![](https://forum.murator.pl/uploads/set_resources_1/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
truffe
Użytkownicy-
Liczba zawartości
81 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
truffe's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
p.s. aha house..juz nie jestem jak ty to nazywałeś "multiinwestorką", hhehehe, gorzowska budowa sprzedana, jestem bardzo zadowolona, nowi nabywcy też - zaraz w nowym roku zabieram się do przeprojektowania wnętrz pod ich gusty i potrzeby Jeszcze jedna taka budowa, to trzecia wyjdzie za darmo, a ile się człowiek przy tym nauczy? tak że pamiętaj - nie lubię plotkujących facetów, nie lubię brodatych, okulary mogą być, choć Luc Skywalker coś tam plecie, że to nie sexi i bez gustu, nie przepadam za restauracjami, a jakość przedkładam nad ilość papa, do wiosny house..
-
wareczka opowiedz może na forum o nowej warzelni Warki Zamiast sie droczyć z Aggi Ten budynek to cudeńko polskiej architektury - zwycięzca konkursu na budynek przemysłowy w Polsce 'Konkurs „Budowa Roku 2004” rozstrzygnięty! Warka zwyciężyła! Nagrodę I stopnia i tytuł „Budowy Roku 2004” w kategorii budynków przemysłowych i magazynowych, Kapituła Konkursu 30 maja br., przyznała niedawno postawionej warzelni Browaru w Warce. Nagroda jest wyróżnieniem nie tylko dla browaru, ale również dla miasta, które zyskało ciekawy obiekt architektoniczny, łączący nowoczesność z wielosetletnią tradycją warzenia piwa. Jubileuszową XV edycję Konkursu zorganizowali: Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa, Ministerstwo Infrastruktury oraz Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. 30 maja br., warzelni w browarze Warka przyznano prestiżową nagrodę w konkursie „Budowa Roku 2004”. Kapituła konkursu uznała budynek warzelni za najciekawszą konstrukcję architektoniczną w kategorii obiektów przemysłowych i magazynowych. Generalnym wykonawcą inwestycji była firma Skanska S.A. - Oddział Budownictwa Ogólnego w Kielcach. Głównymi projektantami budynku są: Jarosław Malinowski i Ryszard Androsz. Realizację budowy nadzorował Robert Dmowski, Inspektor nadzoru budowlanego z browaru w Warce. Budynek warzelni w Warce jest niecodziennym przykładem współczesnej architektury przemysłowej. Supernowoczesne urządzenia przemysłowe zostały wkomponowane w przestrzenny, lekki w swej konstrukcji budynek, który, dzięki zastosowanym materiałom wykończeniowym przypomina klimat starego browaru w Warce. Miedź, stal i zielonkawy granit – wewnątrz, miedź i „nadgryzione zębem czasu”, czerwone cegły na zewnątrz sprawiają, że budynek o kubaturze blisko 30.000 m3 wygląda jak stary gmach, który poddano renowacji i zaadoptowano do współczesnych potrzeb. Warzelnia w Warce została zmodernizowany nakładem 40 mln euro. Dzięki inwestycji powstał unikalny na skalę europejską system filtracji membranowej oraz ultranowoczesna warzelnia z największą na kontynencie europejskim kadzią filtracyjną o średnicy ponad 13 metrów. Nowe urządzenia wpłynęły na wzrost mocy produkcyjnych browaru z 2 mln hl piwa rocznie do 3,5 mln hl, a wiec o 1,5 mln hl. Warka tym samym stała się drugim, co do wielkości browarem w Grupie Żywiec.' http://www.warka.com.pl/warka/home/?accept=yes
-
house... widzę że i w dziedzinie kulinarnej się poprawawiłeś - nareszcie pyszna włoska kuchnia, a nie te obrzydlistwa z baru na telefon. Kolejny plusik masz u mimi Jeśli chodzi o smażenie ryby - masz absolutnie rację - tylko i wyłącznie Oliwa z Oliwek Extra Vergine, a masełko dadaję na końcu, takie cieniutkie płateczki na wierzch, odrobinkę, dla aromatu i smażę jak już pisałam na bieżąco - żadnego odgrzewania. Zupki rybne - o taak, uwielbiam! Ale ta polska, świąteczna, jest inna od portugalskich, greckich czy czosnkowych - hiszpańskich. Przygotowuje się ją z karpia, jak rosół , a na końcu dodaje zasmażkę z łyżeczki masła i mąki. Do tego koniecznie świeża natka pietruszki i świeże grzaneczki z bułki pszennej. Pyyycha . Co do zaproszenia do restauracji, to tak jak z tą tanią sofią, o której kiedyś wspomniałam - nie ważne jak, nie ważne gdzie, ważne z k i m A nie ma to jak mężczyzna sam przygotuje, we własnej, nowoczesnej kuchni, świetnie zaprojektowanej i poda kobiecie z sercem na talerzu. Co do Finlandii - chętnie przeczytam, co byś nam polecił z tamtejszej nowoczesnej architektury - być może dodamy coś do naszej listy. Fotki zrobię sobie sama - jak zwykle liczy się dla mnie nie ilość, lecz jakość - wypróbujemy tutaj możliwości mojego DSC - R1. Co do biur turystycznych - heheh, nie korzystam z takowych - nie ma to jak przyjaciele w różnych zakątkach świata Machu Picchu mówisz - możesz w Stanach zobaczyć wiele więcej, bo prawie wszystkie eksponaty znajdują się bezprawnie na Uniwersytecie Yale i blade są szanse, że Peruwiańczycy dostaną je z powrotem na setną rocznicę odkrycia inkaskiej twierdzy OK..czekam house na te informacje o Finlandii - konkretne, jak zawsze u Ciebie - jaki obiekt, jakiego autora i gdzie warto zobaczyć Potem pokażemy mu Kraków, Tychy - muzeum browarnictwa - nowe, super zrobione i kilka takich tam miejsc w okolicy Uciekam house...to były trzy dni dla Rodziny, teraz kolejne dla Przyjaciół. Muszę ogarnąć poświąteczny balaganik, zaopatrzyć lodówkę i barek Nie mam czasu na zerkanie tutaj . Baw się dobrze żegnając Stary (nie mylić z ... ) a witając Nowy Rok Przetańczysz chyba z żonką całą noc? do usłyszenia za 2-3 miesiące - mam nadzieję, że prześlesz jednak rrmi te książki i wklei choć jedną fotkę, jeden post na temat tutaj w tym wątku Ewuni też by się baardzo przydały, że nie wspomnę o Luc, tylko nie mają chyba odwagi poprosić. Pozdrówka z zaśnieżonego Gorzowa
-
ehehhe, Luc, no przecież nie pisałam o kotletach, bo chyba byłbyś "inny" , gdyby cię interesowały dania, a nie deser, hehehhehe ale serio,nie zdążyłam kupić memory stick do R1 (10,3 MB) zresztą ja to nie house , by pokazywać wszystko , heheheh, zajrzę za 2-3 miesiące, zobaczyć postępy..masz ciągle szanse house.. na arch/art voyage do Finlandii (nie mylić z wódką, heheh). Ze mną i architektem Japończykiem. Książki poślij rrmi, przydadzą się jej, lubi wklejać fotki, a poza nimi nie ma tam zbyt wiele interesujacych mnie zagadnień sweet dream chłopcy
-
hehhe, ja tylko pytam , co house miał na mysli - to wczoraj napisał, nie czytałam szczerze mówiąc, co tam z rrmi i ewunią pisaliście , sorki, dziś zauwazyłam : house.. "Droczenie na forum nie jest przeszkoda w spotkaniu sie. Mimi to nawet raz zapraszalem do siebie , aby stwierdzila na wlasne oczy jaki jestem , lecz odmowila." Dobrej Nocy..słodkich snów
-
Luc to sprzed miesiąca, od Ciebie: "Jestem tylko ja i ty . Nie interesuja mnie sprawy z innego forum . Kocham ciebie tak jak kocha sie bliznich . Moge posunac sie o krok dalej . Jak chcesz , to wysle ci zaproszenie do US i sama zobaczysz , ze sa tu mile i ladne architektonicznie miejsca ". a tutaj house pisze..że mnie zapraszał... to kto mnie w końcu zapraszał do siebie, Ty czy house...?? house..
-
i jeszcze Gling Glo leci cichutko...zmykam zaraz ..mniam...jazzy Bjork jest cudowna
-
oj, niesty nie mogę, bo nie odpaliłam jeszcze swojej maszyny. Wiesz, bo czytałeś na ppb2, że jakiś przemiły złodziej zwinął mi dwa dni przed Wigilią torebkę z kluczami, paszportem, dowodem, portfelem - kartami kredytowymi i ulubioną szminką, hehehe tak że byłam uwięziona przez półtora dnia w domu i nie zdążyłam znaleźć firmowej memory stick i obiektywu do makro fotek, tudzież specjalnej lampy błyskowej. Poza tym, zupka zniknęła, ryby robię na bieżąco (mam specjalnie do nich największe patelnie tefal, kupiłam sobie w Holandii, hehehhe, inni ciuchy - ja patelnie, heheheh), sałatkę wciągnął mąż, zawijaniec tylko jeden jedyny, heheheh, ciekawe z czym w środku, tylko tych słodkości mnóstwo, heheheh, a tu i tak deserek najważniejszy, hehehe, więc nie wiem, po co tego tyle kupiłam, rozrzutna kobieta , heheheh
-
nalałam sobie winka..australijskie...dobre..na zdrowie Luc otóż tak, o dania pytasz... wiesz, wychodzę z założenia że najważniejszy jest deser, hehehehehhe..no a trudno by było mieć ochotę na deser, stojąc wcześniej od wielu dni przy garnkach, hehehehheeh dlatego tak - ciasta od pana Marcela - pyszne, w tym roku 7 rodzajów i to i tak za dużo, heheh, bo potem po takim słodkim ma się ochotę na pikantne i tak w kółko, hehehheh Pierożki itp. od pani Krysi - od lat tyle osób się u niej zaopatruje i są pyszne! Ryby - to moja specjalność , jadamy je na codzień non stop więc to dla mnie pestka - karp (smażony w masełku, innych nikt nie chce jeść), panga, pstrąg z migdałowym sosem, łosoś na przystawkę i śledziki... Mięsko - ja go nie jem, ale pozostali przepadają za zawijańcami ze schabu i piersi z kurczaka - w środku śliwka, albo grzybki, wątróbki, mozarella z oliweczką - co mi tam przyjdzie na myśl. To tak jak jajko z niepodzianką, heheh, każde inne. I kutia z bakaliami..zupa rybna z grzaneczkami...Chleb pyszny, z malutkiej piekarni, tradycyjny, z kminkiem albo orkiszowy. I sałatki. To wystarczy, bo teściowa robi pasztety i inne czasochłonne cuda, na które mnie nie stać, bo wolę postać potem w szpilkach w sukni z jedwabnej tafty, heheheh i mieć ochotę na deser, hehehhe no a jak tam u ciebie Luc?
-
hej Luc, zaraz Ci napiszę, dlaczego nie
-
house.. ja nie liczyłam absolutnie na to, że wkleisz kiedykolwiek , jakikolwiek nowoczesny dom, a co dopiero, że od razu dojrzejesz i zmienisz swoje poglądy Zrobiłeś i tak ogromny postęp, kupując, czytając i pokazując nam tu książkę z serii AMERICAN HOUSES i na dzień dziesiejszy mnie to wystarczy, nie od razu Kraków zbudowano* Ja, tak jak napisałam, nie potrzebuję żadnej z tych pozycji, bo temat interesuje mnie o wiele szerzej. Wiecie to, śledząc każdy mój post na forum dla architektów . Fotki - sory, ale nie chce mi się już ich prezentować. A te kilkadziesiat inspiracji, od święta , postanowiłam wkleić i zrobiłam to, nie oczekując wkładu merytorycznego od kogokolwiek z waszej zabawnej ekipy, a już od ciebie samego house tym bardziej, a tu takie miłe zaskoczenie Tak że jeszsze raz - jestem pod wrażeniem i może kiedyś spotkamy się house... i znajdziesz odwagę, by powiedzieć mi wprost coś, o czym wiem od dawna, że .... *za to buduje w Krakowie ultranowoczesne cuda robert skitek p.s. przecież wiesz, co wybrałam sobie pod choinkę - powiem Ci, że R1 jest po prostu niesamowitą "zabaweczką". Po prostu cudeńko. mam nadzieję, że i Twoje prezenty rónie udane
-
Drogi house... wkleiłam wczoraj te dwa cytaty liczac na Twoją inteligencję, iż domyślisz się, co mnie wprawiło w takie rozbawienie (na pozostałych nawet nie liczyłam i słusznie - Ewunia, Luc czy rrmi tylko wybałuszyli oczy ) Otóż drogi house...podpisuję się pod słowami roberta skitka: house.. zrobiłeś mi piękny świąteczny prezent, aż Ci buziaka przesyłam ummmmmmmmm Taki postęp, taka przemiana pod moim wpływem...jestem pod ogromnym wrazeniem house!!!!!! nie tylko kupiłes polecaną przeze mnie książkę i wydałeś 35 $, to jeszcze ją przeczytałeś!!!!! jeszcze w kwietniu potrafiłes jedynie wkleić bunkier i barak, a tutaj pokazujesz piękne nowoczesne rezydencje, nawet z odległej ci Japonii. jestem pod takim wrazeniem, że z radości ten mój śmiech wynikał, nie ze złośliwości i house...nie wiem, co mam powiedzieć jesteś moim największym pedagogicznym sukcesem miłych świąt house...(p.s. daruj sobie te japońskie paskudztwa z pudełka -wiosną przylatuje do mnie znajomy japoński architekt, pogotujemy co nieco, to prześlę ci przepisy, a jak tak dalej będziesz się rozwijał w tym kierunku, to zaproszę Cię nawet na naszą architektoniczną eskapadę po północnej Europie, słowo). Tak że zmykam już house...zajrzę za miesiąc dwa i zobaczę jakie postępy pozdrówka od mimi łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał Choinka tak pachnie cudownie...ciasta..karp smażony na masełku...house..Wesołych, szczęśliwych Świąt
-
wareczka ahahhahaha, to dokładnie tak jak mnie i tak samo mało mnie obchodzą te "merytoryczne" rozważania pisałam przecież, że to tylko i wyłącznie z okazji świąt - kilkadziesiąt fajnych, wybranych dla Was fotek, prawie bez komentarzy, bo ludziska przecież mają swój gust i swój rozum, by sobie wybrac coś z tego, albo wyrzucić temat z zasięgu zainteresowania. na więcej nie mam ani czasu, ani chęci. to tyle, bo mąż wnosi właśnie choinkę i zachaczył o lampę, karp mi isę dopieka, Julcia się martwi, że nie mamy jeszcze "zapłatka", a jeszcze sos do pstrąga i kutię dosłodzić miodem i prezenty przekazać "Mikołajowi" i odstrzelic się świątecznie itd. itp. święta, święta, święta...trufle, michałki, mieszanka krakowska...mniam miłości już życzyłam...to jeszcze pokoju i zdrowia truffe http://foto.onet.pl/upload/27/17/_562890_n.jpg
-
house.. to maleństwo na twojej fotce to jest bez watpienia "REZYDENCJA NA DUŻEJ PRZESTRZENI" p.s. w święta jedzenie z plastiku
-
zal mi Cię już house...musze skończyć , naprawdę house... to jest biurowiec Fukushima Ecoms Pavilion a co do zaproszenia dla mnie...mój mąż jest od cibie ze 20 lat młodszy - to po pierwsze, jest świetnie wykształcony - to po drugie, a poza tym pysia stwiedziła, ze wygladasz jak chomik , przykro mi wesołych świąt housik...