Mam u siebie ten sam problem. Wiosna, jesień i najgorsza zima - para skrapla się na oknach (najczęściej po nocy). Znajomy zasugerował, że to wina "tanich" okien, gdzie w środku (pomiędzy szybami) zamiast próżni(?), czy też jakiegoś gazu, jest po prostu powietrze. Przez co nie ma odpowiedniej izolacji między temperaturą na zewnątrz, a tą wewnątrz. Czy to rzeczywiście wynika z czegoś takiego?