Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

justyna1500

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

O justyna1500

  • Urodziny 02.02.1985

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    wykończenie

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Steklno
  • Kod pocztowy
    74-105
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

justyna1500's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Z powodu ogólnego przemęczenia i braku czasu, na strop wzięliśmy fachowców. Strop jest jakiś dziwny, pół domu teriva a pół lany. Nad salonem trzeba było wylać normalny. To też było ponad nasze siły. Po czasie myślę, a zwłaszcza Marek myśli, że sam mógł to zrobić, ale przynajmniej nie stracił dzięki temu sił do dalszej pracy.
  2. Dzień za dniem było dom rósł jak na drożdżach A biedny Marek strasznie chorował. Dostał poparzeń słonecznych (bo nie nosił czapki:)
  3. Niestety zastałam już efekt po pierwszym dniu pracy Panów, a nie w akcji. Ale efekt pierwszego dnia robił wrażenie. Zdjęcia robione z samochodu, bo padał deszcz.
  4. tak i oto pięknego majowego dnia cała nasza praca została zalana betonem. A my pojechaliśmy świętować. Niektórzy do rana:)
  5. Stałym bywalcem na budowie a naszym MISTRZEM BUDOWY stał się wujek Heniu Gdyby nie on nie wiem czy dziś ten dom, by stał A oto reszta ekipy w akcji:
  6. Przed majówką i na dostałam 3 tygodnie urlopu:) Oto moje dzieło:
  7. W ten ważny dzień lania fundamentów ja byłam w pracy. Marka brat zrobił 100 zdjęć abym nic nie przegapiła, a ja nie mam ani jednego aby zamieścić. Dlatego też załączam dalszy etap bloczki fundamentowe
  8. I stało się nie pamiętam dokładnej daty, ale był to początek kwietnia. Zaczęliśmy kopać fundamenty Z pomocą przyszli nam Marka wujkowie: Henio i Krzysio, Marka brat oraz mój tato i brat. Łopatkami nie koparką wykopali dziurę pod fundamenty. Na zdjęciu nr 2 kolejny głaz:)
  9. Nasz zaprzyjaźniony sąsiad posiadający koparkę...będę teraz profesjonalna... zebrał nam humus. Ja opowiadałam wtedy z zapałem, że nam już dziurę A oto co znajdowało się pod humusem Będzie na skalniak:)
  10. Pan Geodeta wyznaczył nam domek
  11. Od biegu wody(nie znam fachowych słów) do budowy jest jakieś 200 m i ten odcinek kazano nam wybudować we własnym zakresie. A my młodzi, niedoświadczeni pełni zapału do budowy więc przystaliśmy(a raczej nie mieliśmy wyjścia:)) na budowę wodociągu i kanalizacji we własnym zakresie. OOOOOOOOOOOOOOOOOOO jakie było nasze zaskoczenia jak dowiedzieliśmy się ile to kosztuje...i że nie da się za bardzo samemu. Panowie zaczęli pracę
  12. W styczniu 2013 roku poinformowano nas, że dostaniemy zgodę na budowę. Jeszcze tylko: i tu wymieniono mi czynności, które muszę wykonać...(było ich trochę, kto buduje ten wie, kto nie buduje może kiedyś się dowie) i pozwolenie na budowę miało być prawomocne. Stało się w marcu:):) bo projektant musiał coś poprawić. MOGLIŚMY ZACZYNAĆ!!!!!!!
  13. Może to z innej beczki, ale ma ogromny wpływ na naszą historię. Dokładnie 8 grudnia 2012 roku Marek mi się oświadczył.
  14. Nad całą inwestycją czuwa nasz pies obronny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...