Witam
Pracowałem przy produkcji pralek w jednej z "markowej" korporacji. I moge stwierdzić że zarówno jak i pralki tak zmywarki i kuchenki etc niczym sie nie różnią pomiędzy brandami danej korporacji. Przepraszam różnią się nazwą. Dlatego kupowanie bosha, electroluxa, whirpoola ... tylko dla nazwy mija sie z celem. różnią się praktycznie panelem przednim . "bebechy" są takie same. Powiem więcej poszczególne modele bebechami niewiele się różnią ... mechanika jest dokładnie ta sama ( bęben, łożyska etc) różnią się programatorem który posiada więcej lub mniej programów. Osobieście używam 2 - słownie dwóch programów więc po co mi pralka która kosztuje 2000 więcej a ma możliwość prania butów zamszowych ze skóry lamy ... . Są pralki tzw low cost i te są zasadniczo podobne do tych ze średniego segmentu różnią się głownie poziomem wyciszenia ... a bajery że są oszczędniejsze i mają szesnaście AAAAAA to zabieg marketingowy. albo drobna "kreatywna księgowość" w liczeniu kW.
Konkluzja nie ma sensu przepłacać ... pralka jak i inny sprzęt AGD jest liczona przez producenta na wytrzymanie minimum 600 cykli ... a potem może sie zepsuć . Jakbym kupował pralkę to zatrzymałbym sie w okolicach 1000 zł. No chyba że chce kupić pralkę na 10 lat albo i więcej to kupiłbym Miele ale oni mają inną politykę produkcji .... nie tną tak kosztów jak reszta świata .