-
Liczba zawartości
614 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Bepo
-
Na Komarowie praca wre. Właśnie trwają prace malarskie w salonie- sufit i ściana szczytowa będą białe, a pozostałe trzy ściany zostaną pomalowane na szaro. Biel to Beckers matt, a szarość to Dulux Easy Care Trwałość grafitu. Pozostałe ściany w domu na razie będą białe(nie licząc naszej sypialni, gdzie dwie ściany będą granatowe). Schody robią się w stolarni Chcemy, aby jętki, które pozostaną widoczne, były w kolorze stopni. W tym celu wybraliśmy się dzisiaj do sklepu z lakierami i bejcami, w którym zaopatruje się nasz stolarz i zakupiliśmy bejcę w odcieniu, który dobrał do naszych paneli. Nie było to łatwe, ponieważ panele są brązowo-szare i żaden ze standardowych kolorów nie był do nich wystarczająco podobny. Wybraliśmy panele Krono Original Smokey Moutain Hickory w wersji wąskiej deski. Aktualnie jętki czekają na bejcowanie zabezpieczone strechem. Mąż zeszlifował je z plam, które pojawiły się na różnych etapach budowy, w skutek czego odzyskały jasny, sosnowy kolor. Przez ostatni rok z okładem zdążyły już nieco ściemnieć. Ponieważ obawiamy się, że na łączeniach płyt z jętkami mogą pojawić się pęknięcia, postanowiliśmy oprawić te miejsca w drewniane ramki. Zakupiliśmy listewki, które mąż mozolnie dopasowywał i docinał do każdej jętki. Poniżej części ramek pomalowane pierwszą warstwą na biało. Wczoraj zakończyły się także prace związane z montażem podbitki. Panowie sprawnie się uwinęli, a efekt jest bardzo fajny. Finalnie zdecydowaliśmy się na podbitkę z blachy w kolorze stolarki okiennej(złoty dąb). Na zewnątrz budynku zostaną nam do zrobienia tylko podmurówka i taras.
-
Styczeń nas nie rozpieszczał. Robota początkowo szła do przodu, ale potem grypopodobnie rozchorował się mąż, a jak tylko podniósł się z łóżka, to musiał zająć się mną, bo dostałam zapalenia oskrzeli. Już drugi tydzień kaszlę i brzmię jak stare, nienaoliwione drzwi. Wracając do spraw budowlanych. Pod koniec zeszłego roku udało nam się zorganizować rusztowanie fasadowe, które rozstawiliśmy w salonie, aby mąż mógł bezpiecznie wyszpachlować sufity. Do tej pory dysponowaliśmy tylko rusztowaniami warszawskimi, ale przy szczycie na wysokości 7 m potrzebowaliśmy czegoś znacznie stabilniejszego. Na szczęście na ratunek przyszedł jeden z wykonawców, który pożyczył nam kilkanaście ramek fasadowych. Z rusztowania i płyt OSB powstała w miarę stabilna platforma. Na zdjęciu sufity po wklejeniu taśm z jedną warstwą gładzi. Łączenia płyt mąż obrabiał Śmigiem C-50 z taśmą papierową(pierwsza warstwa), a dwie kolejne warstwy gładzią Goldband polimerowy. Wcześniej wszystko zostało zagrunotwane Ceresitem. Żeby wygodnie wykończyć łączenia płyt i sufit na schodach, mąż zbudował platformę z płyt OSB. Aktualnie zaszpachlowane są już wszystkie sufity w otwartej przestrzeni. Zagładzone zostały także ściany w salonie, holu, korytarzu na górze oraz przestrzeni wspólnej(na ścianach jest gładź Knauf Sheetrock- dwie warstwy). Jutro wyprowadzamy się na kilka dni z domu razem z kotami, ponieważ czeka nas wielkie szlifowanie. Mam nadzieję, że ekipa złożona z męża i trzech innych panów da radę zeszlifować wszystko w jeden dzień. W weekend zostanie wykonane gruntowanie, a w przyszłym tygodniu malowanie i układanie paneli. Do wykończenia zostaną nam już tylko sypialnie i malowanie górnej łazienki. Dlaczego nie gładzimy i szlifujemy wszystkich pomieszczeń na raz? Po pierwsze: pan, który robił nam sufity był wyjątkowym partaczem i nie dość, że po trzy razy przekładał płyty, bo mąż ciągle znajdywał "łódki" lub przekoszenia, to przy mocniejszych wichurach, jakie przyszły jesienią, słyszeliśmy trzaski i skrzypienie sufitu w naszej sypialni. Czyli sufit trzeba będzie zdjąć i sprawdzić, czy partacz poprawnie zamontował stelaż. Wstępna diagnoza kierbuda i męża jest taka, że któryś z profili jest zamontowany na ścisk i przy pracy dachu podczas wiatru po prostu skrzypi. Po drugie: czas. Lada moment na budowę wchodzi stolarz z montażem schodów, a te możemy położyć dopiero po podłogach. Więc w holu i korytarzu na górze muszą być położone panele. Z racji tego, że hol łączy się bezpośrednio z salonem, salon także musi być wykończony. Uff! To tyle styczniowej relacji. Trzymajcie za nas kciuki, bo najbliższe tygodnie upłyną nam pod znakiem kurzu i pyłu.
-
Nie, ale pomieszczenie gospodarcze, w którym aktualnie gotujemy, jest pomalowane Śnieżką satynową. Wszystkie zabrudzenia, w tym tłuszcz ze smażenia, zmywam mokrą gąbką. Jestem zachwycona na tyle, że łazienkę chyba też nią pomalujemy, bo wydali nowe kolory, w tym fajny granat. Wczoraj znalazłam powierzchnię, której Dekoral pięknie się trzyma- są to moje białe płytki Przy myciu podłogi i płytek na ścianach znalazłam dwie kropelki farby, które nie chcą zejść.
- 118 odpowiedzi
-
PS: Mam za sobą pierwsze mycie ściany w łazience, która rzekomo jest odporna na szorowanie. Otóż nie jest! Dekoral dał ciała po całości- mąż mył pędzle i trochę białych plamek z gładzi znalazło się na ścianie pod lustrem. Przemyłam wilgotną szmatką(tylko wodą!) a zabrudzenia zeszły z farbą. Mam teraz zmazy widoczne pod światło. Hurra, łazienka będzie malowana farbą innej firmy na sam koniec remontu...
- 118 odpowiedzi
-
Dzięki! Trzymaj kciuki, żebyśmy się wyrobili ze ścianami i podłogami przed końcem stycznia, bo mamy już też umówionego stolarza do schodów. Głupio by było go trzeci raz przekładać.
- 118 odpowiedzi
-
W Nowym Roku z nowym wpisem. Obiecane fotki schodów wrzucam dopiero dzisiaj ze względu na kocioł, jaki mieliśmy w grudniu. Jak to mówią: wszystko na raz. Na szczęście od jutra wracamy na wykończeniowy plac boju i, mam nadzieję, zakończymy działania wojenne w okolicach połowy lutego. Ostatnia wjedzie koza, którą dzisiaj zamówiliśmy. Finalnie wybraliśmy kozę firmy Jotul, model F400. Zamówiliśmy ją w lokalnej firmie i bardzo pozytywnie zaskoczyła nas cena. W Internecie za ten model sklepy życzą sobie ok. 8 600 zł, my zapłaciliśmy ponad 3 000 zł mniej. Koza będzie ze szprosami, jak poniżej. Schody zewnętrzne prezentują się tak:
-
Wykończenie naszego domku zaczyna nabierać tempa. Mąż położył już płytki w wiatrołapie. Tak, jak wcześniej wspominałam, wybraliśmy ten sam wzór, który został położony w kuchni. Są to płytki Vives 1900 Calvet Gris. W trakcie układania okazało się, że prawdopodobnie zabranie... dwóch płytek. Kolega z pracy układał u siebie ten sam wzór, a kilka płytek mu zostało, więc w razie czego bylibyśmy uratowani. Po ułożeniu całości wiatrołapu okazało się, że nie trzeba organizować dodatkowych płytek od kolegi, bo finalnie dwie nam zostały. W tym tygodniu pojawili się także panowie od schodów zewnętrznych- wreszcie nie będziemy wchodzić do domu po pustakach. Hip, hip, hurra! Poniżej zdjęcia ułożonych obrzeży palisadowych. Dzisiaj panowie skończyli układanie kostki, ale przed zmrokiem nie udało mi się uchwycić finalnego efektu na fotkach, więc zapraszam do dziennika za kilka dni.
-
Dzięki za wyjaśnienie. No właśnie dostaliśmy ofertę na drzwi ramowe w o 800 zł lepszej cenie niż te z płyty(czyli za sztukę ok. 80-90 zł mniej- wyceny robiliśmy w 3 różnych miejscach i w jednym z nich było dość okazyjnie). Nie chcemy plastra miodu, tylko wypełnienie z pełnej płyty, bo kosztuje +/- 140 zł więcej na drzwiach, a konstrukcja o niebo stabilniejsza. Szkoda, że ramówki z DRE nie do końca odpowiadają nam wyglądem, bo byśmy się nie zastanawiali
- 5 054 odpowiedzi
-
- arco
- artus
-
(i 36 więcej)
Oznaczone tagami:
- arco
- artus
- bezprzylgowe
- białe
- doradzccie
- drzwi
- drzwi pełne
- drzwi wewnętrzne
- dzwi
- fiord
- gravistone
- jaki
- jakie drzwi wewnętrzne
- ktos
- lagrus
- modern
- nowoczesne
- opinie
- ościeżnica
- pianka
- pol-skone
- polskone
- pomoc
- porady
- porta
- posiada?????
- poszukiwany
- producent
- prosze
- przy
- sklepu
- top?
- verte
- wewnętrzne
- wewnętrznych
- wewntrzne
- wyborze
- zamówienie
-
Cześć! My kwestię wyboru modelu drzwi mamy już za sobą, ale zastanawiam się nad faktyczną różnicą pomiędzy drzwiami ramowymi, a z płyty. Sprzedawca w sklepie namawia nas na DRE, bo one są ponoć dużo lepszej jakości niż Polskone. Interesuje nas model Nestor(DRE) albo Fiord(Polskone). W przypadku drzwi DRE jest to ramiak, a w przypadku Polskone decydowalibyśmy się na pełną płytę.
- 5 054 odpowiedzi
-
- arco
- artus
-
(i 36 więcej)
Oznaczone tagami:
- arco
- artus
- bezprzylgowe
- białe
- doradzccie
- drzwi
- drzwi pełne
- drzwi wewnętrzne
- dzwi
- fiord
- gravistone
- jaki
- jakie drzwi wewnętrzne
- ktos
- lagrus
- modern
- nowoczesne
- opinie
- ościeżnica
- pianka
- pol-skone
- polskone
- pomoc
- porady
- porta
- posiada?????
- poszukiwany
- producent
- prosze
- przy
- sklepu
- top?
- verte
- wewnętrzne
- wewnętrznych
- wewntrzne
- wyborze
- zamówienie
-
Szybki update: po prawie 2 latach PGE wysłało nam informację, że są gotowi podłączyć nam docelowy prąd. Hip, hip, hurra! Najpierw zgubili naszą umowę, potem twierdzili, że nigdy jej nie mieli i musimy podpisać nową. Właśnie minęło ponad 1,5 roku od podpisania nowej umowy i jest szansa, że od grudnia nie będziemy już płacić za prąd budowlany, ale za normalną taryfę. Finalne wykończenie domu to jeszcze temat odległy, ale liczę na to, że mąż wyrobi się przed wiosną. Na szczęście zamknął już zawodowe zobowiązania na ten rok i wraca na plac budowy.
-
No właśnie miała zawsze żwirek silikonowy i nigdy nie było z tym problemu. Zastanawiam się, nad zmianą żwirku na drewniany, bo jest bardziej miękki. Może faktycznie przestawię kuwetę do górnej łazienki, bo dolna(na razie z kotarą zamiast drzwi) jest na wprost drzwi wejściowych i może kota faktycznie uznaje to za mało intymne miejsce.
- 118 odpowiedzi
-
Dzięki! Liczę, że życzenia się spełnią. Koty aktualnie mają areszt domowy, bo kocur wyrwał sobie pazur i miał wczoraj wieczorem zabieg usuwania ropnia z tej łapki, więc kuleje, obija się po domu w kołnierzu i płacze strasznie. Kotka chyba w sumie jest zadowolona, że musi siedzieć w domu, bo na zewnątrz wiatr i chłód. Szkoda, że do kuwety się nie przekonała.
- 118 odpowiedzi
-
Farba bardzo nas zawiodła, niestety. W kolorach z nowej serii Dekorala jestem zakochana, ale po doświadczeniach z łazienką, na pewno już ich nie kupię. Wolę wybrać coś z mieszalnika sprawdzonej marki, albo znaleźć Beckersa, chociaż ten ostatni kolory z nowej serii ma w cenach kosmicznych. Koty, jak to koty. Włóczą się i pojawiają w domu tylko jak im dupki zmarzną, albo jak są głodne. Fiodor zniszczył drzwi wejściowe(trzeba je będzie na wiosnę polakierować raz jeszcze), a Luna- leśny kot- zapomniała do czego służy kuweta i nie wolno ignorować jej miauczenia o 2 w nocy, bo jak jej nie wypuścimy, to znajdujemy niespodzianki. Rozwiązaniem są drzwiczki dla kotów, która prawdopodobnie będą w garażu i tam im też ustawimy miski. Zwłaszcza, że aktualnie zapiaszczone łapki pchają się do łóżka, a dopiero potem się myją. Liczę, że taka "kwarantanna" w garażu przed wejściem do części mieszkalnej pozwoli im się ogarnąć w garażu.
- 118 odpowiedzi
-
Na Komarowie złota jesień. Dawno mnie tu nie było z regularnym wpisem. To wynik sporej ilości pracy + prawie co weekendowych odwiedzin rodziny i znajomych(pozdrawiamy serdecznie!!!) Odwiedzają nas też sąsiedzi... Od ostatniego wpisu z końca sierpnia trochę się pozmieniało. Przy oknach balkonowych pojawiły się barierki. Na zewnątrz pozostały nam jeszcze: podmurówka, podbitka(jesteśmy zakolejkowani na styczeń w firmie, która wykonywała nam dach), wykończenie opaski, schodów wejściowych z kostki i taras ziemny. W środku pracy zostało znacznie więcej. Na razie mąż wyszpachlował prawie cały parter(bez salonu), położył płytki w garażu, pomalował łazienkę na dole i poprawił wszystkie(!) gniazdka po tynkarzach(nie pozdrawiamy ekipy). Pojawiły się drzwi do garażu. Z kuchennego wzoru zostało nam 2,5 opakowania płytek, więc postanowiliśmy nie kombinować z nowymi płytkami i dokupiliśmy brakującą ilość. W ten sposób w kuchni i wiatrołapie będzie ten sam wzór. Kolor w łazience to Dekoral "Niespokojny ocean". Kolor piękny, ale farba bardzo słaba. Aby pokryć białą ścianę, konieczne było pomalowanie aż trzech warstw koloru! Niestety miejscami dalej są drobne przebicia i "zmazy". Do tego konsystencja farby(mimo, że była mieszana) pozostawia wiele do życzenia. Chciałam wykorzystać farbę z tej samej serii w kuchni, ale mąż stanowczo zaprotestował i zdecydowaliśmy, że wolimy wydać więcej na Tikkurilę z mieszalnika, niż męczyć się po raz kolejny z Dekoralem. Dodam, że mąż zawodowo zajmuje się remontami i malował wieloma farbami. Tak, jak pisałam, sam kolor bardzo nam się podoba. Pojawił się także grzejnik. Jedyny w całym domu. Pozostało do zrobienia wewnątrz: -wygładzenie poddasza i salonu(7 m wysokości miejscami...) -pomalowanie całości na biało(aktualnie pomalowane jest tylko pomieszczenie gospodarcze pełniące rolę kuchni oraz dolna łazienka) -pomalowanie wybranych pomieszczeń/ścian na kolor -położenie płytek w wiatrołapie -położenie paneli -schody(robią się ) Uff! Sporo jeszcze pracy przed nami, ale jestem dobrej myśli.
-
Mieszkamy w remoncie już od lipca. Niestety, ze względu na nawał zawodowych obowiązków małżonka, termin ostatecznego doprowadzenia Komarowa do stanu "wykończony" został odroczony na grudzień. :/ Na razie mąż wykonał gładzie na dole(bez salonu) oraz przygotował podłogi w garażu i pomieszczeniu pod schodami pod położenie płytek. Dodatkowo, tuż przed wrześniowymi ulewami, udało mu się zabezpieczyć fundament dodatkową warstwą folii kubełkowej, którą panowie od elewacji wycięli ciut za nisko.
-
Dziękujemy Mąż obiecuje, że będziemy mieszkać "jak ludzie" najpóźniej za dwa miesiące. Ostatnie, w październiku, wjadą schody. Stolarz już wszystko pomierzył i zaczyna je dla nas robić
-
Na Komarowie żegnamy powoli lato i staramy się przyzwyczaić do coraz chłodniejszych wieczorów i dłuższych nocy. Chłodniejsza aura nie powstrzymuje jednak naszych kotów przed spędzaniem każdej wolnej chwili na dworze. Ostatnio nie wracają nawet na noc- wpadają tylko wieczorem pomruczeć na dobranoc i zjeść kolację. Mąż tymczasem dzielnie wykańcza dom. W zeszłym tygodniu z pomocą mojego brata powstała zabudowa schodów, dzięki czemu komórka nabrała realnych kształtów. W tym tygodniu pojawiły się podwieszane sufity w holu. Stelaż sufitu. Płyty już zaszpachlowane. Konstrukcja ściany komórki powstała ze stelaży do G-K i płyty OSB 25 mm. Konstrukcja została następnie obudowana płytami G-K. Widok z półpiętra.
-
Czy w Polsce mały dom jest możliwy ?
Bepo odpowiedział MalyDom → na topic → NOWY DZIAŁ! Dom do 35 m2 - mały dom bez pozwolenia na budowę
Dalej twierdzę, że wybudowanie 35m2 bez jakiegokolwiek zgłoszenia to chęć pójścia na lewiznę i pozornych oszczędności, które zazwyczaj odbijają się inwestorom czkawką. Pominę już kwestie, o których pisała Elfir- w 35m2 nie zmieścisz nic. Ani kotłowni(jasne, może być i chyba nawet lepsza w tym przypadku będzie koza), ale chociażby hydrofor/rury przyłączeniowe i skrzynkę elektryczną musisz gdzieś umieścić. W 35m2 trudno pomieścić sypialnię, przestrzeń wspólną, łazienkę i pomieszczenie gospodarcze. Jest cała masa planów domków poniżej 60m2, które kosztowo kształtują się bardzo rozsądnie, a w takim metrażu łatwiej i wygodniej będzie mieszkać. -
Czy w Polsce mały dom jest możliwy ?
Bepo odpowiedział MalyDom → na topic → NOWY DZIAŁ! Dom do 35 m2 - mały dom bez pozwolenia na budowę
Czytam kolejne pytania forumowiczów sprowadzające się do tego jak "ominąć przepisy" i witki mi opadają. Po co? Po co, skoro pozwolenie na budowę nic nie kosztuje(oprócz czasu i kasy na kilka map), a jak kogoś nie stać na projekt(gotowce można znaleźć za mniej niż 2tys.) + adaptację projektu do działki, to najprawdopodobniej takiej osoby nie stać na budowę domu w ogóle. Nawet malutkiego. -
Na Komarowie praca wre. Mamy już wykończoną pralnię/pomieszczenie techniczne, które od jutra będzie naszą prowizoryczną kuchnią nr. 2. Niniejszym przenosimy gotowanie ze stołu w salonie do pomieszczenia z blatem i zlewem. :wiggle: Zanim mogliśmy poprzenosić sprzęty, trochę się działo. Najpierw podłoga została pomalowana beton-kontaktem, który miał za zadanie przygotować podłoże do klejenia płytyek. Płytki i cokoły ułożył mąż w zaledwie dwa dni. Foto już po wyjęciu krzyżaczków, fugowaniu i silikonowaniu. Następnie pomieszczenie zostało pomalowane farbą Śnieżka Satynowa w kolorze białym, po czym w blacie wycięte zostały otwory na baterię i zlew. Niestety nie obyło się bez niespodzianek- tani marketowy kran okazał się mieć popsuty gwint i nie dało się go poprawnie zamontować(po raz kolejny pozdrawiam Castoramę). Na szczęście w lokalnym sklepie kupiliśmy kran Armatury Krakowskiej. Cena kilkukrotnie wyższa, ale jakość naprawdę dobra. Zlew do pomieszczenia technicznego wybraliśmy z myślą o jego docelowym przeznaczeniu, stąd tarka i nachylenie przedniej ściany zlewu. W przyszłości łatwo będzie o tarkę myć wałki/pędzle itp.
-
U nas są ciągle otwarte drzwi, bo koty biegają w te i wewte- nie umarliśmy z wilgoci. Mało tego- w wiatrołapie czuć już wyraźnie niższą temperaturę niż na schodach wejściowych.
-
Zjazd z drogi powiatowej
Bepo odpowiedział Tommassi → na topic → Ogrodzenia, podjazdy - otoczenie domu
My mamy w mostku rurę najazdową do przepustów drogowych z najazdem do 40t. Po mostku przejeżdżał nie tylko ciężki sprzęt(HDS i duże koparki) na naszą budowę, ale też na budowę sąsiada, więc dało radę. Nie polecam kręgów ze zwykłego betonu- sąsiad zrobił z nich mostek i zapadły się po kilku przejazdach koparki.- 3 odpowiedzi
-
- drogi
- powiatowej
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
My mamy 3 bardzo duże okna(jedno ma ponad 5 m wysokości i 3 m szerokości- od południa) i pompa ciepła daje radę. W największe upały uruchomiliśmy chłodzenie i z 28 stopni zbiliśmy w dwa dni do 24 na górze i 23 na dole. W domu jest bardzo przyjemnie. Jedyny mankament to słabo schnące podłogi po myciu. Na pewno ważne jest to, jak budynek jest docieplony, bo to jest izolacja termiczna nie tylko zimą, ale też latem.
- 273 odpowiedzi
-
- chłodzenie
- ciepła
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z praktyki nieco ponad miesięcznej: chłodzenie pasywne w podłogówce jest extra. W dwa dni obniżyliśmy temperaturę w domu o ok. 3 stopnie i aktualnie utrzymuje się ona na poddaszu na poziomie 24 stopni, a na dole ok. 23. Jedyny mankament chłodzenia w podłogówce, jaki na razie widzę- umyta podłoga nie chce schnąć.
-
Po ponad tygodniu dojechała do nas wreszcie dostawa płytek z Castoramy. Płytki zostaną położone w pomieszczeniu gospodarczym i w garażu, dzięki czemu te pomieszczenia staną się znacznie łatwiejsze w czyszczeniu. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy można położyć płytki na wilgotną posadzkę, odpowiadam- nie można. Nie można nawet wtedy, gdy bardzo się spieszycie, bo mają Wam za chwilę instalować pompę ciepła. Tak wyglądają płytki położone na jesieni, na szybko, tylko po to, żeby mogła na nich stanąć pompa: Brakujący "puzel" odszedł sam, razem z cienką warstwą wierzchnią wylewki. Co prawda liczyliśmy się z takim efektem, ale cóż... Na szczęście to tylko kilka płytek. Całe pomieszczenie zostało dzisiaj potraktowane wodą(dla zwiększenia chłonności posadzki) oraz pomalowane beton-kontaktem, który zwiększy przyczepność płytek do podłoża.