Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mysław

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    969
  • Rejestracja

2 obserwujących

O Mysław

  • Urodziny 24.01.1982

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Inteligentne instalacje i bezpiecześńtwo
  • Jestem na etapie
    wykańczamy siebie i dom
  • imię i nazwisko
    Mysław

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Marki
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Mysław's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Skoro zajrzałem to pozdrawiam tych co czasem czytają nasz dzienniczek... Mało się dzieje, bo mamy dużo innych spraw na głowie o czym kilka słów dalej, ale mały update: - sypialnia, łazienka i garderoba nasza na piętrze - prawie gotowa, brakuje mebli i jakichś małych dodatków, - korytarz na piętrze uzyskał od dawna planowane schody na poddaszu w technologii podobnej do tych z dołu, - łazienka dzieci czeka na meble, pralka i suszarka będzie stała pionowo finalnie... w sumie tu działo się dużo, bo musieliśmy wyburzyć całkiem zabudowę wanny, fragment podstawy prysznica, i zrobić wszystko od zera... przenosząc punkt rozdziału rur który był pod wanną do pionu za ścianą... cały czas coś tam się psuło lub ciekło... i miałem tego dość, cała armatura została wymieniona, w tym wykuliśmy dwie płytki w ścianie aby zrobić nowe podejścia do armatury nad wanna i pod prysznicem.. okazały się uszkodzone (jedno dzieci, drugie chyba przez ekipę która robiła ściany ... dopóki woda do prysznica była zakręcona, tego nie zauważyliśmy) - odgruzowałem garaż dla drugiego auta... i okazuje się, że wcale nie jest nasz garaż taki wielki (55 m2), więc pewnie pojawią się jakieś dodatkowe małe zabudowania wkomponowane w otoczenie, na zewnątrz, coś na taczkę i inne narzędzia ogrodnicze, kosiarki, nasiona, nawozy, etc, etc. niby 600m2 trawnika i trochę rabatek, a się nazbierało złomu różnego - zmieniła się też koncepcja automatyki, weszliśmy w Loxone... powoli przerzucam stary system na nowe rozwiązanie... - reszta (poza strychem który się już w miarę też ucywilizował, pomijając potrzebę prac płyciarza po poprawkach po poprzedniej ekipie w zakresie bariery przeciw wilgoci z domu, a to nastąpi raczej po nowym roku ze względu na terminy, przy okazji rozważam dodanie 2 okien dachowych jeszcze) na razie czeka na większe zainteresowanie... Natomiast wszystko to to i tak niezłe osiągnięcia, patrząc na fakt, iż mamy ostatnio inne zmartwienia i zajęcia, ponieważ pojawiła się u Mysławy poważna choroba nowotworowa, wykryto ją przypadkowo przy operacji z innego powodu. Rokowania były złe, a wykryta choroba była w poważnym stadium zaawansowania i gdybyśmy jej przypadkiem nie wykryli na tym etapie, strach myśleć jakby to się skończyło. Mocno namąciło nam to we wszystkich planach jakie człowiek kiedykolwiek sobie robił/robi. Oczywiście Mysława walczy, a my staramy się jej w tym pomóc. Wszystko wskazuje, że jesteśmy blisko wygranej, ale wolę nie zapeszać, a strach, że coś może się jednak znów zadziać pozostanie z nami... Mimo to, praca nad i w naszym domku powoli trwa dalej, tylko trochę więcej dostępnego wolnego czasu spędzamy poza nim, bo gdy tylko Mysława nie jest akurat na chemii lub nie odzyskuje sił po chemii i możemy gdzieś się wyrwać, znikamy... Dbajcie o siebie i dbajcie o profilaktykę. Zróbcie choć raz na rok jakieś badania kontrolne w tym kierunku (klasyczne badania nic nie wykazywały), warto trzymać rękę na pulsie! Pozdrawiam
  2. Wycofajmy się na chwilę do korytarza i zajrzyjmy do jeszcze jednego pomieszczenia, gabinetu na piętrze. Tu też prace jeszcze trwają, ale jest to bliższa docelowemu koncepcja. http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabinet_pietro_1a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabinet_pietro_1b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabinet_pietro_1c.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabinet_pietro_1d.jpg Na pewno zniknie ta szafa za plecami biurka... na rzecz innego umeblowania i innych funkcji. ...
  3. Niestety nie robimy (chyba) wizualizacji garderoby... ale rysunki z rzutami 2d, choć to się może jeszcze zmienić? Natomiast...możemy zajrzeć do naszej łazienki, tu też trwają prace jeszcze http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/lazienka_rodzicow_3a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/lazienka_rodzicow_3b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/lazienka_rodzicow_3c.jpg ....
  4. Na parterze to wszystko co chciałbym tym razem pokazać, więc skoczmy ponownie na piętro... Sypialnia nasza prezentuje się jak niżej, jest trochę zmian i poprawek, ale to jeszcze nie koniec... więc spokojnie, to i owo się jeszcze zmieni. http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/syp.2a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/syp.2b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/syp.2c.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/syp.2d.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/syp.2e.jpg na pewno trwa rozmowa o wybranych kolorach i odcieniach, o zasłonkach i firankach... itp. rzutnik i ekran też jest w fazie analizy i planów... bibeloty na potem... ...
  5. Z salonu, skoro kuchnia i łazienka nie... przenieśmy się do gabinetu na parterze. Nie jest to finalny obraz, trochę się zmieni kolorystyka - np ten rudy jest analizowany... na ścianach, na kanapie, na pewno zniknie zwierzak z podłogi, itp. http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabparter2a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabparter2b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/gabparter2c.jpg Chyba białe krzesło było by tu całkiem ok... hmm? ...
  6. Korytarz już widzieliście, na razie spiżarki nie robimy w wizualizacjach - choć tam wiemy jak będzie to wyglądało (chyba...). Więc wrzućmy raz jeszcze salon dla odświeżenia... kuchnię na razie zostawmy, choć tam jakieś kosmetyczne zmiany też nastąpiły... http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/salon4a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/salon4b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/salon4c.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/salon4d.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/salon4e.jpg ...
  7. To teraz skoczmy na chwilę na parter i zobaczmy co ominęliśmy? Łazienki na parterze nie wykonujemy - ponieważ mamy ja faktycznie skończoną - poza meblami OFC... ale do tego tematu wrócę jak wrócimy na piętro ;)Wiatrołap już był w kilku odsłonach, ale chyba obecne zdjęcia, pokazują co będzie i chyba na tym poprzestaniemy: http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/wiatrolap4a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/wiatrolap4b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/wiatrolap4c.jpg ...
  8. Skoro bawialnia, to skoczmy za widoczne drzwi, tam jest główna łazienka na górze - głównie córek + mała ale jedyna jaką mamy - pralnia. Tu też jeszcze trwają małe prace http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/lazienka_dzieci_3a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/lazienka_dzieci_3b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/lazienka_dzieci_3c.jpg ...
  9. Skoro był korytarz, to przejdźmy do fragmentu korytarza na piętrze... miejsce wspólne córek i nas też - nazywamy ją bawialnią Kolorystyka wynika z wyborów naszych córek I nie jest to koncepcja ostateczna, jest to raczej prototyp bliższego nam i bardziej słusznego niż pierwszy pomysł - kierunku. http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/Bawialnia2a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/Bawialnia2b.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/Bawialnia2c.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/Bawialnia2d.jpg ...
  10. Hmm, od czego by tu zacząć? Od korytarzy... mamy dwa - piętro i parter... Tak zaplanowany jest parter - jeszcze trwają pewne prace, szukanie kolorów na ścianę... nie wiemy czy zostanie ten czy trochę inny, sprawdzamy, ale wygląd mniej więcej taki jest już bliski finałowi... (bez bibelotów itd.) http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/korytarz2a.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/korytarz2b.jpg A tak zapowiada się piętro, tak jeszcze w pracach, ale ogólny koncept już widać... jeszcze pracujemy na d wersjami z tapetą, nad mniejsza ilością drewna na ścianach, zobaczymy jak to wyjdzie... http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/korytarz2c.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/korytarz2d.jpg http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/LIPIEC/korytarz2e.jpg Wiem... ciemno a czasem jasno jednocześnie... dużo oświetlenia dodatkowego... ...
  11. Tak wątek działki i przydomowych roślinek, o których wspominała Pestka w poprzedniej wiadomości pchnął mnie do tego by się zastanowić nad niedawnym pomysłem, trochę głębiej. Wprawdzie to blog o budowie, a ja nie o budowie teraz chwilę potraktuję, ale... rozważam testy upraw hydroponicznych, a teraz nakręciłem się jeszcze na grzyby jadalne (ale nie te pospolite polskie w trawie). Otóż gdyby udało się jednak choćby wydzierżawić tę sąsiednią działkę (i zrobić wtedy na niej porządek - już nawet wtórne, na której działce - choć wolałbym tę z akacjami), to stanęło by tam małe laboratorium. Pomysł mi zrodził się w głowie kilka lat temu, wraz z koncepcją farmy PV, które powoli idą do przodu, tylko kwestia czy energetyka wyda nam tyle mocy ile my chcemy tam postawić). Ponieważ mamy w rodzinie sporą powierzchnię rolną (kilkadziesiąt hektarów), to zaczęliśmy się zastanawiać - czy poza jej obecnym wydzierżawianiem pod płody rolne, nie postawić tam czegoś bardziej efektywnego a mniej niszczącego środowisko - przy zachowaniu zysku. Więc zacząłem analizować i wolnych chwilach sprawdzać, jak prowadzi się uprawy hydroponiczne w pomieszczeniach zamkniętych - nie w postaci basenów znanych z upraw sałaty np., a raczej półek, regałów, kolumn... z płynącą wodą. W tym z różnymi cyklami dni oraz różnymi typami oświetlenia. Sporo poczytałem, i chyba czas na eksperymenty w tym kierunku - oczywicie nie wszytko mogę zdradzić, ale mam kilka pomysłów na usprawnienie tych :"amatorskich upraw" Zaś teraz, kilka tygodni temu, wpadł mi w ręce materiał o grzybach jadalnych, czytałem doświadczeniach w kilku krajach (USA, Australia, Nowa Zelandia) gdzie uprawia się (a raczej hoduje - bo z grzybami sprawa nie jest taka prosta w ocenie i metodach uprawy) różnego typu grzyby na cele handlowe. Znając stawki grzybów świeżych i suszonych (importowanych) w PL, w tym zapotrzebowanie na nie w knajpach i restauracjach czy modnych dziś sklepach eko i wege, być może byłby z tego jakiś pomysł... a po fazie eksperymentów - można by to przekuć w większy biznes? Na razie analizuję konkurencję i ceny + koszty. Wygląda to całkiem całkiem, ale diabeł tkwi w szczegółach? Nie chcę uprawiać pieczarek - bo tych jest zalew, a potentatem tego typu grzybów są ruscy... wiem z nimal pierwszej ręki jak to wygląda i jakie mają zdolności i jak prężnie się w tym obszarze jeszcze na początku pandemii rozwijali. Wolę pouprawiać grzyby lecznicze (nie, nie halucynogenei), grzyby typu Oyster Pink, grzyby do japońskiej kuchni, czy grzyby które swoją konsystencją i smakiem potrafią np. zastąpić bekon w potrawach Spore rozpoznanie zrobiłem w tym obszarze, a że w rodzinie mam genetyka, ale też restauratorkę, to może by się udało z tego zrobić jeszcze knajpę z przysmakami z grzybów . Luby pomysł ale kto wie. Można w ten sposób trochę zmniejszyć ilość spożywanego mięsa, a sporo badań jest w kierunku zdrowotnego wpływu grzybów, oczywiście konkretnych - bo pieczarka chyba jest najgorszym grzybem jaki można jeść. Nic. Pomarzyłem i wracam do pracy. Ale zanim zniknę znów na jakaś chwilę, jeszcze chę się podzielić dokonaniami naszego projektanta - było chwile ostro, sporo rozmów i dyskusji, trochę uwag krytycznych w mocniejszym tonie i trochę się zmieniło. Na szczęście albo niestety, ekipa też nam się przesunęła z drugim rzutem prac - gdzieś na wrzesień - więc jeszcze marudzimy i pracujemy, ale jakiś kolejne efekty chyba powoli możemy wrzucać, więc obserwujcie bacznie. Pozdrawiam
  12. Niestety i mam tego coraz bardziej dość, do tego nasz kredyt urósł o 100%... a to co się w kraju dzieje jest po prostu czystym sk... No to też ponarzekałem... ale samym narzekaniem tego nie zmienimy... samo się nie zrobi niestety a tendencja jest bardzo zła. Ja w odpowiedzi na upały, wyrwałem z ogrodu jakieś 10m2 i stanął basen... ponieważ chwile zajęło mi zagłębienie się w obsługę, wodę, czyszczenie, ustabilizowanie by woda była czysta, a komary w niej nie rozwijały kolonii, to też najbardziej upalne dni spędziłem "nad wodą" Nawet pojawiła się myśl, że może wykombinować by w tym miejscu stałe dla niego miejsce - może nawet wymurować go a nie stawiać co wiosna i składać co jesień? - zobaczymy, na razie wnętrze nas bardziej zajmuje, a wstrzymują trochę rosnące koszty... średnio patrząc na wszytko i koszty działania mamy jakieś 30% wyższe koszty od początku tego roku, a to oznacza, że mam mniej czasu na pracę nad domem, a więcej z klientami... w tym szukając klientów. U nas miejsce an skrzynie zarasta perzem i piołunem i jakimiś innymi badylami, które wiatr i koty i wróble nanoszą ze sobą z sąsiedniej nie urządzonej i dzikiej działki + brak fundamentu od strony tej działki robi swoje. Tak mnie to wkurza, że rozważam rozebranie ogrodzenia i postawienie na nowo z fundamentem. Takim choćby na 50cm... U nas woda wsiąka w piasek, bo pod warstwą nawiezionej ziemii jest dużo piasku, grunty przepuszczalne. Teraz jeszcze jakiś kret nam się sprowadził i w skrzynkach od nawodnienia postanowił sobie domek urządzić... taczkę ziemii wywaliłem z jednej skrzynki.. ehh. walka trwa. Krzewy i drzewka posadzone, ale nie podcinane jeszcze, ale na pewno na jesieni i na wiosnę będę musiał już zacząć to porządkować - na razie kupiłem preparat do walki z perzem i trawami agresywnie się rozwijającymi i zamierzam mocno działki sąsiednie oraz ozdobne rabat z krzewami porządnie pryskać aż do ubicia trawy. Z dwóch stron są dzikie działki, w tym na jednej na potęgę mnoży się akacja która podbiera nam wodę bo sięga w naszym kierunku korzeniami. Regularni czyścimy te działki kosząc na szerokość 1,5m i jest trochę lepiej, ale nadal... przerasta nas ilość pracy aby pilnować tego porządku. Co do działki z akacjami - zaorałbym tą działkę i wyczyścił i zasiał cokolwiek, ale nie moja a z właścicielem nie ma gadki. A sprzedać właściciel też nie chciał (jak rozmawiałem powiedział ze przyjedzie mi tu umrzeć)... ja mu na to że kwaterkę to mu szybciej i taniej znajdę Ale gdyby się udało, to wtedy byśmy mieli 1800m prawie tylko dziś przy takich cenach i kredytach i sytuacji ekonomicznej, jakoś czuję, że nas nie stać. WOW, 2 tyś to fajna powierzchnia ale też dużo pracy.. My mamy 900m2 z czego teraz 500-600 to trawa... z racji upałów rzadziej koszona, I ten perz w rabatach pod ogrodzeniem, który próbuje co jakiś czas przenosić się w trawę i wtedy nożykiem go wycinamy, bo koszenie go nie usuwa tylko bardziej kępy tworzy niskie. Suchy strumień kojarzę, ale czym jest ogród deszczowy? - nie wiem Piwniczkę też bym chciał, ale nie da rady... plus jakbym miał trochę więcej, to na pewno rosły by winka... a tak na razie stoi domek dla dzieci U mnie truskawki, poziomki, borówki, maliny, czerwone porzeczki są... ale reszty z racji braku skrzyń i czasu na nie. Chyba zbytnio analizuję temat - zamiast zbić skrzynie, kombinuję z czego je zrobić, jakie drewno, jaką grubość belek i jak zabezpieczyć... etc. a może to tylko wymówka? lub po prostu zmęczenie Mój teść mówił - że zmiana formy pracy jest formą odpoczynku. Coś w tym jest... ale jak się zastanowić nad tym grzebaniem w ziemii, to grabarze powinni być najszczęśliwszymi ludźmi pod słońcem Pozdrawiam
  13. Chwilowa cisza spowodowana jest natłokiem w pracy i zbyt wysokimi temperaturami na pracę na poddaszu - gdzie w domu bez klimatyzacji, na poddaszu robi się najgoręcej. Gdybym zamontował PV - już było by trochę chłodniej, bo pod panelami temp, dachu była by niższa o te kilka stopni. Generalnie nie czuję ciepła z dachu - tylko tam gdzie wyciałem dziuę do kominka wywiewnego czuć troche wyższą temperaturę, ale jednak uważam, że to troche zmieni + bedzie dodatkowa tańsza energia na kliamtyzację. Z PV czekam na licznik docelwoy od PGE. Płacę budowlana taryfę, a właśnie przyszła podwyżka z 1,19 na 1,85 . Tymczasem załatwianie docelowego licznika mimo ZK w granicy, podciągniętych kabli, podpisanej umowie i wszystkich opłatach + zasiwadczeniach i oświadczeniach.... trwa juz prawie pół roku... ;/ Uznałem już, że za bardzo na mnie zarabiają więc nie spieszy im się. Co lepsze skorzystałem z opcji online ostatnio - w celu podpisania umowy kompleksowej - licząć ze coś to przyspieszy... a tu guzik. Okazuje się że wbrew zapowiedziom i reklamie na atronie, po wypęłnieniu formular`a - ystem nie pokazuje umowy i nie oczekuje podpisu elektronicznego jak widniało w reklamie, ale strona wysyła formularz do pani któ®a na codzień siedzi w okienku. maja 14 dni na przygotowanie oferty (choć tę wybiera się w formularzu). Potem ja podpisuję elektronicznie ale "uwaga!" skan mam podesłać do nich pocztą... i oni mi potem przygotuja umowę (kolejne ileśnaście lub dziesiat dni) i ją podpiszę elektronicznym podpisem, a potem oni mi "uwaga" pocztą, odesla egzemplarz i wyznbaczą datę montażu... słowem i tak do jesieni pewnie nie zdążę... Dlatego w oczekiwaniu, zamówiełm miedź i będę układał przewody do maszynowni, skad będa wychodziły na zewnątrz... tylko jedna pompke będę musiał zamontować niestety - w sypialni, bo nie mam tam gdzie zjechac w dół z odpływem... o tym jednym nie pomyslałem wczesniej (zreszta miała być centralna, więc to nie miało by zastosowania). Jedyne nad czym się tylko jeszcze zastanawiami, to czy rurki skręcać, czy lutować. Nigdy nie lutowałem metodą 911 (lut twardy), nie wydaje się trudne... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...