ja to jak zwykle mam jakis spozniony relfeks..calkiem przypadkowo natrafilam na przepis na pierniczki w jakiejs gazecie kilka dni temu.. i tak mnie natchnelo ze postanowilam je zrobic.. jednakze teraz przed swietami mam taki zawrot glowy ze z niczym sie nie wyrabiam.. i te pierniczki bede robic na ostatnia chwile..i tak sie wlasnie zastanawiam czy jesli to ciasto polezy tylko noc to czy da rade cos juz z tego zrobic???
ps.. spedzilam ok godziny czytajac wszystkie Wasze posty na ten temat;) ahhh i tak sie nakrecilam, ze najchetniej rzucilabym juz wszystko i zaczela je robic.... hola hola... niestety nie mam skladnikow.. tak wiec zostawiam wszystko na jutro... jutro wyrobienie ciasta.. pojutrze pieczenie... a wieczorem w sobote lub w niedziele dekoracja.. aaa zachowuje sie jak male dziecko..