Czy znajdzie sie ktoś kto doradzi jak prawnie zazegnać konflikt z sasiadem? Otóż na jego posesji tuz przy granicy rosnie grusza której galkezie przechodza na moja strone. Problem jest w tym ze nie jestem fanem codziennej gimnastyki w postaci sprzatania tego czym raczy mnie to "piekne" drzewko. Kto powinien zrobic z tym porządek? Ja, obcinajac to co nad moim placem nawet bez wiedzy i zgody sasiada, czy moze wlasciciel drzewa ma obowiazek na moja prosbę obciac wystajace galezie. A co w sytuacji kiedy nawet pooi obcieciu galezi jesli wiatr bedzie nadal przenosil te piekne listki na moj plac? Prosze o pomoc. Bycmoze ktos zna podstawe prawna regulujaca takie przypadki. Pozdrawiam