Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

uwaga_groźnyinwestor

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    163
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez uwaga_groźnyinwestor

  1. Ja kasy (swojej) nie chce urwac ze zlecenia, ja poprosze o zwrot moich pieniedzy i zabranie dzieła. I nie dlatego, ze jestem osoba szaloną i sama chciałam sobie narobic kłopotów dokonujac jakichs tam zmian juz po zamowieniu okien, tylko dlatego ze dzieło to nie jest tym czym miało byc i za co zapłaciłam. A po oszkleniu to sobie sam sprawdzaj u siebie czy lata dalej czy nie. Moja budowa to nie laboratorium doswiadczalne.
  2. a coz to za pytania, bo naliczyłam 4 i na 4 raczyłam zatem powiedz wykonawco czym to sie zajmujesz i kto ciebie tak perfidnie oszukał, co za paskudny inwestor?? i coz to za przypadek sprawił ze sprawe moja poznałes?
  3. No popatrz, a takie rzeczy wlasnie sie dzieja, niewiarygodne prawda? Mam takie argumenty i dalej walcze o swoje. Pomysl... dlaczego? Panie pchełek, czy kimkolwiek tam jestes wysłanniku, oczerniasz tutaj ty mnie. Nawet jak bedziesz sto razy powtarzał, ze oczerniam druga strone, to i tak to nie zmieni rzeczywistosci, nie masz sie czego chwycic, bo w zadnym miejscu nie napisałam nieprawdy, czy oszczerstwa o salonie firmowym, czy tez o producencie co ten salon firmuje. Pisze o faktach, kazde moje słowo znajduje potwierdzenie w realnych zdarzeniach na mojej budowie. Moze to ciebie przeraza, moze jest ci to niewygodne, trudno, zyj z tym, nie moja sprawa. Jak do tej pory obrazliwe słowa to padły tylko pod moim adresem. Widocznie klienta mozna bezkarnie obrazac i ignorowac.
  4. Brawo! Najpierw klientowi sie nie wykona umowy zgodnie z zapisami, a pozniej jak bedzie miał pretensje to jeszcze sie go do sądu zaciagnie. Po drodze go ignorujac, obrazajac i zastraszajac. To jest sprawiedliwosc. A dowody na co bys miał? - na to ze kiwajaca sie witryna nie kiwa sie? - ze inne szklenie to tylko błąd w druku? - ze pomiar był dobrze zrobiony, tylko ja potem rozwaliłam poł chałupy zeby zmienic wielkosci osciezy? - ze kąt witryny jest dobry, to stalowy heb, który był tam duzo wczesniej - ma zły kąt?
  5. oj Panie "wkurzony wykonawco" i sie wydało skad Pan sie tu pojawił, jak to Pan wywnioskował ze to akurat Stolbud, a nie np. Ekoprofit chce mnie do sądu wywlekac, za to ze na forum opinie rzeczową zamieszczam...?
  6. To moze najpierw sie zastanow kim jestes i z kim powiazany, a pozniej zadawaj pytania i zakładaj kto odpowiada zgodnie z prawda, bo mimo ze nie znasz mnie to juz stwierdzasz ze bede kłamac w odpowiedzi na Twoje niemądre pytania. A pytania chyba nie do mnie, moze mnie z kims myslisz, bo widze ze sa wykrzykniki, sa wytłuszczenia, poza tym nic. Nie, nie domagałam sie zadnego procentu rabatu. Kwestia rabatu od wadliwie wykonanych balkonow została podniesiona podczas propozycji ugodowych z mojej strony, dotyczyła "stosownego obnizenia ceny", a nie wskazywała konkretny rabat. Bloczków ściennych? wyrwałam? Moze zastanow sie do kogo i o co pijesz? moze ja Ciebie, nieznajomy tez o cos oskarze np ze kopnąłes sąsiadke dzis rano? Poziom posadzki jest znany, oczywisty, taki sam caly czas i przedstawiony wielokrotnie podczas pomiarów, montazu i kolejnych ogledzin reklamacyjnych na budowie. 70% dobry żart, mysle ze nawet z 7% nie miałabym co startowac do tego sprzedawcy choc juz usłyszałam, ze chce "okna za darmo", ze "co daje w zamian", chyba sie komus zapomniało ze poszedł przelew na 36tys
  7. Tak, zgadza się. Posłuchałam rad prawników, rzeczników, osob z forum i chciałam sprawe potraktowac polubownie, mimo ze jest to dla mnie mało satysfakcjonujace rozwiazanie. Jednak uznałam ze szkoda mojego zdrowia i czasu by sie uzerac ze sprzedawca i ciagac po sądach. Gdyby sądy działały sprawniej - tzn taka sprawe mozna rozwiazac spokojnie w ciagu powiedzmy miesiaca sądownie, to nie zastanawiałabym sie bo bledy sa oczywiste, a sprzedawca nie wykazał woli ugody, woli rozmowy, woli wysłuchania mnie, przyznania ze popełnił błędy. Nie jestem osobą konfliktową, raczej wlasnie ugodową, ale jak widac na nic to sie zdało. No moze na tyle ze mnie wielokrotnie obrazono, nawrzeszczano na mnie, zignorowano i zrobiono osobe wrecz szaloną. Zatem nie tędy droga.
  8. Zapłaciłam, czekam od marca na okna, prosze, proponuje, dzwonie, a dzis jeszcze usłyszałam: "Jeśli Pani nie zaprzestanie tego rodzaju praktyk, będziemy zmuszeni pociągnąć Panią do odpowiedzialności karnej." za to, ze wypowiedziałam swoja opinie na forum publicznym... za to ze powiedziałam co sie dzieje, jak zostałam potraktowana i co otrzymałam za sowje ciezko zarobione pieniedze.. zatem klientowi, konsumentowi nie wolno sie wypowiadac, nie wolno swojej opini formułować, mozna jedynie chwalic, ale jak cos sie wam nie podoba to macie siedziec cicho i czekac na łaske ja nikogo nie obraziłam tutaj, nie powiedziałam nic niezgodnego z prawda, tylko ze prawda jest niewygodna...
  9. i właśnie moja cierpliwosc do Pana sprzedawcy z salonu Ekoprofit, Stolbud Włoszczowa sie skonczyła. Własnie poleciałam na poczte odebrac list polecony, przeczytac co to za wspaniała propozycja została urodzona przez kolejny tydzien mojego cennego czasu. I prosze zostałam po raz kolejny zaskoczona przez sprzedawce, propozycja poza tym, ze widnieje na niej "nr 2" nie wnosi nic nowego, poza tym co juz ustaliłam w rozmowie ze Stolbudem tydzien temu! Ja zaproponowałam kilkanascie rozwiazan do wyboru, takich które nie sa wogle satysfakcjonujace dla mnie, ale koncza to użeranie sie, zawieraja minimum, bym mogła kontynuowac budowie. Natomiast sprzedawca "wychodząc mi naprzeciw" proponuje, ze wymieni mi czesc niezgodnego z umowa szklenia i gorne witryny tego zestawu na takie o kącie zgodnym z ościezem. Mało tego, na swoj własny koszt domontuje mi wzmocnienia do witryny - belki drewniane ( o których nie było absolutnie mowy, ale to juz kwestia podjecia sie przez sprzedawce czegos niewykonalnego jak sie okazało pozniej) i wymieni pordzewiały płaskownik! Wspaniała propozycja. Dół witryny ma zostac, tzn po tym jak go po raz trzeci wyrwą i ponownie wstawia, ale juz pamiętajac ze przy montazu okien trzeba zrobic luz. Ramy sa jak sito, ale to nieszkodzi - zaklei sie, naprawi, wyrwane piora i tak były niepotrzebne. Okna będa jak nowe, na gwarancji. Ja za gwarancje w tej firmie juz podziekowałam na spotkaniu, nie potrzebuje. O odsetkach, o ktorych mowi umowa nie ma oczywiscie ani słowa, widocznie mi sie nie nalezą... Moze pojda w koszt montazu... bo salon w połowie mi obnizy oplate za montaz, która mam jeszcze wykonac. A druga połowe dorzucic producent, jak ustaliłam tydzien temu w rozmowie. I jeszcze dorzucą mi automat do zamykania balkonu przesuwnego, ten za który zapłaciłam i ten który tak bardzo długo był omawiany zanim podpisałam umowe, nawet sprzedawca trzykrotnie w salonie uczył mnie jak to swietnie sie otwiera. Pytałam czy wpisał w umowe - tak oczywiscie, to ten sam co tu w salonie otwieralismy, innych nie mamy. O za krótkich balkonach oczywiscie ani słowa, a nie jest słowo - przemontuja mi wyzej, zebym sobie mogła podłoge podniesc na swoj koszt... tak wspaniałomyslnie. Na swoj koszt mam naprawic sobie poniszczone przez niewlasciwy montaz ościeża. Mam sie pogodzic z innymi, niz ustalane - okuciami, inne zamkanie okien z ruchomym słupkiem, brakiem mozliwosci wykonania odpowiedniej izolacji witryny - brak podciecia pod parapet (ładnie bedzie gniło) i oczywiscie zmiana projektu i koszt podniesienia podłogi w całym budynku na moj koszt. Nie liczac tego co wydałam na rzeczoznawce, prawnika, utracone zaliczki kolejnych ekip, przestój na budowie i poszarpane zdrowie. Poniewaz sprzedawca dzis przekroczył wszelkie granice, zostałam potraktowana lekcewazaco, bez szacunku, to pragne podkreslic i przypomniec, ze jest to firma Ekoprofit, salon Stolbud Włoszczowa. Nie polecam nikomu tego producenta, a tym bardziej salonu. Firma Ekoprofit własnie otworzyła sobie nową siedzibę, na która juz ma autoryzacje ze Stolbudu, co widac na podanej stronie: http://www.stolbud.pl/gdzie-kupic/dolnoslaskie.html Wnioskuje z tego, ze polityka salonu jest jak najbardziej w porzadku, skoro kolejna siedziba juz ma poparcie producenta i dyplomy dla montazystów. Po adresie email i adresie strony internetowej szybko mozna zorientowac sie ze jest to ta sama firma, ci sami pracownicy, z którymi miałam do czynienia. Zatem nie polecam.
  10. w osobie Pana pchelki mamy juz na forum przedstawiciela drugiej strony i jej wypowiedzi, choc sa one nie do konca zgodne z prawda (bo dwoch propozycji ugody to jeszcze nie dostałam), to tym bardziej w pelni oddaja specyfike postepowania sprzedawcy czytaj: druga strona sporu Klient niezadowolony, domaga sie tego za co zapłacil i na co sie umawiał i jeszcze jest na tyle bezczelny ze pisze o tym na forum - to jak tu nie byc bezradnym, skoro sie nie chce nic zrobic, do bledu przyznac i sytuacji jako tako wyprowadzic, a klienta wreszcie choc raz uraczyć magicznym słowem "przepraszam". Bezradnosc...
  11. Propozcyje sa tylko z mojej strony, no chyba ze bierzesz pod uwage propozycje drugiej strony: zeby pogodzic sie z zaistniała sytuacja, wzias na siebie wine, zgodzic sie na ( jak to ładnie nazwał radca z federacji konsumentów) "zgniłą ugodę". Nic tylko wybierac... Prosiłam, dzwoniłam, pisałam i w koncu po dwoch miesiacach i interwencji u wlasciciela Stolbud Włoszczowa, spotkalismy sie na budowie celem rozmowy i ugody, to było 2 lipca. Propozycja ugody została wypocona na 7 lipca, a jej tresc szokująca. To co tam zaproponowano to mniej niz bys wyzebrał pod tesco w niedziele. Wiec wysłałam swoja wersje ugody, uzupełniona o kilka punktów, absolutne minimum. Propozycja w kilku wersjach do wyboru, zeby sprawe juz wreszcie zakonczyc. Ale to oczywiscie nie, zatem kolejna moja propozycja - jeszcze bardzie obcieta, rowniez kilka wersji, to teraz czekam... i moge stwierdzic, ze moja ogromna cierpliwosc sie konczy.
  12. Dziekuje za wspolczucie. Gdyby nie ten wątek nikt by ze mną nie rozmawiał... niestety bardzo to przykre. Kasa wpłacona, wiec rozmowy sie skonczyły. Czekac to ja sobie moge na reklamacje butów, a tutaj sparalizowali mi budowe, finanse i plany całej rodziny. Uwazam, ze o takich sytuacjach trzeba mowic, gdybym przeczytała podobny wątek przed wejsciem do salonu Ekoprofit to dzis moze mogłabym juz sie szykowac do przeprowadzki, a tak to mam zrujnowane zdrowie i plany. To nie jest w porzadku....
  13. Te głosy to Pana głos i Pana pchelki. Tak, ja tez radze zaczekac na głos tej drugiej strony, moze do grudnia sie Pan doczeka. Ja czekam trzy miesiace na łaskawe rozpatrzenie to i kazdy moze sobie poczekac, a co. Druga strona milczy tajemniczo. Bo generalnie jest tak, ze jak sie nie ma argumentów to lepiej sie nie wypowiadac...
  14. Panie TT12345T bardzo przepraszam, ale nie zgodze sie. Nie "łykam" wszystkiego, pytam, sprawdzam, porownuje. Juz taki nawyk przy tych "moich" oknach mi sie pojawił. Bo co poprzegladam dokumentacje czy oknom na budowie to cos nowego znajde. Argumentów juz mam wystarczająco, ale sprawdzam sobie jeszcze jak dalece sprzedawca nie dotrzymał postanowien umownych i z kazdym dniem mnie to zaskakuje. A dni leca, juz 3 miesiace beda, a umowa jeszcze z marca.
  15. Oczywiscie prawie 3 miesiace temu. Sosna łączona, Standard 68mm dla okien, szklenie 4/16/4 U=1.0 (na pakiecie, na budowie mam PNEN674 PNEN674/U-1.0) Profit 92mm dla witryny, szklenie 6/12/6/14/6 U=0.6 (na budowie: 6LE/12/6/12/6LE) Jasne, pomyliłam sie. W umowie mam podane tylko U szklenia. 0.6 dla witryny i 1.0 dla okien Nie jest tak, jak mowisz. Wiem co zamowiłam, natomiast to co dostałam to juz inna bajka. Bo za kazdym razem kiedy przegladam papiery albo ogladam okna na budowie znajduje jakis kwiatek - a to szklenie inne, a to nie ma CE czy B, a to zawiasy inne, a to otwieranie inne, a to nie ma parapetów, wlasciwie wszystko jest inne niz w umowie zapisano i ustalono. Ja nie czuje, ze jestem robiona w balona, ja juz tym balonem to jestem od marca... i tak kiwam sie na wietrze jak witryna na mojej budowie czyli pakiet 6/12/6/14/6 nie osiagnie 0,6? jestes pewien?
  16. Dziekuje za tak wyczerpujące wyjasnienia I jak by tu klient/inwestor miał sam dojsc czy sprzedali mu to za co zaplacił... tak, to jest witryna, szkło 6mm zeby bezpieczniej było, w tej chwili bezpieczensto szyby na nic sie zdaje skoro całosc lata ok, czyli jest wszystko wpisane jak nalezy, ale nie ma Ug a powinno byc? jednak Ug jak mowisz i jak sama sie zorientowałam na stronie producenta wynosi 0,7, a ja mam w umowie jak byk 0,6 Ciekawe, ze to jedyne szklo na mojej budowie, które nie ma wpisanego Ug ani na pakiecie, ani na nalepkach z opakowan okien. Jak to sie stało ze akurat tego nie wpisali.... Zastanawia mnie rowniez druga kwestia, pakiet który jest wpisany w umowie i za który zaplaciłam nie jest dostepny u zadnego z tych producentów, jest to pakiet: 6/12/6/14/6 Argon U=0,6. Na budowie usłyszałam od sprzedawcy, ze to nie jego wina, ze inne szkło dostałam, bo to szklarz sie pomylił... tylko ze ten szklarz nie ma takiego szkla w produkcji.... no chyba ze to było jakies bardzo specjalne zamowienie. A ile moze kosztowac taki pakiet 6/12/6/14/6 U=0,6 o wymiarach 1918 x 2148 mm? Czy to znaczy ze jesli okno ma wg normy 674 U=1.0 to wg 673 bedzie juz miało 1.1? W umowie mam U=1.0 czyli zgadza sie z umowa, czy nie? A odnosnie tego znaku CE lub B - czyli kategorycznie musi byc wybity na pakiecie? a jesli go nie ma to co wtedy?
  17. Czyli DWU +analiza termiczna, na kazdy element okna? Odnosnie ramki dystansowej, czy to jest prawidłowe oznakowanie? witryny CE B 29547 1 /75136 1918x2148 EFFECT GLASS S. A. 23-04-2014 EFFECTOR 6LE/12/6/12/6LE+A STOLBUD WŁ-WA czy powinno byc jeszcze Ug? okna 4/16/4LOW-E PNEN674/U-1.0 STAN-SZKLO 14.04.10 10:19 1251x668 czy tu brakuje CE? nazwy producenta?
  18. Prosze o podpowiedz - jakie dokumenty powinnam otrzymac do okien? Czy na samych oknach musza byc nabite badz nalepione certyfikaty? a jesli na opakowaniu - to czy powinnam je otrzymac po montazu, czy montazysci maja prawo je wyrzucic? Co powinno byc nadrukowane na ramce dystansowej w pakiecie szybowym? czy musi tu byc koniecznie informacja o Ug? A jesli jej nie ma to gdzie powinna byc umieszczona, w jakim dokumencie?
  19. Nie bedzie spełniac, co juz zostało potwierdzone. takie konstrukcje najpierw sie liczy, a pozniej wykonuje i montuje ludziom w domach licząc na farta, ze nikt nie zauwazy badz uda sie zmiescic w wytycznych. Napisałam juz o Panie pchelek i bardzo podobnie jest z Panem, Panie nikt wazny. Rozmawialismy sobie na poczatku maja, bardzo rzeczowo, wymieniajac sie zdjeciami i pomocnymi wskazówkami co dalej z tak "karygodnym", jak Pan to nazwał, montazem zrobic. W miedzyczasie Pan rowniez magicznie zmienił swoje stanowisko o pełen obrot. Choc tez, jak widze, nie ma Pan dostepu do dokumentacji i nie był Pan przeciez na budowie. Drugiego dna nie ma, co jasno wynika z wypowiedzianych tu kwestii z mojej strony, albo ich braku... z drugiej. Ja tez, podobnie jak Pan, wierzyłabym jeszcze kilka miesiecy temu, ze gdyby cos takiego sie zdarzyło to sprawa jest załatwiana od ręki. Ale okazuje sie, ze wcale nie, trwa to juz miesiacami, nie dzieje sie nic. To, ze ktos popełnił błąd nie znaczy ze zaraz ochoczo sie do niego przyzna i wymieni, naprawi badz odda kase bez zajakniecia, niestety... Juz po raz chyba 4, czy 5 chce Pan wymusisc zamkniecie tego wątku. Ale ja bardzo przepraszam, niby dlaczego? Dyskutujemy tu sobie rzeczowo, czasem mniej, czasem bardziej, czasem jak to ktos ładnie napisał, komus sie ulewa. Po to chyba istnieja fora by rozmawiac o kwestiach, które budza emocje. Jesli wątek jest dla Pana az tak nieznośny to mysle, ze rozwiazaniem jest po prostu zamkniecie strony i sprawa z głowy. Dla mnie te rozmowy sa bardzo wazne, nie tylko merytorycznie, gdyby nie mozliwosc podyskutowania, wsparcie chyba dawno musiałabym juz postradac zmysły. Miała byc przeprowadzka, a bedzie, jak to "ładnie" ujał pchelek - "rozrywka i zabawa" na sali sądowej. Czy mozna wymarzyc sobie lepszy przebieg i tak trudnego procesu budowy własnego domu? Wymiana kształtownika, który jest miedzy ramami. Czyli wyciagniecie pordzewiałego, pocietego na trzy niezalezne czesci i włozenie zabezpieczonego antykorozyjnie i w całosci. Plus domontowanie do ram, od wewnatrz pomieszczen, belek drewnianych ok 5x8cm. Nie było o tych wzmocnieniach zewnetrzych mowy wczesniej, podczas podpisywania umowy, teraz zostałam o tym poinformowana, bo umowa opiewa no cos niewykonalnego...
  20. Moge zamiesciec specjalnie dla Ciebie cała mase zdjec wszystkich okien. Tylko nie wiem czemu miałoby to słuzyc? Zobaczysz, ze nie zachowano odpowiedniej wielkosci szczelin montazowych? To najmniejszy problem tego montazu, zupełnie bez znaczenia, bo jesli okna byłyby odpowiednich wymiarów, taki blad mozna blyskawicznie poprawic, nawet samodzielnie bez proszenia Panów montazystów o przyjazd. Zadnych nadlewek nie ma. Zgadzam sie i wciaz nie moge pojac dlaczego to funkcjonuje inaczej. dziekuje Panie pchełek Pan chyba najbardziej mnie zaskakuje w tej całej sytuacji. Rozmawiałam z Panem 6 maja na temat zamowienia, montazu, a przede wszystkim witryny. Informacje wtedy od Pana uzyskane wydały mi sie bardzo rzeczowe, pomocne. Pomiar i montaz ocenił Pan bardzo krytycznie i prosił o pozostanie w kontakcie, informowanie o rozwoju sytuacji. Nie wiem co sie stało po tym dniu, ale zmienił Pan zdanie całkowicie, mimo ze jak widze nie zapoznał sie Pan z dokumentacja, nie był Pan rowniez na budowie i nie mogł ocenic wszystkiego naocznie, choc o taka konsultacje prosiłam i przypominałam sie jeszcze kilkanascie dni temu. Pana wypowiedzi sa szokujace: czy sądzi Pan ze po wykonaniu przez firme pomiarów - zdemontowałam nadproza okienne, naruszyłam bryłe budynku, cała konstrukcje, skułam plyte betonowa(chudziak), czy dolałam cos wiecej? Przeciez to kompletny absurd, po co miałabym sobie narobic takiego kłopotu? Ja nie licze na okna z upustem czy darmowe. Jeszcze dzis chetnie wydam całe dzieło sprzedawcy i zamowie gdzie indziej. Tylko ze sprzedawcy to sie "nie opłaca" jak usłyszałam. Lepiej zebym została z oknami o niewłasciwych wymiarach i na dodatek zamontowanymi jak widac na załaczonych obrazkach... Sugerujesz, ze dla inwestora to rozrywka i zabawa. Jakos mnie nie bawi zablokowanie przez sprzedawce budowy na juz prawie 3 miesiace, wydawanie na prawników i rzeczoznawców, wysłuchiwanie kłamstw, obrazanie mnie i pobyt w szpitalu. Zgoda w 100%
  21. Oczywiscie moge. Pismo zostało złozone prawidłowo, co potwierdziła kancelaria prawnicza, federacja konsumentów, rzecznik konsumentow i rzeczoznawca. Sprzedawca nie ustosunkował sie w ustawowym terminie. Tylko, ze odstapienie nie rozwiazuje sprawy, bo sprzedawca nie zwroci mi pieniedzy po dobroci, jak sądze po dotychczasowym jego zachowaniu. Bedzie musiał je odebrac komornik, po zakonczonej sprawie sądowej. A nowych okien nie ma za co kupic, to zbyt duzy wydatek, zapłaciłam i tutaj podaje w koncu kwote... 36tys (kwota bez montazu)... za która chyba miałam prawo oczekiwac od sprzedawcy czegos wiecej niz pomyłek, wadliwie wykonanego pomiaru i montazu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...