrojenia ław fundamentowych, w naszej okolicy jest tylko jedna hurtownia stali, więc wyboru nie ma, ani możliwości negocjacji W sumie za stal zapłaciliśmy 3000 zł chyba dużo, nie wiem. tak się prezentowały nasze zazbrojone ławy, prawda, że piękne http://www.belial.magnificus.pl/0009.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0010.jpg i można było zalewać ale o tym następnym razem
  15. No to przyszła kolej na geodetów, umówiłem się z nimi i z majstrem na budowie, oczywiście geodeci się spóźnili pogadali, obejrzeli działkę i przystąpili do mierzenia. Majster ustalił z nimi żeby nabijali paliki dwa metry od osi ścian, żeby maszyny miało dośc miejsca do kopania. Jakie było moje zdziwienie wieczorem, kiedy pojechałem sprawdzić co zrobili ... okazało się że nabili paliki nie dwa ale ... 0,5 metra od osi. Wrrrrrrrrrrr wszytko było ustalane ale oni musieli spiepszyć sprawę. Trudno trzeba sobie było dać jakoś z tym radę, majster też przeklinał na geodetów ale stwierdził, że da sobie rade. Tak wyglądała działka po wizycie geodetów. http://www.belial.magnificus.pl/0006.jpg Następnego dnia rozpoczęliśmy kopanie, koparka zaczęła o 7 rano, ale zgodnie z oczekiwaniami nie obyło się bez kopania ręcznego i tak sobie kopali ... kopali .. kopali przez dwa dni, aż w końcu wykopali http://www.belial.magnificus.pl/0007.jpg Całość roboty musiała oczywiście odebrać teściowa http://www.belial.magnificus.pl/0008.jpg Narazie jak widać szło nam całkiem sprawnie,, sprawnie też uciekała kasa z naszych kieszeni Ale mówi się trudno, na fundamentach podobno nie można oszczędzać. Ekipa przystąpiła do zbrojenia ław fundamentowych, w naszej okolicy jest tylko jedna hurtownia stali, więc wyboru nie ma, ani możliwości negocjacji W sumie za stal zapłaciliśmy 3000 zł chyba dużo, nie wiem. tak się prezentowały nasze zazbrojone ławy, prawda, że piękne http://www.belial.magnificus.pl/0009.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0010.jpg i można było zalewać ale o tym następnym razem
  16. belial

    Pawikowy dziennik

    To tym razem krótka historia naszej papierologii. Wszystko zaczęło się oczywiście od wizyty u Notariusza. Na pierwszym spotkaniu okazało się, że musimy spisać "Umowę warunkową" bo działka jest rolna, nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i w związku z tym prawo pierwokupu ma Agencja Nieruchomości Rolnych albo jakoś tak z powodu jakiegoś głupiego przepisu musieliśmy miesiąc siedzieć bezczynnie i czekać czy przypadkiem ANR nie zechce kupić naszej działki. Oczywiście okazało się, że ich to nie interesuje Po miesiącu staliśmy się dumnymi właścicielami działki o pow. 1628 mkw i 1/4 udziału w drodze dojazdowej do tej działki. W związku z małą ilością wolnego czasu jakim dysponujemy postanowiliśmy odwiedzić architekta i zlecić mu całą papierkową robotę związaną z pozwoleniami i adaptacją projektu. Załatwienie wszystkich papierów, a było tego dużo: - warunki na media - warunki zabudowy - wyłączenie działki z produkcji rolnej i przekształcenie na budowlaną - mapki geodezyjne - przygotowanie i wysłanie wniosku o pozwolenie na budowę zajęło architektowi 3,5 miesiąca! Więc łącznie z notariuszem prawie 5 miesięcy, mnóstwoooooooooooo czasu. Nie mogę opisać kontaktu z urzędnikami bo go nie miałem, ale Pszczyna jest na tyle mała, że każdy kogoś gdzieś zna i wszystko idzie przyjemnie i w miarę szybko. Po złożeniu wniosku o pozwolenie na budowę odczekaliśmy kolejne 1,5 miesiąca i mogliśmy zacząć ... przynajmniej tak mi się wydawało. Kierownik powiedział, że po odebraniu dzinnika trzeba odczekać jeszcze 7 dni W końcu jednak wszystko było ok i mogliśmy rozpocząć prace. Wcześniej musiałem jeszcze zrobić dojazd do naszej działki, bo na działce, która ma być drogą były pola, więc najpierw fadroma zebrała humus pod drogę (600 zł za robotę ) potem jedna wanna piachu pod płyty betonowe 550 zł i mogłem załatwiać przewiezienie płyt potrzebnych do ułożenia drogi. Cała akcja zapowiadała się poważnie, dwa dźwigi i trzy wywrotki. Akcja przewozu i ułożenia płyt trwała od 7 rano do 16 i kosztowała 1600 zł, płyty miałem na szczęście za darmo bo do ułożenia było 80 metrów drogi. Poniżej kilka zdjęc zrobionej już drogi http://www.belial.magnificus.pl/0003.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0004.jpg O robotach ziemnych itp następnym razem.
  17. To tym razem krótka historia naszej papierologii. Wszystko zaczęło się oczywiście od wizyty u Notariusza. Na pierwszym spotkaniu okazało się, że musimy spisać "Umowę warunkową" bo działka jest rolna, nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i w związku z tym prawo pierwokupu ma Agencja Nieruchomości Rolnych albo jakoś tak z powodu jakiegoś głupiego przepisu musieliśmy miesiąc siedzieć bezczynnie i czekać czy przypadkiem ANR nie zechce kupić naszej działki. Oczywiście okazało się, że ich to nie interesuje Po miesiącu staliśmy się dumnymi właścicielami działki o pow. 1628 mkw i 1/4 udziału w drodze dojazdowej do tej działki. W związku z małą ilością wolnego czasu jakim dysponujemy postanowiliśmy odwiedzić architekta i zlecić mu całą papierkową robotę związaną z pozwoleniami i adaptacją projektu. Załatwienie wszystkich papierów, a było tego dużo: - warunki na media - warunki zabudowy - wyłączenie działki z produkcji rolnej i przekształcenie na budowlaną - mapki geodezyjne - przygotowanie i wysłanie wniosku o pozwolenie na budowę zajęło architektowi 3,5 miesiąca! Więc łącznie z notariuszem prawie 5 miesięcy, mnóstwoooooooooooo czasu. Nie mogę opisać kontaktu z urzędnikami bo go nie miałem, ale Pszczyna jest na tyle mała, że każdy kogoś gdzieś zna i wszystko idzie przyjemnie i w miarę szybko. Po złożeniu wniosku o pozwolenie na budowę odczekaliśmy kolejne 1,5 miesiąca i mogliśmy zacząć ... przynajmniej tak mi się wydawało. Kierownik powiedział, że po odebraniu dzinnika trzeba odczekać jeszcze 7 dni W końcu jednak wszystko było ok i mogliśmy rozpocząć prace. Wcześniej musiałem jeszcze zrobić dojazd do naszej działki, bo na działce, która ma być drogą były pola, więc najpierw fadroma zebrała humus pod drogę (600 zł za robotę ) potem jedna wanna piachu pod płyty betonowe 550 zł i mogłem załatwiać przewiezienie płyt potrzebnych do ułożenia drogi. Cała akcja zapowiadała się poważnie, dwa dźwigi i trzy wywrotki. Akcja przewozu i ułożenia płyt trwała od 7 rano do 16 i kosztowała 1600 zł, płyty miałem na szczęście za darmo bo do ułożenia było 80 metrów drogi. Poniżej kilka zdjęc zrobionej już drogi http://www.belial.magnificus.pl/0003.jpg http://www.belial.magnificus.pl/0004.jpg O robotach ziemnych itp następnym razem.
  18. Huraaaaaaaaaaaa pierwsza odpowiedź od forumowiczki Projekt pochodzi z wrocławskiej pracowni Archipelag tu jest link projekt sandra
  19. belial

    Pawikowy dziennik

    Dzisiaj wrzucę tylko dwa zdjęcia domku, który sobie wybraliśmy. Będzie to sandra z pracowni Archipelag. Elewacja frontowa http://www.belial.magnificus.pl/get_pic.jpg" rel="external nofollow">http://www.belial.magnificus.pl/get_pic.jpg Elewacja od strony ogrodu http://www.belial.magnificus.pl/get_pic1.jpg" rel="external nofollow">http://www.belial.magnificus.pl/get_pic1.jpg
  20. Dzisiaj wrzucę tylko dwa zdjęcia domku, który sobie wybraliśmy. Będzie to sandra z pracowni Archipelag. Elewacja frontowa http://www.belial.magnificus.pl/get_pic.jpg Elewacja od strony ogrodu http://www.belial.magnificus.pl/get_pic1.jpg
  21. Zapraszam do komentowania mojego dziennika (jak już będzie co komentować)
  22. belial

    Pawikowy dziennik

    Witam, na początek krótka geneza podjęcia decyzji o budowie: - to właściwie był pomysł mojej lepszej połówki (Madzi), żeby się budować, ja (Łukasz) nie chciałem o tym słyszeć, bo twierdziełem że mój tata wybudował dom "dla pokoleń" i myślałem, że zrobię mu przykrość jak się wyprowadzę!!! ALE mam jeszcze brata (czyt. bratową i dziecko) i my wszyscy...razem.... w jednym domu...choćby nie wiem jaki był ogromny- dałem się przekonać że nie za bardzo!!!!! Efekt był taki, że Rodzice kupili nam działkę!!! nasza działka...... http://www.belial.magnificus.pl/0001.jpg jest oczywiście najpiękniejsza na świecie (ten na tym zdjęciu to właśnie ja) tak wyglądała po skoszeniu http://www.belial.magnificus.pl/0002.jpg jeżdziliśmy po okolicy - były 3 działki wtedy do sprzedania, ale ta jedna- jedyna musiała być nasza!!! okazało się że ktoś już dał na nią zaliczkę ! powiedzieliśmy w agencji że podbijemy cene ale ona musi być nasza!! więc w ciągu jednej godziny miało się wszystko okazać- dzwoniliśmy non stop i czekaliśmy na tel. od agencji...w końcu z 45tys. powiedzialiśmy ze damy 50!! - i tak działka stała się nasza !!! potem, przy podpisaniu umowy- okazało się ze tamci zainteresowani chcieli tam postawić jakis lokal, albo coś podobnego!!! wyobrażacie to sobie!!! w takim miejscu!!!! na naszej działce!!!! mieszkamy (będziemy) w takim miejscu, że jest niezwykle cicho, spokojnie, kilku sąsiadów, średnio daleko wszędzie, a przy ładnej pogodzie- WIDAĆ GÓRY!!!! a koszty... działka kosztowała 50tys. za 1600m.kw. - więc mało! ale jest ona w zasadzie już na wsi i liczy się jako taką, koszty notarialne i agencyjne to w naszym przypadku 11% działki- wiec ostatecznie nas wykosztowała 55,5 tys. ..ale sie rozpisałem..nastepnym razem napisze o papierologii
  23. Witam, na początek krótka geneza podjęcia decyzji o budowie: - to właściwie był pomysł mojej lepszej połówki (Madzi), żeby się budować, ja (Łukasz) nie chciałem o tym słyszeć, bo twierdziełem że mój tata wybudował dom "dla pokoleń" i myślałem, że zrobię mu przykrość jak się wyprowadzę!!! ALE mam jeszcze brata (czyt. bratową i dziecko) i my wszyscy...razem.... w jednym domu...choćby nie wiem jaki był ogromny- dałem się przekonać że nie za bardzo!!!!! Efekt był taki, że Rodzice kupili nam działkę!!! nasza działka...... http://www.belial.magnificus.pl/0001.jpg jest oczywiście najpiękniejsza na świecie (ten na tym zdjęciu to właśnie ja) tak wyglądała po skoszeniu http://www.belial.magnificus.pl/0002.jpg jeżdziliśmy po okolicy - były 3 działki wtedy do sprzedania, ale ta jedna- jedyna musiała być nasza!!! okazało się że ktoś już dał na nią zaliczkę ! powiedzieliśmy w agencji że podbijemy cene ale ona musi być nasza!! więc w ciągu jednej godziny miało się wszystko okazać- dzwoniliśmy non stop i czekaliśmy na tel. od agencji...w końcu z 45tys. powiedzialiśmy ze damy 50!! - i tak działka stała się nasza !!! potem, przy podpisaniu umowy- okazało się ze tamci zainteresowani chcieli tam postawić jakis lokal, albo coś podobnego!!! wyobrażacie to sobie!!! w takim miejscu!!!! na naszej działce!!!! mieszkamy (będziemy) w takim miejscu, że jest niezwykle cicho, spokojnie, kilku sąsiadów, średnio daleko wszędzie, a przy ładnej pogodzie- WIDAĆ GÓRY!!!! a koszty... działka kosztowała 50tys. za 1600m.kw. - więc mało! ale jest ona w zasadzie już na wsi i liczy się jako taką, koszty notarialne i agencyjne to w naszym przypadku 11% działki- wiec ostatecznie nas wykosztowała 55,5 tys. ..ale sie rozpisałem..nastepnym razem napisze o papierologii
×
×
  • Dodaj nową pozycję...