Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

viktoria271199

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    183
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

viktoria271199's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. witam, czy ktos wie jaki byl wynik dzisiaj 20.12.07 w sadzie w sprawie radcy prawnego Krzysztofa Dobrowolskiego i odkupu ziemi przez ANR ? viki
  2. hallo Łukasz_K, a jesli naprawde stawek np. tylko 2 m wchodzi na moja dzialke to nie bedzie problemu z polaczeniem jego z moimi rowami? co to jest "zarzad melioracji"? jaki to jest urzad, a moze jest on przy urzedzie miasta? viki
  3. Dziekuje Lukasz_K, nie bierz mojej uwagi doslownie, ale sam masz doswiadczenie z twoja iloscia postow co ludzie czasami tutaj wypisuja. co do rowow to, granica mojej dzialki jest maly stawek i rowy prowadzace do zalewu 200m i dalej do morza. polaczajac moje planowane rowy z stawem ktory jest mala czescia na mojej dzialce nie ma problemu z odprowadzeniem, albo ? co miales na mysli piszac: "wystarczy o wiele mniejsza ilosc rowow" dzialka nasza po rozbudowie drogi jest ok. 1-2m ponizej drogi, a prawie rowno z lustrem wspomnianego stawu. w lecie nie ma problemu, ale po opadach i zima 1/2 dziaki jest dosc podmokla. masz moze inny pomysl na rozwiazanie tegoz problemu ? nasypanie nie wchodzi w rachube ! pozdrawiam viki
  4. witam, swietnie, tez przymiezalem sie do podobnego tematu. Waleriana, tez nie rozumuje twego zdania: "Czy każdy może wykopać rów melioracyjny na drodze ......" ??? reszta jak odpowiedzial Lukasz_K. jedynie moze dodatkowe pytanie do Lukasz_K: czy napewno mozesz wykopac rowy na swojej dzialce jak chcesz ??? prawie wszyskie rowy sa na mapach wskazane, czyli gdzies zameldowane i geodezyjnie uwzglednione. jesli je zrobisz jak i gdzie chcesz nie bedzie to samoawola budowlana ? jesli wziasc pod uwage ze stawek na dzialce nie moze byc wiekszy jak 25 m/2 bez zgloszenia czy nawet bez pozwolenia na budowe, to co z rowami 50, 100 czy 500 m. dlugimi. moj probem polega na tym ze dzialka 1,3 ha ktora chce podzielic 12x1000 m/2 , jest lekko podmokla. moj pomysl: kopac rowy np. 2m szerokie i 1m glebokie na granicach dzialek, to jest to ponad km. rowow melioracyjnych i co wykopie moge jeszcze rozprowadzic na dzialkach by podwyzszyc teren. Lukasz_K, nie obraz sie, ale wiele osob daje na forum propozycje poniewaz uwazaja ze jest tak ok., ale niestety niezgodnych z prawem. Lukasz_K czy twoim zdaniem moge zrobic jak mysle? jaka jest podstawa prawna twego mniemania? pozdrawiam viki
  5. i dzisiaj w GW: Czy Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR), zwalczając spekulację gruntami rolnymi, sama zachowuje się jak spekulant? Fot. Tomasz Wawer / AG Agencja Nieruchomości Rolnych ma ok. 80 tys. ha gruntów nadających się pod budowę mieszkań, m.in. w podwarszwskim Parzniewie (na zdjęciu) w gminie Brwinów ZOBACZ TAKŻE Rolnictwo/ Od stycznia do października 2007 ANR wykupiła 4,6 tys. ha ziemi (16-11-07, 16:00) PiS wymienia kadry w agencjach rolnych (25-10-07, 02:00) Grunty od ANR nie dla miastowych i obszarników (05-10-07, 20:36) Agencja rolna mierzy pola z kosmosu (04-10-07, 21:40) Prokom Investmensts: Krauze pozostaje w sporze sądowym z ANR (25-09-07, 14:08) Rodzeństwo - Zygmunt M.L. i Maria K. - kupiło od ANR w marcu 2006 r. 27 ha ziemi na Mazurach. Dziewięć miesięcy później olsztyński oddział tej agencji zawiadomił ich, że zamierza skorzystać z prawa odkupu tej nieruchomości. Agencja zażądała zwrotu ziemi. Obiecała, że zwróci też pieniądze, ale tylko tyle, za ile wzięła. Rodzeństwo odmówiło i agencja próbuje odzyskać ziemię na drodze sądowej. W czwartek odbyła się w warszawskim sądzie okręgowym rozprawa. Wyrok: 20 grudnia. - Niestety, sprawa wygląda na przegraną. Agencja może w majestacie prawa zabrać ziemię każdemu bez uzasadnienia takiej decyzji - mówi mecenas Krzysztof Dobrowolski, który reprezentuje w sądzie poszkodowanych. W ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego jest bowiem przepis, który daje ANR prawo odkupu sprzedanej ziemi w ciągu pięciu lat od transakcji. Dobrowolski liczy, że założonemu przez niego Ruchowi na rzecz Walki z Prawem Odkupu uda się przekonać rządzących do usunięcia tego przepisu. Problem w tym, że do władzy wrócił właśnie PSL, a to właśnie ludowcy przeforsowali w Sejmie w 2003 r. takie rozwiązanie. Rzecznik prasowy ANR Wojciech Adamczyk poinformował nas, że do tej pory skorzystała ona z prawa odkupu 70 razy. Tego typu decyzje dotyczyły łącznie ponad 1 tys. ha. Czym były uzasadniane? - Najczęściej zamiarem sprzedaży nieruchomości przez nabywcę w krótkim czasie od jej nabycia za znacznie wyższą cenę - wyjaśnia Adamczyk. Według niego taki zamiar miał Zygmunt M.L., na co agencja ma mieć dowody. - Moi klienci myśleli o sprzedaży nieruchomości, ale zmienili zdanie i postanowili ją zatrzymać - zapewnia mec. Dobrowolski. I zarzuca agencji, że kieruje się ona tylko chęcią zysku, bo odkupioną ziemię chce ponownie sprzedać. Tylko drożej. Dobrowolski ostrzega, że zagrożonych może być ponad 100 tys. osób, które kupiły grunty rolne w ciągu ostatnich czterech lat. Przed wejściem Polski do Unii Europejskiej agencja sprzedawała je średnio po 4200 zł za ha. Od tego czasu jej cena ostro wzrosła - tylko przez ostatnie trzy miesiące o blisko 13 proc. do poziomu 10,3 tys. zł za ha. A np. w województwie wielkopolskim trzeba się liczyć z wydatkiem nawet 16 tys. zł za ha. Adamczyk z ANR zaprzecza, że agencja korzysta z prawa odkupu, aby zarobić więcej. Zapewnia też, że zwraca wydatki, dzięki którym wzrosła jej wartość. Ale czy całe? Prezes szczecińskiej spółki Węglobud Genowefa Piwońska opowiada nam, że kupiła od ANR 46 ha gruntów rolnych, które - jak wykazały późniejsze badania geologiczne - zawierają duże pokłady żwiru. Spółce półtora roku zajęło załatwienie procedur związanych z uzyskaniem koncesji na wydobycie. Kiedy już ją uzyskała, ANR zażądała zwrotu ziemi. - Zaczęły się tu kręcić spółki drogowe, dla których taka żwirownia to skarb - żali się nam pani prezes. Węglobud zainwestował w ten biznes przeszło 1,1 mln zł. Piwońska twierdzi, że agencja jest skłonna oddać niespełna 750 tys. zł. Ponieważ spółka nie zgadza się na takie warunki, także i ta sprawa najpewniej będzie miała swój finał w sądzie.
  6. i do tego: Opinia] Znajdziemy winnych! Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją To niesłychane! Musimy zbadać, kto był autorem tego absurdalnego przepisu. Nie tylko krzywdzi ludzi, ale wręcz zachęca do korupcji, pozostawiając ustawowo totalną dowolność przepisów. Przez lata alarmowaliśmy, że niektóre ustawy stawiają obywatela w roli petenta zdanego na życzliwość lub złośliwość urzędnika. Poza tym procedura odkupu to zaklęty krąg, bo państwo może sprzedawać i odkupywać nieruchomości w nieskończoność, zarabiając krocie na każdej transakcji. Ale nie po to powoływano ANR, by zajmowało się spekulacją czy wręcz paserstwem. Od razu rząd zajmie się tą sprawą.
  7. witam, sprzedam dzialke 1000 m/2 z waznym MPZP na wyspie Wolin niedaleko Miedzywodzia, przy drodze Wolin-Miedzywodzie. Wszystkie media w drodze. Pomost i dojscie do zalewu Kamienskiego planowane. Ok. 4000m do plazy Baltyku, droga rowerowa lub samochodem. Tez niedaleko Wolinskiego Parku z zubrami. Cena: 60 000 zl netto. Zdjecie i wiecej infos na e-mail priwat. [/img]
  8. witam janosz, jestem zainteresowany domem pod klucz na wyspie wolin niedaleko miedzyzdroji. czy mozesz podac 3-4 projekty ok. 100 m/2 ktore jestesci w stanie wybudowac i za jakie pieniadze. e-mail: [email protected] pozdrawiam viki
  9. znalazlem w necie nastepujaca wypowiedz, ktora mnie odstrasza od naszego przeciewziecia: "Prawo odkupu nieruchomości rolnej jest prawie tożsame z przymusowym pozbawieniem własności Jacek Urbaniak 31-08-2007, ostatnia aktualizacja 31-08-2007 00:00 Każdy, kto nabył nieruchomość od Agencji Nieruchomości Rolnych, musi się liczyć z tym, że agencja skorzysta z odkupu, ponieważ prawo to, tak jak zostało w ustawie zapisane, nie jest ograniczone żadnymi szczególnymi przesłankami stosowania - dowodzi adwokat źródło: Nieznane Jacek Urbaniak +zobacz więcejUstawa z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (tekst jednolity: DzU z 2004 nr 208 poz. 2128 ze zm.; dalej: ustawa) 16 lipca 2003 r. wzbogaciła się o art. 29 ust. 5 (DzU nr 64, poz. 592). Wyposażył on Agencję Nieruchomości Rolnych (ANR lub Agencja) w prawo odkupu nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa w okresie pięciu lat, licząc od dnia jej nabycia od Agencji, z ujawnieniem tego prawa w księdze wieczystej. Gołe fakty Przetarg rozpisany wiosną 2004 r. przez ANR na sprzedaż 258 ha wygrała M.M., z czym Agencja pogodzić się nie mogła. Trzeba było wyroków sądów: okręgowego i apelacyjnego, by zmusić ją do zawarcia umowy w wykonaniu czynności przetargu. Ostatecznie wpis prawa własności do księgi wieczystej M.M. uzyskała w marcu 2007 r. Koszty postępowania, które ANR jako strona przegrywająca w całości pokryła, sięgnęły 250 tys. zł. Nie są to jedyne koszty. Do 15 maja 2007 r., kiedy Agencja formalnie przekazała gospodarstwo rolne nowej właścicielce, od przetargu upłynęły prawie trzy lata. W tym czasie M.M. była pozbawiona możliwości użytkowania gospodarstwa, prawa do jakichkolwiek dopłat z funduszy unijnych, a ziemia i budynki pozbawione właściciela uległy dewastacji. Pod koniec lipca 2007 r. M.M. uzyskała informację, że 25 czerwca 2007 r. ANR złożyła przed notariuszem oświadczenie o wykonaniu prawa odkupu. Motywy skłaniające do podjęcia takiej decyzji są na razie nieznane, lecz cała sytuacja skłania do przyjrzenia się bliżej samej instytucji prawa odkupu. Za jaką cenę Lakoniczność wskazanego przepisu ustawy uzasadnia subsydiarne stosowanie regulacji odkupu wynikającej z przepisów kodeksu cywilnego. Zgodnie z treścią art. 594 k.c. przeniesienie na sprzedawcę własności kupionej rzeczy następuje za zwrotem ceny i kosztów sprzedaży oraz nakładów, jednak zwrot nakładów, które nie były konieczne, należy się kupującemu tylko w granicach istniejącego zwiększenia wartości rzeczy. Niezależnie od dyspozycji powołanego przepisu Agencja we wzorach umów sprzedaży (będących standardowym dokumentem stosowanym w przetargach na nieruchomości) ustala możliwość odkupu nie tylko całości, ale i części nieruchomości, co nie ma uzasadnienia w ustawie. Ponadto modyfikuje zasady oszacowania wartości nakładów, tzn. zastrzega powołanie przez siebie rzeczoznawcy do oszacowania nakładów. Tak więc cena odkupu nieruchomości niemal zawsze może być definiowana jako suma: a) ceny sprzedaży nieruchomości ustalonej w przetargu, b) udokumentowanych kosztów poniesionych przez kupującego w związku z zawarciem umowy sprzedaży i przeniesieniem własności nieruchomości, c) wartości nakładów na nieruchomość poniesionych do dnia odkupu w wysokości określonej przez rzeczoznawcę majątkowego powołanego przez ANR, przy czym nakłady zostaną uwzględnione w cenie odkupu tylko o tyle, o ile zwiększają wartość nieruchomości w stosunku do ceny ustalonej w przetargu. Agencja dyktuje Prawo odkupu jako czynność zależna wyłącznie od woli Agencji oznacza w istocie przymusowe pozbawienie prawa własności. Zważywszy na status ANR, która wykonuje prawo własności w imieniu Skarbu Państwa, odkup jest równy w skutkach z wywłaszczeniem. O ile jednak wywłaszczenie może być dokonane wyłącznie w celach publicznych, a ustawa z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami dzięki określonym procedurom chroni interes wywłaszczanego i gwarantuje uzyskanie (przynajmniej zobiektywizowanej) wartości rynkowej nieruchomości, o tyle ustawa dotycząca odkupu nie ustala żadnych kryteriów gwarancyjnych i wyklucza w zasadzie uzyskanie przez właściciela nieruchomości (o czym niżej) prawa do uczciwej rekompensaty. Jest to zatem istotny odstępstwo od zasady wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem podniesionej do rangi normy konstytucyjnej (art. 21 konstytucji) i znajdującej jednoznaczne wsparcie w orzecznictwie Trybunału Praw Człowieka. Kolizja zasady słusznego odszkodowania i ceny odkupu jest szczególnie widoczna przy badaniu praktycznych aspektów postępowania. Pięć lat niepewności W sytuacji grożącego przez pięć lat odkupu każda czynność związana z prowadzeniem działalności gospodarczej, w rolnictwie w szczególności, obciążona jest zasadniczym ryzykiem. Weźmy pod lupę dość typowy przykład: właściciel nieruchomości zobowiązuje się przyjąć od osoby trzeciej stado bydła do wypasu w celu osiągnięcia odpowiedniego do dalszej produkcji stanu lub podejmuje decyzję o rozpoczęciu hodowli stada krów mlecznych. W trakcie chowu prawo własności zostaje mu przez odkup nieruchomości odjęte. Były już właściciel pozostaje ze stadem bydła, które musi wykarmić, dobrze jeśli ktokolwiek godzi się je przechować, zapłacić odszkodowania za rozwiązanie umów, które zobowiązał się wykonać, wypowiedzieć ludziom pracę, uregulować kredyty i pożyczki, jeśli je zaciągnął, rozliczyć umowy leasingowe od nabytych maszyn. A przecież podjęcie decyzji o zakupie gospodarstwa wiąże się często ze sprzedażą dotychczasowego domu, podporządkowaniem życia całej rodziny nowym wyzwaniom i zdarzyć się może, że nabywca nieruchomości rolnej nie ma po prostu dokąd wrócić. Niewątpliwym faktem jest, że wykonanie prawa odkupu zmienia zupełnie realia gospodarcze i rewiduje życiowe wybory, a wszelkie plany zrównuje z wartością papieru, na którym zostały spisane. Pozycja właściciela jest gorsza nawet od pozycji dzierżawcy gruntu rolnego, któremu według ogólnej reguły kodeksowej umowę można wypowiedzieć na rok naprzód na koniec roku dzierżawnego. Właściciel na straconej pozycji W zamian za to, przechodząc do kryteriów rozliczenia w razie odkupu, były właściciel otrzyma cenę ustaloną w przetargu. Cena ta może być jednorazową płatnością lub - z reguły - rozłożona na raty. Jakkolwiek liczyć, były właściciel nie otrzyma więcej niż nominalna wartość ustalona w toku procedury przetargowej. Dla każdego jest chyba oczywiste, że nie są to pieniądze, które stanowią rzeczywistą rekompensatę utraconej własności. Prawo odkupu nie uwzględnia przede wszystkim rzeczywistego wzrostu ceny ziemi. Opierając się na danych samej ANR, cena ziemi w województwie dolnośląskim w latach 2004 - 2006 wzrosła dwukrotnie, z 4600 zł do 9300 zł za hektar. Angażując te same środki, były właściciel może więc kupić nieruchomość dwukrotnie mniejszą. Drobiazgiem jest przy tym utrata wartości wydatków poniesionych na pokrycie kosztów transakcji. A może przynajmniej zwrot nakładów na nieruchomość będzie rzeczywistą rekompensatą? Otóż nakłady zostaną uwzględnione w cenie odkupu tylko o tyle, o ile zwiększają wartość nieruchomości w stosunku do ceny ustalonej w przetargu; cena nie obejmuje całego spektrum kosztów poniesionych przez byłego właściciela. Nie sądzę, by powołany przez ANR rzeczoznawca uznał za nakłady zwiększające wartość nieruchomości koszty byłego właściciela związane z obsługą kredytów lub zwolnienia pracowników, odszkodowania dla kontrahentów z tytułu niemożności wywiązania się z wiążących umów, utratę statusu rolnika w zakresie przepisów ubezpieczenia społecznego. Małe są szanse, by rzeczoznawca zaliczył do nich koszty zakupu nowego domu, jeśli rolnik niefortunnie zadysponował domem, w którym mieszkał przed nabyciem nieruchomości od Agencji. Podobne wątpliwości powstaną przy ocenie, czy określone prace związane z utrzymaniem nieruchomości miały charakter nakładów koniecznych, lub też przy oszacowaniu nakładu pracy własnej właściciela i jego rodziny. Jeżeli nakłady te prowadzą wyłącznie do utrzymania wartości nieruchomości, nie zaś do jej zwiększenia, to nie znajdą odzwierciedlenia w oszacowaniu nakładów. Okazać się wtedy może, że cała kilkuletnia praca poszła na marne. Sprawa jest poważna Każdy, kto nabył nieruchomość od ANR, musi się liczyć z tym, że Agencja skorzysta z odkupu, ponieważ prawo to, tak jak zostało w ustawie zapisane, nie jest ograniczone żadnymi szczególnymi przesłankami jego stosowania. Każdy, planując podjęcie produkcji (czyli wszyscy) lub zawierając umowy gospodarcze (czyli większość), musi liczyć się z możliwością odkupu. Radzę zatrudnić prawników, którzy szacować będą to ryzyko, a zawierane przy prowadzeniu działalności rolniczej umowy modyfikować stosownie do grożącego ryzyka. Ale czy w takiej sytuacji można normalnie funkcjonować, czy poważni odbiorcy usług wykonywanych przez gospodarstwo, instytucje kredytowe uprzedzeni o niemożności wykonania umów w wyniku odkupu traktować będą rolnika jako pełnoprawny i odpowiedzialny podmiot na rynku. Tymczasem Agencja może działać niczym swoiste perpetuum mobile: sprzedajemy nieruchomość, wykonujemy prawo odkupu po istotnym wzroście ceny nieruchomości, znowu sprzedajemy nieruchomość i tak dalej. Czasu jest pod dostatkiem, bo pięcioletni termin do wykonania odkupu od żadnej transakcji jeszcze nie wygasł. Sprawa wymaga pilnej interwencji, najlepiej przez wyeliminowanie prawa odkupu z katalogu przywilejów Agencji lub choćby przez sformułowanie kryteriów odkupu i określenie zasad wypłaty realnej rekompensaty. "
  10. dzieki, sofix: masz racje jest roznica pomiedzy prawem odkupu i pierwokupu. ale co to jest KC ? pozdrawiam
  11. dawno sie tak nie usmialem. dzieki !!!
  12. droga -ania-, a po co jest forum ? jesli dobrze wiem, to forum jest dla kazdego ! rozluznij sie, czyzby nieprzespana noc ? oczywisci mam zatrudnionego nie jednego prawnika, ale jak ci zapewne wiadomo "gdzie kucharek szesc tam nie ma co jesc". jak i tu na forum wiele wypowiedzi i interpretacji moich prawnikow. procz tego znajduja sie tutaj b.dobrzy specjalisci ktorzy moze prawie takie tamaty w zyciu juz przerabiali. -ania- czyz szukasz pracy po macierzynskim ? pozdrawiam http://www.wyciagi-budowlane.com http://www.n-n-m.pl
  13. witam, no wlasnie oni postawili blizniak, a -nowy56- chce postawic 2 domy. widze to skeptycznie, ale moze zapytaj -oskara- on sie zna na WZ ! pozdrawiam http://www.wyciagi-budowlane.com http://www.n-n-m.pl
  14. witam mirkam, gdzie w zachodniopomorskim i czy to dzialka budowlana czy rolna ??? jesli budowlana to gratulacje ! pozdrawiam http://www.wyciagi-budowlane.com http://www.n-n-m.pl
  15. witam, wychadzac z zalozenia ze jest dzialka rolna z WZ, jesli dobrze wiem to jej nie mozesz podzielic. a msz wz na 2 domy ? pozdrawiam http://www.wyciagi-budowlane.com http://www.n-n-m.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...