
heatbeat
-
Liczba zawartości
8 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Posts dodane przez heatbeat
-
-
Każdy nóż, jaki by nie był, można naostrzyć - ale i każdy się kiedyś stępi
A poważniej - moim zdaniem nie ma sensu kupować do domowej kuchni noży przeznaczonych dla profesjonalnych kucharzy. Do codziennego krojenia w kuchni zupełnie wystarczające są np. Victorinoxy z Fibroxem - byle o sprzęt dbać i ostrzyć kiedy trzeba(zamiast narzekać że "tępe noże sprzedawają"
).
Zestaw zaczynamy kompletować od drobnego "pikutka"(prawdziwy cichy zabójca
) i dobieramy co nam będzie potrzebne i co dobrze w dłoni leży. To ważne - bo każdy ma jakieś preferencje - warto żeby chociaż pomacać przed wydaniem kasy. Np. moja żona nie lubi noży ciężkich, ja zaś nie lubię drewnianych, kwadratowych rękojeści. Dlatego trzeba pomacać właśnie zamiast kupować na allegro na podstawie ocen z ceneo.. Tym bardziej że zestaw noży to przecież zakup na conajmniej kilka lat.
U mnie w kuchni leży właśnie zestaw owych Victorinoxów. Mam:
- 5 pikutków: - http://www.swiatnozy.com.pl/index.php/artykuy/recenzje/166-pikutek-czyli-kurdupel-w-kuchni-
- mały bez ząbków, za to ze szpicem;
- noze szefa - duży i mniejszy;
- zębaty do pieczywa(osobiście pieczywo kroję przy pomocy santoku);
- santoku;
- dodatkowe niewielkie noże do mięsa, sera, ryb.
- jeszcze jakieś 2 średniej wielkości "zwykłe noże"
Kupowane pojedynczo, mimo że w stacjonarnym sklepie - specjalnie drogie nie były. Mogę nawet zaryzykować twierdzenie, że kosztowały mało. Mimo tego są z porządnej stali i długo trzymają ostrość. Posiadana wcześniej zbieranina Berghoffów i podobnych wynalazków pozwala mi stwierdzić, że producenci garów pojęcia o nożach nie mają i upychają badziewie przy okazji sprzedaży jakiegoś rondla tudzież durszlaka. Aczkolwiek nie twierdzę że miałem w rękach każdy ich produkt...
Jeśli któryś z noży przestaje być "scary sharp" - to niosę do ostrzenia. Pikutki zaś kupuję nowe - ten nożyk kosztuje ~12zł i starcza na ładnych kilka miesięcy codziennego używania. A emerytowany Pikutek ląduje jako nóż do zastawy stołowej i od razu zostaje "first choice" do obiadu.
Tutaj jest katalog: http://www.victorinox.com/ch/category/Category/Household-knives/2003?f=category&v=2/200/2003&m=add&
-
Spawarka z linku to taki marketowy smarkacz. Nie nadaje się do niczego.
Jeśli chcesz pospawać ramę roweru z rurek stalowych - to faktycznie najlepszy będzie TIG. Kupisz za ~300 funtów jakiegoś inwertorowego chińczyka(Magnum, Welder Fantasy i klony) i spokojnie wystarcza. Do tego potrzebujesz maskę, porządne rękawice, butlę z argonem i reduktor. Możesz też kupić używaną maszynę jakiejś poważnej firmy(EWM, ESS, Merkle, Migatronic, Esab, Fronius) - jeśli sprzęt będzie sprawny i w niezłym stanie, to da więcej radości ze spawania niż każdy chińczyk. Ważne żeby był inwertorowy i miał HF. Niestety cena może być wyższa, ale w przypadku wymienionych firm warto dać parę funciaków więcej.
Natomiast problem z TIGiem jest taki, że spawa się trudniej niż MIGiem. Znacznie trudniej. Tak więc nie licz na to, że kupisz TIGa i na drugi dzień będziesz robił piękne styki. Trzeba trochę poćwiczyć, popytać doświadczonych spawaczy, oglądnąć trochę filmów na youtube i poczytać poradniki(Miller ma fajne).
Jeśli natomiast chciałbyś jednak MIGa - wtedy poszukaj invertorowego MIGa. Jednofazowy da spokojnie radę. Może być chiński. Do tego butla z mieszanką argonu i CO2, maska i można zaczynać.
-
Czytałem jakiś czas temu opracowanie na temat warunków anemologicznych Krakowa. Opracowanie to powstało na zlecenie miasta i było jednym z elementów dokumentacji przygotowawczej do wyboru miejsca budowy spalarni śmieci. Podejrzewam że da się to znaleźć w sieci.
Z tego co pamiętam jest mniej więcej tak:
Kraków leży w niecce zorientowanej w kierunku wschód-zachód.
Kraków posiada bardzo dużą liczbę dni w roku kiedy nic nie wieje.
Jeśli już wieje, to wieje słabo i prawie wyłącznie zachod-wschód i odwrotnie. Choć z przewagą zachód-wschód.
Siła wiatru zależy od tzw. szorstkości terenu(czyli np. zabudowy) - czym więcej przeszkód - tym wiatr słabszy.
Na wschodzie i zachodzie miasta(u wlotu/wylotu niecki) powstały w ostatnich latach spore blokowiska(jak chociażby Ruczaj) a dodatkowo całe osiedla domków, zabudowy przemysłowej itd. Co wydatnie zwiększyło ową "szarstkość" terenu i spowodowało problemy z wentylacją miasta. Zakaz palenia węglem nie pomoże temu miastu. Ale zakaz wydaje się tanio i łatwo. A jak jeszcze jakieś ekojeby zrobią drakę i napiszą o tym gazety i tvn pokaże - to da się na tym jeszcze kilka procent poparcia ugrać wśród nowych obywateli mieszkających na nowych osiedlach. Bo poparcia wśród rdzennych krakusów obecna władza nie ma już chyba wcale.
O ile pamiętam, to na jednej z sesji rady miasta podczas dyskusji nad wprowadzeniem zakazu padło pytanie: "Skąd starsi ludzie mieszkający w centrum mają wziąć kasę na grzanie prądem, lub wielotysięczne inwestycje w ogrzewanie gazowe?" jedna z pań z urzędu miasta odpowiedziała coś w stylu "niech wyprowadzą się na wieś". To idealnie pasuje do całej ferajny rządzącym tym miastem od ładnych kilku lat...
-
Jako rodowity krakus mieszkajacy przez spory kawalek czasu w centrum Krakowa moge smialo napisac ze zakaz palenia weglem w to leczenie syfa pudrem. Najpierw urzednicy wydawali pozwolenia na budowe calych osiedli wysokich blokow w naturalnych kanalach wentylacji miasta - a teraz za ich glupote maja zaplacic obywatele.
-
Masz stajnię pod nosem...http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=4&cad=rja&uact=8&ved=0CEwQFjAD&url=http%3A%2F%2Fcaminettimontegrappa.pl%2F&ei=plmCU_-xA-uV7AaanYDwBA&usg=AFQjCNFOa64CQy57qrd1lYwCKjIJrrT6sg&bvm=bv.67720277,d.ZGU
Piec na pellet to się nadaje do kotłowni - gdyż jest równi klimatyczny jak kominek elektryczny na pilota... Fuj.
Inwestycję planuje teraz, ale cierpię na chroniczny brak czasu aby się tym na poważnie zająć.
W sumie wolałbym jakiś zwykły wolnostojący piec na drewno + odzysk ciepła ze spalin + masa akumulacyjna i DGP z tego. Niestety nikt nie chce się podjąć zaprojektowania takiej zabudowy. A jak już kogoś znalazłem, to niestety wyłącznie z piecem Austroflamm. A jak wskazują doświadczenia 2 znajomków posiadających piece tej firmy - są to produkty drogie i średnio udane...
-
I bardzo dobrze. Jak ktoś szuka pieca wolnostojącego na drewno z DGP to ma już do wyboru 3 włoskie "stajnie":
- MCZ(np modele Kasai i Chari - trzeba tylko dokupić zestaw "Comfort Air");
- La Nordica(np. Wanda, Wanda Classic - DGP jest już wbudowane w piec);
- Piazetta(jak widać powyżej)
DGP z takiego pieca pewnie nie będzie porównywalne z porządnym DGP z porządnie zrobionego kominka - ale jak się nie ma co się lubi...
Osobiście jestem na kupnie takiego piecyka z DGP - póki co mam straszliwe dylematy z powodu nikłej popularności takich piecyków w naszym kraju. Rola królika doświadczalnego mi średnio odpowiada... No chyba że ktoś może się opiniami podzielić jakimiś...
-
Wełna(co za bzdurna nazwa! - co to ma niby wspólnego z wełną?! Powinno być WATA) mineralna która, jak widać, sprawia niektórym tyle radości - może być szkodliwa. Szkodliwa z racji swej budowy(mikrowłókna i ich podatność na pylenie) oraz chemii którą zawiera(np. formaldehydy). Stosowana powinna być wyłącznie do izolacji zewnętrznej w zamkniętych komorach. W obudowie kominka są akurat warunki wybitnie dla tejże waty niekorzystne - wysoka temperatura oraz ruch powietrza. Pierwszy czynnik uruchamia zawartą w wacie chemię - czynnik drugi transportuje włókna poza komorę. Przypomnę tylko, że zjawisko latających włókien stoi za delegalizacją azbestu - który to azbest był stosunkowo niedawno zalecany jako doskonały materiał do izolacji i także posiadał stosowne zezwolenia i certyfikaty. Wydane zapewne przez te same instytucje które teraz pozytywnie certyfikują watę do każdego zastosowania. Nie twierdzę tutaj że wata to samo zło - ale trzeba być czujnym. Innymi słowy: oprócz czytania kwitów trzeba ruszać jeszcze głową.
Podłoga na płytkach ceramicznych - mam na to 3 cm
w Podłogi, schody, taras
Napisano
Pokój na parterze. Podłoga na gruncie(izolacja od wilgoci+wylewka+płytki ceramiczne). Brak izolacji termicznej! O tak wygląda:
Potrzebuję jakiś pomysł jak to chociaż minimalnie ocieplić - bo ciągnie od tego okrutnie. Chciałbym ułożyć tam jakieś tanie panele laminowane. Problem w tym, że nie jestem pewien co dać pod te panele żeby choć trochę zaizolować je od tej zimnej podłogi. Czy styropian 2cm(reklamowany jako "na podłogi") to dobry pomysł? Czy tylko sam styropian? Przykleić go? Pomóżcie, bo zima idzie...