Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

krzysiekpoland

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O krzysiekpoland

  • Urodziny 13.05.1972

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Nowy Targ
  • Kod pocztowy
    34-400
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

krzysiekpoland's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam ponownie... Dziękuję za powyższe odpowiedzi i jednocześnie chciałbym dokładniej sprecyzować mój poprzedni post... Z powodu niskich temperatur mojego DZ- zamierzałem początkowo wspomóc się kolektorem słonecznym podłączonym tylko do podgrzewania CWU-jednakże musiałbym robić osobny bufor na glikol a potem wpinać się w istniejącą instalację/wężownicę- co jest skomplikowane bo u mnie zbiornik CWU jest zintegrowany z pompą ciepła.Pozostaje dodatkowy bojler na CWU...Ponadto na zagrzanie 200 litrów wody kolektor potrzebuje około 2 godziny latem.Liczę to najproŚciej- tak jak fotowoltaikę- nasłoneczninie 1000W/m2,powierzchnia kolektora 2m2 oraz sprawnoŚć kolektora 70procent...-Po nagrzaniu CWU kolektor przez 22 godziny dziennie stoi niepotrzebny i niebezpieczny z powodu gorącego glikolu..Wiosną i jesienią na każde nagrzanie CWU jest potrzebny adekwatnie dłuższy czas i każdy kolektor często potrzebuje wsparcia od pompy na CWU.Zimą jest bezużyteczny do CWU bo na kolektorze jest tylko w okolicach 30/40 stopni Celsjusza... A teraz wyobraźmy sobie kolektor wpięty na stałe w odwierty.Cały dzień można ładować nim dolne źródło,które dodatkowo jest znakomitym wielgachnym buforem a na kolektorze zawsze jest więcej niż te moje teoretyczne 7,5 stopnia na DZ bez obciążenia...Mało tego- można ładować DZ z kolektora całą noc bo średnia nocna temperatura powietrza jest w okolicach 12 stopni.Niby za zimno dla ludzi ale dla gruntowej pompy ciepła i DZ to ideał temperaturowy...Wiadomo także, że z dogrzewania kolektorem nocą odpadają 4 zimowe miesiące w roku-lecz to są tylko noce...Na taką sytuację jest już zakupiony zegar astronomiczny, który wyłączy pompkę obiegową do kolektora podczas zimowej nocy...Ewentualnie w rachubę wchodzi temperaturowe sterowanie pompki obiegowej...Ktoś spyta- a dlaczego odpadają tylko zimowe noce nie dnie?Pokażę to przykładem od sąsiada- kiedy w grudniu lub w lutym o 9 rano jest u mnie notowana średnia temperatura powietrza -5 stopni to światło dzienne robi na kolektorze już 30 stopni na plusie.A podczas dnia przybywa tych stopni jeszcze więcej...Oczywiście że wówczas gdy niebo jest zachmurzone- to wtedy na kolektorze jest tylko 15 stopni.Lecz wówczas zawsze jest odwilż lub opad śniegu- czyli temperatura powietrza jest na plusie i wtedy nie potrzebujemy już tak bardz piłować pompy...I choćby nie wiem co- to w zimowy dzień na kolektorze słonecznym nigdy nie będzie niższej temperatury niż mam ja zimą na DZ...Zdaję sobie sprawę że DZ ma bardzo dużą akumulację ciepła i duże straty- jednakże zawsze jakiś procent tego ciepła tam pozostanie...Fajno byłoby zimą zużywać dziennie (przynajmniej w moim przypadku) - 30kWh zamiast 50kWh- no nie?Prąd już jest drogi i będzie coraz droższy- a koszt pompki obiegowej do kolektora to raptem 1kWh dziennie.. Wiadomo, że teraz jest taki okres roku, że nikt się żadną pompą nie przejmuje ani sprawdza żadnych temperatur na DZ i dlatego mój post powinien się pojawić w styczniu- kiedy każdy 1 stopień na DZ jest na wagę złota… Jednakże zasadniczo chciałbym aby ktoś merytorycznie odniósł się do mojej wypowiedzi,wspomógł wiedzą,poparł lub zanegował i wybił mi z głowy te moje teorie zanim popełnię następny remont kotłowni...Tylko sęk w tym, że ja uparty jestem i chciałbym to wykonać jako choćby eksperyment...Wolę stracić 2 tysiaki na kolektor i żałować niż nie zrobć nic i żałować każdy dzień kolejnej zimy... A może jest tutaj ktoś, kto już wspomagał się kolektorem słonecznym do regeneracji dolnego źródła lub para się zawodowo instalacjami solarnymi i odniesie się do moich marzeń o stałej regeneracji DZ? Pozdrawiam
  2. Witam szanownych kolegów. Śledzę ten wątek id 3 lat i od tylu posiadam gruntową pompę ciepla. Pompa Viessman 11.2kW 333g a do tego odwierty 3x110metrów- grzane jest 300m2 powierzchni. Pojemność instalacji DZ chyba w okolicach 800 litrów glikolu. Dom jeszcze niedocieplony- ale pompa daje radę .. .Borykam się - tak samo jak większość - z temperaturami dolnego źródła. Mieszkam na Podhalu i zimą mam coś koło 2.5/-1. Teraz w lecie bez żadnego obciążenia mam tylko 7.5 stopnia na odwiertach.Czyli dalej zimno... To oznacza że DZ pasowałoby zregenerować. Wpadłem na taki dziwaczny pomysł aby założyć kolektor słoneczny za tysiaka z małą pompką obiegową i wpiąć go bezpośrednio do instalacji dolnego źródla lub użyć zaworu trójdrogowego lub też to samo poprzez wymiennik ciepła na rurach glikolowych z DZ. Czy ktoś z Was robił już taki eksperyment? Dodam tylko iż nie brakuje mi ciepłej wody tylko nie podoba mi się, że pompa chodzi na okrągło i nabija kilowaty, za które od lipca trzeba dużo płacić. Teoretycznie-gdyby tak podnieść temperaturę dolnego źródła tylko o 2 stopnie- to zużycie prądu spada nawet o połowę.A teraz zużycie prądu się bardzo liczy...Niech mi ktoś wybije z głowy te moje teorie bo słońce tak naparza że boję się iż mi glikol w DZ zagotuje... Oczywiście żartuję bo moje DZ to znakomity bufor... Wiadomo że w zimie nie będzie ten kolektor poprawnie pracować ale jeśli zrobi chociaż jeden stopień na DZ przez dzień- to można zapłacić te 10 zeta miesięcznie za zużycie prądu przez pompkę... Pozdrawiam....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...