"fachowiec" z polecenia (dobry znajomy sąsiadów) tak mi położył kafelki w przedpokoju, że po ok. tygodniu zaczęły odpadać, po lekkim podważeniu śrubokrętem odpała większość płytek...
łazienkę też mi zrobił, tzn. zepsuł materiały! wszystko co dało się zepcuć, zepsuł i powiedział, że i tak zrobił to najlepiej jak można było, bo wanna nie taka (czeskie dziadostwo ravak) grzejnik bedzie gulgotał bo jest przykręcony na takim poziomie, silikon brudny i się roluję bo to nie on produkował, kafelki postrzępione bo musiałby szlifować a ma następną robotę, a on jest fachowiec, ma wiedzę i doświadczenie i sobie to musi cenić...
a ja jestem samotną kobietą mam tylko mieszkanko małe, remontuje powolutku pokoj za pokojem, nie znam się na tym jak powinno być co wykonane, jak się da, a jak się nie da!
A jednak wydaje mi się że pan pseudo fachowiec wykorzystał tę sytuację!
Nie mam z nim umowy na wykonanie tego remonciku, nie mam pokwitowanie pieniędzy (za malutką łazienke wziął 1300 zł a za przedpokój 600 zlza odbiór łazienki ), materiały przecież tyle kosztują, wanna droga a on ją po prostu zepusł!
a ja samotna kobieta co mam zrobić?