
abyss
Użytkownicy-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
O abyss
- Urodziny 02.07.1964
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
-
Jestem na etapie
Remont
Dane osobowe
-
Miejscowość
Irlandia
-
Kod pocztowy
00-061
-
Województwo
lubuskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
abyss's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Z projektu wychodzi mi, że pe-flex'y 75mm które mam powinny mieć po około 6.60m długości (skrzynka rozprężna na 8 kanałów ze 160mm) . Pytania: 1) jak duża może być różnica długości nawiewów do poszczególnych pomieszczeń? +/- 50 cm to dużo czy mało? 2) jak istotnie wpływa promień zagięcia rury na zmniejszenie przepływu? Mam dwa pomieszczenia które najchętniej zasiliłbym "zawracając" rurę promienieniem rzędu 30cm (czyli z 60cm "średnicy") - fizycznie rura daje mi się tak zagiąć bez problemu - ale czy przy takim gięciu lepiej nieznacznie skrócić rurę, np. do 640cm ze względu na dodatkowe opory? 3) w projekcie długości rur z/do pomieszczeń są różne - to znaczy nawiewy to rząd 6.6m(x8) a wywiewy około 3.3m(x7) - czy to nie powinno być zbalansowane? Anemometr z pomiarem przepływu w razie czego mam. Centralka to Ventilus 240, p-flex antybakteryjne, skrzynki rozprężne stalowe.
-
W domu generalnie NIE MA IZOLACJI. To, co było - to poziom kuriozalny jak luźno poukładane połamane styropiany od telewizorów na poddaszu - pomiędzy legarami. Było też kilka pełnych płyt które na razie zostawiłem, ale wylecą przy kładzeniu wełny mineralnej. Ponieważ nie ma sensu by ten temat rozrastał się w kierunku opisów, to otworzyłem "dziennik budowy" - a właściwie remontu: https://forum.muratordom.pl/entry.php?132396-Remont-emeryta-Irlandia P.S. Punkt rosy zrobiłem w Excelu i wrzucam tu jako obrazek - może komuś się przyda "gotowiec" dla niższych temperatur.
- 8 odpowiedzi
-
To właściwie bardziej dziennik remontowy niż budowlany, ale chyba łatwiej tu odsyłać osoby które chcą w czymś pomóc radą - zamiast rozpisywać się za każdym razem o domu. Z pewnością nie zrobię wszystkiego co chcę w rok czy dwa - bo ani nie mam za dużo czasu, pieniędzy ani bardzo zdrowie nie pozwala. Nie jestem budowlańcem, architektem i nie miałem styczności praktycznej z tą dziedziną - więc może zdarzyć się, że użyję błędnej nazwy. Ale wykształcenie techniczne, więc mam nadzieję, że dam jakoś radę opisywać swoje działania. Południowo-zachodnia Irlandia, nieopodal wybrzeża Atlantyku. Wietrznie. Zabita deskami wiocha. Dom z ~1980. Parterowy, bez podpiwniczenia. Jak na standardy irlandzkie - duży i przyzwoity. Powierzchnia 145m2 w tym 38 m2 "pokój słoneczny" od południa - silnie przeszklony i generalnie nie ogrzewany. Plan i usytuowanie widoczne na rysunku. Dom murowany z bloczków (44x22*21cm) z lokalnego kruszywa skalnego. Coś jak te: https://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fwww.roadstone.ie%2Fproducts%2Fstandard-blocks%2F" rel="external nofollow">https://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fwww.roadstone.ie%2Fproducts%2Fstandard-blocks%2F" rel="external nofollow">https://www.roadstone.ie/products/standard-blocks/" rel="external nofollow">https://www.roadstone.ie/products/standard-blocks/ Główna bryła budynku to 13.2x8.6m. Tynkowany, brak jakiejkolwiek izolacji. To tu standard, nie niedoróbka czy oszczędność - prawie do dzisiaj - tak było i gdy tu przyjechałem do Irlandii. Brak ściany kolankowej. Więźba dachowa drewniana. Krokwie 12x4cm łączone z belkami wiązarowymi(stropowymi), umieszczone co 40.5cm. Kilka wysoko umieszczonych jętek, ale jako dodatek. Krokiew opiera się o płatew 7.5x18cm umieszczoną ok 95 cm od legarów podłogi poddasza. Stolce wspierające. Szczyty murowane, mają coś jak "betonowa podbitka/wzmocnienie" na jakieś 18cm w boki. W szczycie - wewnątrz budynku, na poddaszu jest na środku ~230cm do krokwi. Na krokwiach zbrojona sznurkami papa (lub coś bardzo podobnego), łaty 5x2cm nad papą. Brak kontrłat. Dach generalnie dwuspadowy - tylko z wypuszczoną w bok częścią kuchni. Kryty sztucznym slate'm (eternit lub cementowane włókno szklane? nie umiem rozpoznać). Wymiana w późniejszym okresie. Strop parteru- to (standardowo w Irlandii) płyta gipsokartonowa, na niej miejscami były właściciel pokładł luźno kawałki styropianu - w tym połamane na 20-30cm kawałki, np. z pudeł po telewizorze , w innych miejscach dobrze ugnieciona, do 10cm wełna szklana - nad nią w kilku miejscach bezpośrednio deski podłogi strychu nieużytkowego. Część śmiecia już wyniosłem, na demontaż reszty brak czasu i konceptu jak to zrobić, bo deski poprzykręcane a pod nimi śmietnik, próby stawiania ścianek etc. Mam trochę nowej wełny szklanej 20cm, położę, zrobię szczelinę wentylacyjną i prawdopodobnie na wysokich łatach (bo wiązary są po 12cm) zrobię podłogę do chodzenia po poddaszu. Raczej zrezygnuję z robienia użytkowego - jako że po odjęciu grubości ocieplonej podłogi zostanie ~195cm na środku. Poddasze jest wentylowane przez kratki w podbitce, ale też nie jest szczelne i na parter są otwarte, duże schody. Po ociepleniu dorobię drzwi. Budynek jak to często jest w Irlandii jest zbudowany na obszarze gdzie wyrównano grunt za pomocą grubego skalnego tłucznia. Strona od drogi i części podwórza posiada betonową opaskę 1m. Podłoga parteru z tej strony jest tylko 30cm nad gruntem, a z drugiej - do 70cm. Brak widocznej izolacji przeciwwilgociowej między fundamentem a ścianą, brak śladów nastrzykiwania. Ściany po okresie zimowym (mokrym) bywają wilgotne (~20%). Prawdopodobnie będę nastrzykiwał preparatami przeciwwilgociowymi i być może ocieplał fundament jeżeli ocieplenie samych ścian nie da zauważalnego rezultatu. Dwa kominki, zwrócone do siebie plecami. W jednym backboiler czyli prymitywny płaszcz wodny. Zamówię drzwiczki szklane i doprowadzę powietrze z zewnątrz, bo za mało miejsca by wstawić duży kominek. Drugi nieużywany - do "zamknięcia". Kominek 1 jest spięty z centralnym ogrzewaniem na wiekowym kotle na kerozynę/nafta/. Jest marny, ale działa. Być może zdecyduję się potem na ogrzewanie podłogowe - ale wcześniej inne prace. Tak bardzo ogólnie plany - pewnie kolejno: - poprawienie / dokończenie instalacji TV-SAT i Ethernet - by nie trzeba było się w nich grzebać po ociepleniu - sukcesywna wymiana paneli podłogowych, malowania etc (żona się dopomina) - pomiary gdzie mi ucieka ciepło (wentylator nawiewowy do drzwi mam, i pewnie kupię małego FLIR'a) - instalacja rekuperatora (już go mam z chyba wszystkim - izolacja wiatrowa i ocieplenie poddasza (tu nie wiem do końca / muszę przemyśleć jak i co by pozostawić jakąś wentylację a nie wychładzać - bo reku ma tu być) - drzwi i dolot powietrza do kominka, zamknięcie drugiego - uszczelnienie budynku "jak się da" - czyli szukanie miejsc ucieczki/wlotów "niechcianego" powietrza - wymiana stolarki okiennej i drzwiowej - nastrzykiwanie izolacji między ściany i fundamenty (prawdopodobnie) - ocieplenie zewnętrzne budynku - fotowoltaika na garaż (z jakieś 4kWp) i może panel do grzania wody - ze względu na lokalizację i zaniki prądu a nie zarobek - przeróbka łazienki - po rozeznaniu jak się to wszystko sprawuje ewentualnie ogrzewanie podłogowe - przeróbka dobudówek gospodarczych - był też plan połączenia jadalni z przedpokojem, kuchnią i livig-roomem, ale nie jesteśmy zgodni czy faktycznie chcemy. Mam historyczne dane dotyczące wilgotności, temperatur i wiatru - ale to dłuższy temat na osobny post. I tyle pisania na dziś, bo pisanie jest bardzo czasochłonne.
-
Ano powtórzę fizykę, nawet wyciągnąłem książki z przed 35 lat których używałem, gdy studiowałem. To nie zaszkodzi. Sęk w tym, że przy silniejszym wietrze mam bardzo dużą wymianę powietrza w domu, powinienem go najpierw zaizolować w sensie szczelności - mieszkam nad oceanem, wieje. A przepływ powietrza regulować nie słabo kontrolowanymi wywietrznikami i "szparami technologicznymi" - czyli niedoróbkami, a WM z rekuperatorem. Teraz "ogrzewam" głównie powietrze które jest niemal natychmiast wymieniane - czyli podwórko. Stąd pytania o teorię - bo przecież nie będę kładł raz membran a drugi raz izolował termicznie. Ale to już wychodzi poza zakres tematu wątku, więc pewnie otworzę osobny temat.
- 8 odpowiedzi
-
A to spoko - wszystko ok, dzięki. Samo pojęcie znałem wcześniej - ale chodziło mi o materiał, na który ktoś z doświadczeniem natknął się choćby przypadkiem i czytając stwierdził: "no, w końcu ktoś to dobrze opisał, gdybym wiedział to 2 lata wcześniej, i jeszcze opisali aktualnie stosowane materiały i rozwiązania". Jeden z kolegów odesłał mnie na PW do interesującej, płatnej strony - ale skierowanej już do profesjonalistów. Może częściowo z niej skorzystam. Moim problemem praktycznym jest to, że mam 50-letni dom w Irlandii - a ta jest bardzo wilgotna. Zmierzona średnia (dwuletnia, pomiary co 10 min) wilgotność na zewnątrz to 81%, wewnątrz 72% - mimo intensywnego wietrzenia. Jestem na etapie instalacji rekuperatora by obniżyć wilgotność, po instalacji orurowania - będzie ocieplanie poddasza. I tu pojawiają się pytania jaką opcję zastosować, bo możliwości jest dużo. Nie mam zaufania do lokalnych irlandzkich fachowców, wypada nauczyć się i zrobić to samemu.
- 8 odpowiedzi
-
Odpowiedź cezary.pl niespecjalnie się ma do mojego pytania, bo zawartość linków prowadzących z wyszukiwania Google nie jest ani opracowaniem, ani kompendium, a zapewne dotyczy fizyki budowli jako takiej (de facto linkuje głównie do czasopisma o charakterze ogólno - budowlanym o wyszukiwanym tytule). Pytam dlatego, że wyszukiwarki dają zbyt szerokie odpowiedzi na moje pytanie - a wysyłanie pytającego "na drzewo" odbieram jako celową złośliwość / nabijanie niewiele wnoszących postów które ktoś potem szukając informacji znowu będzie musiał przeglądać.
- 8 odpowiedzi
-
Szukam podstawowych informacji teoretycznych dotyczących izolacji - ale wytłumaczonych jasno i czytelnie i POPRAWNIE. Ze szczególnym uwzględnieniem takich aspektów jak wilgotność - kondensacja, paroizolacja, paroprzepuszczalność. Chodzi o poprawne zrozumienie mechanizmów jak i kiedy następuje kondensacja, jakie stosowane są rozwiązania - szczególnie z uwzględnieniem wilgotnego, umiarkowanego klimatu (Irlandia). Może ktoś trafił na jasne i czytelne kompendium, opracowanie?
- 8 odpowiedzi
-
Szkoda, że tak trudno wycisnąć jakieś konkrety od kolegów którzy mają po tysiące postów. Konkrety które ułatwią wybór modeli/producentów laikowi, a nie wskazanie, że wszyscy kupują "spalarki drewna" mające niewłaściwe "konstrukcje wkładu". Ot, choćby: "z małych modeli polecam A, B, C a nie mam dobrych doświadczeń z X, Y, Z". Ktoś "nie z branży" może opierać się tylko na doświadczeniu innych i folderach. Te z kolei potrafią mijać się z prawdą, a opinie z forów mimo subiektywności dają szansę na szerszy osąd, wykażą konkretne niedociągnięcia czy choćby istotne różnice.
-
Tak se pomyślałem, że napiszę - moja kobita się uparła, żeby trochę popalić węglem w kominku BEZ SZYBY. Jej pasuje, a dla mnie - smród straszny. Dobrze, że się uparłem i kupiłem z rok temu solidny czujnik czadu. I weź tu przetłumacz kobiecie... To nie fikcja literacka tylko autentyczne zdarzenie.
- 20 odpowiedzi
-
- ekogroszek....da
- kominek
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy o rodzinach kominków jakichś konkretnych producentów można powiedzieć, że są "mniej szybo-brudzące"?
-
Palenisko już mam. Kobieta wychowała się w Polsce na wsi. Chciała piec albo kominek. Z piecami kaflowymi w Irlandii ciężko. Kominek już jest w domu i zamontowali w nim tzw. backboiler: [ATTACH=CONFIG]293880[/ATTACH] Nie za bardzo mi się podoba - wolał bym, żeby nie zabierał ciepłego powietrza z domu - dlatego wolę za jakiś czas kupić coś coś z szybą i dolotem. Ponieważ w Irlandii zimy są raczej lekkie nie nastawiam się na jakieś super-mocne grzania. W okolicy bardzo popularnym i tanim paliwem jest brykiet z torfu, będę prawdopodobnie miał także odpady ze stolarni i jakieś palety. Kominek to tylko jedno ze źródeł ciepła w domu, tu popularne są piece olejowe. I taki będzie podłączony jako drugi, ale dopiero po naprawie bo na razie jest w proszku. No właśnie czegoś takiego szukam i z tego powodu pytam na forum. Niestety lokalni (~100km) sprzedawcy na dźwięk słów "kominek z płaszczem wodnym i zewnętrznym dolotem" robią zdziwioną minę, albo strzelają ceny totalnie z kosmosu. Zakładam, że tutaj jest trochę osób które są w stanie powiedzieć na podstawie doświadczenia: spróbuj modele X Y Z a nie bierz K L M. Polska ma dosyć dobre ceny, niewykluczone, że będę sprowadzał sobie razem z innymi rzeczami. P.S. - Maja wyskoczyła mi jako jedna z pierwszych w google - zupełnie nie sugerowałem się ceną. Jeżeli jest coś dobrego za 1.5 czy 2x tyle to bardzo chętnie zobaczę
-
Jaki model kominka z płaszczem wodnym i dolotem, o niewielkiej mocy (powiedzmy 6-15kW) i którego szyba "relatywnie mało się smoli" możecie mi polecić? Wymiarowo najbardziej mi pasuje Maja 12 (mam wnękę ~70h*60w*40d) ale wyczytałem, że ona należy do klasy mistrzów czarnych szyb...
-
Przy domu wydrążona jest studnia o szacowanej głębokości do lustra wody około 5.4-5.8 metrów. Jednocalowa, elastyczna rura z tej studni (~6.4m do lustra wody) kończy się w garażu i była tam kiedyś JAKAŚ pompa. Niestety nie wiadomo jaka - poprzedni właściciel nie zostawił jej. Od garażu do przyległego domu biegnie instalacja 3/4 cala (szacowana długość całkowita rur z 12-15m, wznios jakieś 3.8m ponad poziom pompy) aż do zbiornika na wodę umieszczonego na poddaszu. Ten zbiornik zasila całą wodną instalację domową i ma zawór wyłączający dopływ wody z pływakiem w wypadku zapełnienia - podobny jak np. w spłuczkach. Pytanie: Czy do takiej instalacji muszę mieć hydrofor który "trzyma" ciśnienie w instalacji, czy wystarczy mi prostsza pompa z czujnikiem spadku ciśnienia - sugerowano mi BRISK czy coś takiego i działający gdy otworzy się zawór w zbiorniku na poddaszu. Jakieś propozycje co do wydajności pompy? Używane będzie do gospodarstwa domowego 2 osoby, bez podlewania ogrodu.
-
Rekuperator LUNA +zestaw. Kto ma i czy zdaje u Was egzamin
abyss odpowiedział roby2603 → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Ja się zastanawiałem czy do kanałów dopiętych do LUNY nie dało by się dodać dodatkowych, stałoprądowych wentylatorów - odpowiednio "przed i za" rekuperatorem. I jeżeli jest wymagany tylko "lekki" nawiew/wywiew to działają tylko te stałoprądowe - ciche i energooszczędne, a gdy trzeba silnej wentylacji to włączamy te wbudowane w lunę. Oczywiście mam świadomość, że to częściowo zadławi samą lunę - no chyba żeby je dać na przełączanych "bocznikach". No i te stałoprądowe także będą dławione przez stojące wentylatory luny. Jednak dławienie nie powinno być wyjątkowo dramatyczne, bo jak pisał TB w innym wątku sama GWC w sprzyjających, zimowych warunkach wymuszała wymianę powietrza rzędu 70m3/h. Gdyby ktoś się zdecydował na taki eksperyment z dodatkowymi silnikami DC za/przed luną - na już istniejącej wentylacji - to chętnie pogadam/posłucham. Pisali o RBM220-AD11 - 02 albo r3g220-rc05 jako niezłych i tanich, w którymś wątku polecali sprzedawcę pgo1914 z allegro - ale sam nie korzystałem.- 470 odpowiedzi