lucek929

Lata lecą, dom stoi, mieszkam i naszła mnie ochota napisać kilka zdań. Choć dom jest jeszcze niewykończony w pełni, to mogę już podsumować swoje decyzje. Od czego by tu zacząć. Projekt wg własnego pomysłu, zmodyfikowany z parterowego na parterowy z poddaszem użytkowym, bo nie puściła mnie powierzchnia zabudowy dozwolona na mojej działce. I to jest chyba najgorsza rzecz jaka mnie spotkała. Uważam, że robienie poddasza to koszty niewspółmiernie do korzyści. Przestrzegam, następnym razem na 100% budowałbym tylko parterowy bez poddasza. Przykłady "niepotrzebnych" wydatków to: strop betonowy, schody, balustrada, szalone metry wylewek, podłogi, ocieplenia pod podłogą, rozbudowana instalacja CO, zabudowa g-k, okna dachowe, lukarny, obróbki dekarskie lukarn, balkony, barierki... po prostu szok. Gdybym miał dopuszczoną powierzchnię zabudowy większą o 30-40m2, to miałbym zaoszczędzone MNÓSTWO KASY. A z czego jestem naprawdę zadowolony to: piwnica 60m2 - koszt też spory, ale bardzo praktyczna powierzchnia, duży garaż 6m x 6,5m, duża powierzchnia mieszkalna parteru - 90m2 (kuchnia, salon, 2 sypialnie, 2 łazienki) w zupełności wystarczają mi do szczęścia (poddasze jest dla dzieci). Warto dobrze ocieplać dom, udało mi się zbudować dom niskoenergetyczny :) Ogrzewanie kombinowane, czyli zwykły piec gazowy jednofunkcyjny z zasobnikiem 300L, a instalacja złożona - podłogówka, grzejniki kanałowe, grzejniki tradycyjne, ogrzewanie ścienne i jakby tego było mało, jeszcze sterowanie 8 strefami z firmy Techsterowniki (sam montowałem). Koszty inwestycji niemałe, ale roczne zużycie gazu mniej niż 4tys.zł (w tym ok. 1,8tys. na podgrzewanie wody). Obowiązkowo GWC rurowy + rekuperator - sam projektowałem, sam wykonałem. Pochwalę się, że instalacje kanalizacyjną i wodną też robiłem sam. Jeśli kogoś interesuje jakiś etap budowy - pytajcie, opiszę bardziej szczegółowo. Cierpliwym i upartym polecam budować - dla mnie to fantastyczna przygoda. Ach, gdyby tak łatwiej było znaleźć dobrych fachowców...

Muszę przyznać, że dało mi do myślenia to ogrzewanie elektryczne. Z programem spróbuję się zapoznać, żeby nie wyważać otwartych drzwi. Wiem, że jakoś muszę policzyć ile ten mój dom będzie potrzebował energii, żeby nawet w najzimniejsze dni nie zmarznąć. Możecie mi wytłumaczyć "budownictwo kończy się na 30kWh/m2 rocznie"? Czy mój dom przy swoich parametrach ma szansę nie przekroczyć tych 30kWh/m2 rocznie? O co chodzi z tym szałasem i gdzie konkretnie popełniłem błędne założenia?

Potrzebuję pomocy. Zależy mi na oszacowaniu strat ciepła [W] w budowanym domu, tak żeby w każdym pomieszczeniu zamontować odpowiednią ilość m2 rurek do ogrzewania (podłogowego, ściennego) oraz wyliczeniu wskaźnika Ea (zamiennie Eu) [kWh/m2rok], który powie mi jak bardzo energooszczędny dom buduję. Myślę, że jak będę miał policzone Ea to dość prosto policzę sobie roczne koszty ogrzewania. Liczyłem to już kilka razy, ale coś mi wychodzi za duże to zapotrzebowanie. Podstawowe dane: ściany zewnętrzne beton komórkowy 36,5 + 20cm wełny (U=0,1), dach 35cm wełny (U=0,11), podłoga 15cm styropianu (U=0,24), okna – każde ma inny współczynnik U (referencyjne ma chyba U=0,7). Jak widać dom ma być co najmniej energooszczędny, a więc Ea wg mnie powinno oscylować ok. 25-40 [kWh/m2rok]. Zakładam do obliczeń: temperaturę wewnątrz +22st.C, zewnętrzną – minimalną -20st.C, średnią w sezonie grzewczym +2,8st.C, średnią w roku +7,7st.C, sezon grzewczy 222 dni, temperaturę pod posadzką +8st.C. Jako źródło ciepła zakładam kocioł gazowy z temperaturą zasilania +40/35st.C lub powietrzną pompę ciepła z temperaturą zasilania +35/30st.C. Od tego na co ostatecznie się zdecyduję będzie zależało ile m2 ogrzewania zamontuję w każdym pomieszczeniu. Zabrałem się za obliczenia od największego pomieszczenia – salonu o powierzchni podłogi 30m2. Salon ma duże okno HS 10,5m2 i U=1,08. Z trzech stron salon sąsiaduje z innymi pomieszczeniami ogrzewanymi do tej samej temp.+22st.C, nad sufitem również jest ogrzewany pokój do +22st.C, więc nie zakładam strat ciepła. Pozostaje nam do policzenia podłoga, okno i ściana zewnętrzna, której jest po odjęciu okna 23,5m2. Strata ciepła przez okno = 1,08*10,5*42=476,3 W (zakładam ekstremalną temp. zewn. -20st.C.) Strata ciepła przez ścianę zewnętrzną=0,1*23,5*42=54,6 W Strata ciepła przez podłogę=0,24*30*14=100,8 W Na tym etapie dla ułatwienia pomijam straty na wentylacji oraz zyski z promieniowania słonecznego i zyski bytowe. Razem daje 631,7 W. Zakładając, że wydajność 1m2 podłogówki wynosi 80W, to mamy konieczność zamontowania 8m2 ogrzewania. Przy powietrznej pompie ciepła, gdzie optymalna temp. zasilania wynosi 35st.C, będzie jakieś 55W/1m2, czyli konieczność zamontowania 12m2 ogrzewania. Swoją drogą tu widać jak duży wpływ na wydajność ma obniżenie temp. zasilania zaledwie o 5st.C. Oczywiście nie zakładam ogrzewać PC przy -20st.C więc na pewno 8m2 spokojnie wystarczy. Pytanie do doświadczonych, czy na tym etapie nie popełniam błędu? A teraz główny problem: Chcę policzyć sezonowe straty ciepła w salonie. Zakładana temp. zewnętrzną w sezonie grzewczym +2,2st.C. Straty w tym przypadku wynoszą odpowiednio: okno 224,5W, ściana 25,7W, podłoga 100,8W, łącznie 351W. Strata ciepła w sezonie grzewczym [kWh] = 351W*24godz.*222dni=1870511 kWh Strata ciepła w sezonie grzewczym [kWh/m2rok] = 1870511/1000/30 = 62 kWh/m2rok Na moje oko dużo za dużo. Czekam na porady. Wiedzę czerpię z forum i może ktoś mnie wypuścił w pole ze sposobem obliczania

Okna zamontowane (tak jak zaplanowałem) w warstwie ocieplenia, pomiędzy drewnianymi kantówkami, uszczelnione taśmą rozprężną. Nie obyło się bez przygód, w czasie wstawiania największej szyby do ramy szyba pękła i 3 tygodnie czekałem na jej wymianę. Pobawiłem się w wycinanki ze styropianu i ociepliłem okna po obwodzie styropianem grafitowym o grubości 20 cm. Zostaje zatopienie narożników i siatki w zaprawie klejowej i przyklejenie parapetów. Późniejsze ocieplanie ścian powinno iść szybciej. W połowie października ma wejść elektryk. Jak znajdę chwilę dołączę fotki.

Dzięki, czyli tak jak myślałem:) A co z pytaniem nr 2: Rozdzielacz planuję umieścić w centralnym miejscu budynku, tak aby długości poszczególnych przewodów były mniej więcej takie same. Tutaj powstaje problem: jakiego przewodu fi 200 użyć do połączenia REKU z rozdzielaczem?

Dwie kwestie mnie jeszcze interesują: 1. Zastanawiam się nad sensownością stosowania skrzynek rozprężnych na kanałach wywiewnych. Przy nawiewnych to rozumiem, ale obawiam się, że przy wywiewie, gdzie zawsze mamy zanieczyszczenia, może się taka skrzynka szybko zanieczyścić, a gdyby jej nie było to brudne powietrze od razu, bez większych oporów byłoby usuwane na zewnątrz. Po drugie co ma taka skrzynka rozprężać, wg mnie ma tylko wysysać powietrze z budynku:D 2. Rozdzielacz planuję umieścić w centralnym miejscu budynku, tak aby długości poszczególnych przewodów były mniej więcej takie same. Tutaj powstaje problem: jakiego przewodu fi 200 użyć do połączenia REKU z rozdzielaczem? Najlepiej żeby był w miarę elastyczny.

28.06.2014. - tzw. stan surowy otwarty gotowy Przyszedł czas na okna. Wymyśliłem sobie, że montaż będzie w warstwie ocieplenia, ale bez używania wymyślnych (pieróńsko drogich) konsol, ani żadnego systemy MOWO. Po prostu przykręciłem zaimpregnowane drewniane kantówki wokół okien, do których będą mocowane okna, a uszczelniane taśmą rozprężną (góra i boki) natomiast dolna krawędź okna oparta będzie na 2cm dystansie z XPS. 12 lipca - pomiar pod okna, wybrałem okna firmy Yest, na profilach Veka Softline 82MD z pakietem trzyszybowym o Ug=0,5 (okno referencyjne podobno ma Uw=0,7). Montaż okien planowany na pierwszy tydzień września. Tak późno bo sobie wymyśliłem okno bezprogowe HST o szer. 4,60m i kolor niestandardowy- daglezję cieniowaną, producent musi zamówić takie profile z Niemiec.

miało być 28.05.2014. - wznowienie robót

Inspiracją był dla mnie projekt „Przymyślany M42”. Dlatego mój, przepraszam NASZ dom miał być parterowy (bez poddasza użytkowego), z wielu powodów: · Nie trzeba chodzić po schodach · Szybsza i tańsza budowa (odpada koszt stropu i schodów, wykończenia poddasza płytami G-K) · Bardziej ustawne pomieszczenia (na parterze nie ma skosów) · Łatwiejsze rozprowadzenie kanałów do wentylacji mechanicznej · Temperatury poddasza w stosunku do parteru z reguły są wyższe latem a zimą chłodniejsze (generalnie poddasze mniej komfortowe) Wiedziałem, że budynek będzie częściowo podpiwniczony – działka jest na zboczu i tak było rozsądniej. Jednak jak to w życiu bywa, marzenia jedno, a realia drugie. Na przeszkodzie do mojego wymarzonego domu parterowego z powierzchnią zabudowy wyraźnie powyżej 200m2 , były obowiązujące warunki zabudowy działki. Udało się trochę je zmienić, ale nie aż tak bardzo. W końcu architekt zasugerował, że nie ma sensu upychać pomieszczeń na jednej kondygnacji, że lepiej na parterze zrobić mniej pomieszczeń, ale większych, a resztę zaprojektować na poddaszu. Żona też „dorzuciła swoje 5gr” stwierdzeniem, że faktycznie lepiej jeśli dzieci – nastolatki będą miały swój azyl na poddaszu. Klatkę schodową także umieściliśmy nie w salonie, a za jego ścianą, żeby ewentualni goście z poddasza nie wkraczali w naszą strefę. Zanim architekt przystąpił do pracy dostał jasne wytyczne: · Dom z zewnątrz ma wyglądać jak typowa porterówka z czterospadowym dachem (kąt dachu wyszedł 250, jednak nie udało się uniknąć lukarn, trzeba było zmieścić klatkę schodową i w miarę ustawne pokoje) · W bryle budynku koniecznie duży garaż 2-stanowiskowy · Zadaszony taras, żeby przy deszczowej pogodzie można było cieszyć się świeżym powietrzem · Dom bardzo dobrze ocieplony · Przekazałem rzut parteru wg mojej wizji. W efekcie parter to: garaż 2-stanowiskowy, wiatrołap, komunikacja, 2 łazienki (jedna ogólnodostępna, druga przy sypialni), kuchnia, salon i 2 pokoje (sypialnia i gabinet). Powierzchnia użytkowa 90m2. Poddasze: komunikacja, łazienka, 2 duże pokoje (ale zrobi się 3). Powierzchnia użytkowa 70m2. Piwnica: komunikacja, 4 pomieszczenia, powierzchnia 60m2. TECHNOLOGIA BUDOWY: Nad materiałami zastanawiałem się dosyć długo, naczytałem się w prasie i na forach. Doszedłem do wniosku, że ściany zewnętrzne będą bardzo ciepłe, podobnie jak dach i okna, a reszta będzie z materiałów dobrze akumulujących ciepło. W końcu postawiłem na beton komórkowy 36,5cm – ściany zewnętrzne, silikaty – ściany wewnętrzne nośne 24cm i działowe 12cm, stropy monolityczne. Z zewnątrz ocieplenie z wełny 20 lub 24cm (współczynnik U=0,107 lub U=0,097), co jest wynikiem na miarę domu pasywnego. O styropianie też myślałem ze względu na jego niższą cenę, ale liczne zalety wełny mnie przekonały. Podłoga ocieplona na całości parteru styropianem 15cm, U=0,22 (dlatego tylko 15cm, bo podłogówki będzie bardzo mało, zatem i straty przez podłogę będą dużo mniejsze). Zresztą zadaniem podłogówki nie będzie ogrzewanie domu tylko podniesienie komfortu w kuchni i łazienkach). Głównym ogrzewaniem ma być ogrzewanie ścienne. O rozwiązaniu kwestii instalacji grzewczej i wentylacyjnej napiszę jak już zdecyduję się na konkretne rozwiązania. Okna Yest na profilach Veka Perfectline 82mm (dla okna referencyjnego U=… ). Wybór tych akurat okien podsunął mi brat, który jest bardzo zadowolony z takich okien. Koniecznie ciepły montaż w warstwie ocieplenia przy użyciu wielofunkcyjnej taśmy rozprężnej. Planuję założenie rolet i żaluzji zewnętrznych, gdyż dom ma największe przeszklenia od strony południowo-zachodniej (np. okno w salonie w systemie przesuwnym HST o szerokości 4,60m). Dach: więźba tradycyjna, dachówka ceramiczna Tondach Stodo, powierzchnia ok. 290m2, rynny stalowe Lindab, 2 okna dachowe Fakro. Ocieplenie poddasza wełną Rotaflex 35cm (15+20) U=0,11 . Piwnica: ściany z bloczków betonowych ocieplone 12cm XPS Synthos, podłoga styropian 5cm. Wentylacja – mechaniczna, z wyjątkiem piwnic i garażu. Myślę, że przy takiej konfiguracji z zapotrzebowaniem na energię do ogrzewania zmieszczę się niewiele powyżej domu pasywnego, a na pewno znacznie poniżej 40kW/m2/rok. Zresztą nie miałem ambicji budowania domu pasywnego, ale bardzo energooszczędnego. Jak wyjdzie, zobaczę po rocznych kosztach ogrzewania. Ilości izolacji nie kalkulowałem na zasadzie opłacalności poniesionych nakładów, bo takim tokiem myślenia to najbardziej opłacalne byłoby mieszkanie pod mostem albo w ziemiance. Zależy mi raczej o komfortowym i tanim w eksploatacji domu. Przebieg prac: 15.10.2013. – rozpoczęcie robót, wykop pod fundamenty 23.11.2013. – zakończony stan zero 26.03.2014. – murowanie ścian parteru 17.04.2014. – zalany strop 28.04.2014. – planowane wznowienie robót, do końca czerwca ma być gotowy dach!!! :)

artix1 już myślałem że jestem gość w temacie WM, zrobiłem sobie prosty kalkulator w excelu, żeby mi szybciej szły przeliczenia. Przyjąłem zasadę, że najbezpieczniej będzie jeśli liczba kanałów nawiewnych i wywiewnych będzie taka sama i średnice kanałów też jednakowe. Wyczytałem, że masz po 8 skrzynek rozprężnych (4 nawiewne i 4 wywiewne) więc zasada zachowana. Nie rozumiem jednak tych podwójnych kanałów wywiewnych. Skoro nawiewy działają na pojedynczych kanałach i nie szumią, to dlaczego ma być większa liczba kanałów wywiewnych? Przecież będzie przez to w kanale tylko mniejsza prędkość powietrza wywiewanego i to dokładnie o połowę. A jeśli faktycznie przez to ma być ciszej to rozumiem, że z rozdzielczej skrzynki wyprowadzone masz 8 kanałów, a dopiero potem (w którym miejscu) do wywiewnych masz porozdzielane na 2 kanały? Zagadką jest też dla mnie Twoja prędkość przepływu - przy kanale głównym 160 i wydajności max reku 400m3, prędkość poniżej 3m/s wychodzi przy 50% wydajności reku. Sorki, że jestem taki dociekliwy, ale zanim przyznam rację fachowcom, muszę sam być to danego rozwiązania przekonany.

Jakiej średnicy masz kanały (główny i rozprowadzające)? Chyba dobrze widziałem na zdjęciach, że do skrzynek rozprężnych doprowadzone masz po dwa przewody, stąd moje pytanie. Czy jeden kanał większej średnicy lepiej zastąpić dwoma kanałami o mniejszej średnicy i podpiąć pod jedną skrzynkę?

Poczytałem sobie twój dziennik budowy i jestem pod wrażeniem, naprawdę wielki szacun. Teraz i ja chyba założę dziennik, żeby się podzielić swoimi rozwiązaniami i podejściem, choć twoje rozwiązania są naprawdę wypasione i nowatorskie. Pocieszył mnie fakt, że założenie WM nie musi oznaczać wydatku 20tys.zł tylko trzeba trochę pokombinować i zamontować we własnym zakresie.

Pytałem o konkretne rozwiązanie i koszty a Ty mi polecasz firmę która Ci doradzała. Powtórzę jeszcze raz: jeśli to nie tajemnica to jakiego producenta masz przewody, rozdzielacz,skrzynki, rekuperator i ile Cię kosztowały materiały skoro zmontowałeś instalację samodzielnie.Też mam w planach poskładać sobie samodzielnie jednak najpierw chciałbym poznać sprawdzone rozwiązanie i koszty materiałów.

A masz jakieś systemowe rozwiązanie, czy kombinowane, znaczy szukałeś najtańszych przewodów, rozdzielaczy, skrzynek? Jaki masz model rekuperatora? Jakie koszty instalacji, rekuperatora, robocizny-a może sam składałeś?

witam, Potrzebuję porady, które rozwiązanie będzie lepsze (bezpieczniejsze, tzn. bez szumów i z pewnością, że powietrze będzie dobrze przepływało przy 30% mocy rekuperatora). Mam kubaturę 400m3. Planuję zrobić WM na zasadzie rozdzielaczy/kolektorów. Policzyłem sobie 2 warianty: 1. Kolektor główny (wyjście z reku) fi 160, dalej ze skrzynki rozdzielczej na 7 kanałów przewodami 75/63 (63mm średnica wewn.). Wyszło mi z obliczeń, że przy 100% mocy rekuperatora (jedna wymiana powietrza na godzinę) prędkość przepływu w kanałach będzie 5,5m/s, a przykręcając moc reku do 30% (np. na noc) prędkość ta spadnie do 1,7m/s 2. Kolektor główny fi 200, dalej ze skrzynki na 7 kanałów przewodami 90/76 (76mm średnica wewn.). Tutaj przy 1 wymianie powietrza na godzinę prędkość przepływu w kanałach wyniesie 3,5m/s, ale już przy 30% tylko 1,1m/s. Wg mnie lepsza będzie opcja 1, bo ewentualny szum może powstać przy pełnej mocy reku (ale nie będzie to przeszkadzało jeśli w domu będzie impreza), a przy nastawie na 30% wydajności prędkość 1,7m/s powinna wystarczyć nawet w bardziej oddalonych anemostatach. Pytanie dodatkowe: planuję ułożyć rurowy GWC i się zastanawiam, czy średnicę rury dać taką jak średnica kanału głównego, czy lepiej będzie dać fi 200 bez względu, czy reku będzie miał kanały fi200 czy fi160.