Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

piorunowo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez piorunowo

  1. Batalia z ZE w toku ale zima tuż, tuż, także spróbuję powrócić nieco do tematu... Mam założony zapewne standardowy czujnik firmy z dwoma literkami ff w nazwie. W jego parametrach mogę wyczytać, iż opóźnienie wyłączenia wynosi 4s a asymetria napięciowa zadziałania to 55V. Przy ostatnich pomiarach gdy czujnik skakał (dosłownie skakał, w ciągu minuty z 10 razy wyłączył i załączył zasilanie) wychodziło, iż na jednej fazie jest ok 240V, na drugiej w okolicach 205V (trzecia faza stabilna 230V). Nijak nie daje to różnicy 55V a nawet gdyby taka różnica wystąpiła to tylko jako pik, więc jak ma się do tego to opóźnienie 4s mające jak rozumiem zapobiegać takim przypadkowych spadkom napięcia? Czy moje rozumowanie jest gdzieś błędne? A może po prostu powinienem wymienić czujnik na jakiś z wyższej półki? Próbowałem rozgryźć temat falownika ale dla mnie to czarna magia... Czy zwykły elektryk sobie z tym poradzi czy też trzeba szukać fachowca z innej dziedziny? Dzięki za wszelkie sugestie
  2. Póki co z ZE kontaktował się sąsiad, zakładali mu nawet jakieś urządzenie pomiarowe ale finalnie niewiele chyba z tego wyszło. Podczas rozmowy rzucali hasła, iż o problemie PC słyszeli ale to wina instalatorów bo zakładają zbyt czułe urządzenia (czujniki asymetrii) a parametry samej sieci łapią się w normach... Ja "batalię" z ZE planują zacząć w przyszłym miesiącu (chcę mieć wszystko na papierze jeżeli twierdzą, iż sieć parametry ma w porządku), ale w między czasie próbuję pokombinować coś na własną rękę. Jak robiłem rozeznanie po okolicy to mrugające żarówki czy też UPSy pod biurkami to raczej sąsiedzki standard. Z moich amatorskich pomiarów wynika, iż dwie fazy są mniej więcej w porządku (na jednej miernik wskazywał nawet 236V) ale ta trzecia potrafi wahnąć się nawet poniżej 200V. Czy w takiej sytuacji falownik może pomóc? Muszę wgryźć się w temat...
  3. Odkopię nieco temat gdyż problem nieco związany z głównym tematem... Mój budynek znajduje się na końcu linii co wiąże się niestety z częstymi wahaniami napięcia i występowaniem asymetrii faz. W rezultacie powoduje to wywalanie czujnika zaniku i asymetrii faz (jak i w rezultacie samej pompy)... Czasem wszystko jest ok ale niekiedy wystęuje to i po kilka razu dziennie (często raz po razie w przeciąu kilkunastu minut). Pompa Danfoss DHP 10kW 400V. Robiłem rozeznanie jeżeli chodzi o UPSy ale cany faktycznie powalają z nóg. Czy jest jakaś inna możliwość aby to ustabilizować? Z tego co sprawdzałem wahania dotyczą głównie jednej z trzech faz. Dzięki za wszelkie sugestie i porady!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...