
esdoen
Użytkownicy-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez esdoen
-
przerobienie gniazda siłowego na zwykłe
esdoen odpowiedział abra06 → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Ja u siebie dopiero co dokonałem czegoś podobnego - czyli wyprowadzenia z gniazda siłowego 3 gniazd w potrójnej ramce. Sami zasugerowali to rozwiązanie, ale sam się zastanawiałem, czy to poprawne (pytałem w innym wątku o to).- 20 odpowiedzi
-
- gniazda
- przerobienie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Elektryk pomogę ...
esdoen odpowiedział seba7go → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Płyta 7,4kW, 230V - Electrolux EHH16340FK. W teorii umożliwia podłączenie do jednej fazy (zgodnie ze specyfikacją producenta - chociaż jak dla mnie 7,4kW to bardzo dużo, jak na jedną fazę), ale właśnie jeśli już mam 3 fazy, to bardziej rozsądne wydaje mi się podłączenie płyty do 2 faz (bo taka możliwość jest), a piekarnika do 3. Co oznacza "nie jest najlepsze rozwiązanie"? Ryzykowne? Usługa już wykonana, więc teraz musiałbym pozbywać się gniazd, i montować ponownie i puszkę, i trójfazowy wyłącznik. Zaufałem ekipie z uprawnieniami, którą dostałem z polecenia, zasugerowali takie rozwiązanie (jedno dodatkowe gniazdo 230V wyprowadzone od siły i tak potrzebowałem, bo piekarnik ma wtyczkę Schuko, a nie chciałem ciąć kabla), więc uznałem, że skoro będą podłączać potem sprzęt i podbijać pieczątkę, to nie będę sugerował czegoś, na czym się kompletnie nie znam. Natomiast użycie trzech wyłączników nadmiarowo-prądowych, zamiast jednego wyłącznika do piekarnika, i jednego podwójnego do płyty mnie zastanowiło, stąd pytanie (być może nie jest to konieczne). -
Elektryk pomogę ...
esdoen odpowiedział seba7go → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Poradziłby ktoś, czy dobrze, czy źle rozumuję z moją aktualną instalacją elektryczną? W mieszkaniu miałem jedną puszkę siłową, trójfazową. Do tego w skrzynce z bezpiecznikami najprawdopodobniej wyłącznik nadprądowy S303. Gniazdo musiało być przeniesione, oraz planowo do niego podłączona płyta 230V, 1 fazowa, i piekarnik, 230V, 1 fazowy. Panowie elektrycy zaprojektowali następujące rozwiązanie: a) Przeniesienie gniazda siłowego w odpowiednie miejsce b) Zastąpienie gniazda siłowego 3 gniazdami 230V (1 gniazdo na wtyczkę + 2 puszki - do jednej docelowo miała być podpięta płyta). c) Zastąpienie wyłącznika S303 trzema wyłącznikami S301 Problemu z grubością kabli nie ma. I na razie jeszcze wszystko gra. Natomiast płytę można podłączyć zarówno pod 1 fazę, jak i pod 2 fazy. Oczywiście wolałbym 2 fazy, i zostałem zapewniony, że nie będzie problemu z takim podłączeniem. Natomiast na moją logikę, jeśli podłączymy płytę do dwóch faz, to odpowiadające im dwa wyłączniki S301 powinny zostać zastąpione jednym, S302. Tak, czy nie? Nie do końca rozumiem, jak zadziała zabezpieczenie jednej płyty dwoma wyłącznikami w przypadku zwarcia - wywali oba, tylko jeden, czy po prostu nie zadziała? Z góry przepraszam za ewentualne problemy z nomenklaturą, nie znam tematu w pełni, tylko oceniam z zewnątrz -
No to poprawili, skuliśmy płytki z k/g (z całym kartonem), i z połowy ściany cegłowej, dzisiaj na nowo położymy folię, a jutro płytki. Fachowiec mówił, że jak chcę, to możemy to zrobić ponownie, ale on nie widzi powodu, i że gwarantuje, że przez 10 lat nic się nie stanie, a jak się jednak cokolwiek stanie, to naprawi na własny koszt. Prysznice kładzie od dawien dawna, folia w płynie to stosunkowo nowy produkt na rynku, i kiedyś nie było takich rzeczy, i też się robiło takie prysznice, i żaden z jego klientów nigdy nie złożył zażalenia. No ale wolę mieć spokojny sen, a nie reagować strachem na każde polanie ścianki/gk wodą, więc tak czy inaczej, poprawiamy
-
Jutro zgłoszę zażalenie, zobaczymy, jaki będzie efekt To jeszcze jedno - płytki po skuciu już na śmietnik, jeśli wiszą na ścianie tydzień (te z g/k od piątku, ale to też już parę dni)? //ufałbym mu, gdybym go nie kontrolował, o dziwo. Te szczeliny w g/k na łączeniach mi się śnią po nocach (bo trochę wilgoci przeniknie, i się to rozpulchni i zapleśnieje - a nie daj boże zaleję sąsiadów) - jak bym tego nie przyuważył, to bym mu ufał w 100%...
-
Jutro zgłoszę zażalenie, zobaczymy, jaki będzie efekt To jeszcze jedno - płytki po skuciu już na śmietnik, jeśli wiszą na ścianie tydzień (te z g/k od piątku, ale to też już parę dni)?
-
Ad. propozycja 2 - nie do końca widzę, w czym się rózni od #1 W sensie, i tak i tak muszę zerwać płytki, na to wychodzi. W chwili obecnej, jedyne, co mogę zrobić bez zrywania, to nakleić taśmy i zaizolować jakieś 30cm od podłogi - a niezbyt to ma sens, jeśli wilgoć wejdzie w płytę na górze. 2-3mm raczej nie ma - jeśli prześwituje g/k spod folii, to raczej jest tam koło 1mm, ale nie jestem tego pewny. Czy zerwanie tylko części płytek z cegłowej ściany (tak, żeby dokonać izolacji poprawnie na łączeniu g/k ze ścianą nie sprawi, że folia w płynie ulegnie przerwaniu podczas zrywania płytek? Tzn. będzie można pewnie dołożyć jej do kolejnej płytki, ale nie jestem pewny ciągłości izolacji. Jutro pogadam z fachowcem rano - ech, miałem nadzieję, że pójdzie bez problemu - wykonawca jest z podwójnego polecenia (mieszkanie kuzynki+sklep rodziców), ale czasami się mocno upiera przy swoim (właśnie przy wstępnym zakupie folii - "folię położymy, oczywiście - ale to i tak nie ma znaczenia, bo po nałożeniu fugi nic się przez nią nie przedostanie"). Szkoda, że widzę w aktualnym mieszkaniu, że fugi pękają po jakimś czasie, nie mówiąc już o tym, że fuga cementowa nie jest wodoszczelna, choćby miała i milion dodatków (a epoksydowej mu nie powierzę, bo nie jest perfekcjonistą).
-
Cześć, Jestem w trakcie wykańczania mieszkania. Wziąłem "fachowca" z polecenia, no i niestety, nie jestem przekonany, czy dobrze zrobiłem. W planach wykończenia było wykonanie brodzika we wnęce 120x80 (dwie ściany cegła, jedna g/k - w g/k zrobiona wnękowa półeczka, opłytkowana). Fachowiec zakupił folię w płynie, nałożył ją, odczekał stosowny czas, po czym ułożył płytki na dwóch ścianach cegłowych. Parę dni później, postawił trzecią ściankę z zielonej g/k z półeczką, wysmarował ponownie folią, i ułożył na tym płytki. Niestety, mam wrażenie, że na miejscu łączenia płyty karton gips ze ścianką murowaną, z definicji nie miał jak skutecznie nałożyć folii, bo płytki na murowanej ścianie już były przyklejone. Poglądowo, załączam rysunek: http://imgur.com/S0DyFhs Na górnej ścianie najpierw ułożył płytki na długości 1,2m, potem dorobił tę ściankę po lewej, z półeczką. No i zaczęło się schizowanie - podsumowałem zakupy, i wyszło na to, że zakupił raptem 5l Mapegum. Zgodnie z zaleceniem, powinno schodzić 1,5l na m2. Wychodzi na to, że zeszło 5l na 10m2, czyli warstwa folii jest jakaś śmiesznie marna (niby podglądałem na bieżąco, i wydawało się, że jest pokryta i tak cała ściana - nie wiem jak z półeczką, bo nie zdążyłem zobaczyć). Żadnych taśm również nie użył - a ja bym chociażby te mikroszczeliny w półeczce obłożył, i miejsce łączenia g/k ze ścianą. http://imgur.com/u0bgUoY Tutaj widać mniej więcej, jak to wygląda - zarówno grubość folii, jak i szczeliny w półeczce na łączeniach płyt g/k - nie nastraja mnie to optymizmem. No i parę pytań a) Cóż począć? Skuwać wszystko, i kłaść na nowo, dla bezpieczeństwa? Użyta zaprawa to CM16, fugi, które mają być układane w przyszłym tygodniu to pewnie Sopro DF (czyli te z efektem perlenia wody), dodatkowo jeszcze miałem je pociągnąć impregnatem - ale nie wiem, czy to wystarczy. Chyba kiedyś nie stosowano folii, ale teraz tendencja jest raczej jasna. b) Jeśli już miałbym skuwać (co znacznie zwiększy koszta - zakup ponownie płytek, etc etc - no i pewnie nie obejdzie się bez burdy z fachowcem) - jak to zrobić, i ile odczekać? Płytki wiszą max 7 dni - czyli zaprawa już zaschła, ale jeszcze nie osiągnęła maksymalnej wytrzymałości - chociaż pewnie płytki i tak już do wywalenia? Czyli - zerwanie płytek/zaprawy ze ścian -> odczekanie (ile czasu? - chyba, że ściana nie będzie mokra po kleju) -> grunt -> całkowite pokrycie folią wraz z taśmami -> odczekanie -> położenie płytek na nowo? Czy może jeszcze jakiś dodatkowy etap między zerwaniem, a gruntowaniem (nie wiem, ponowne tynkowanie?)
-
Dzięki za pomoc Może jeszcze ktoś będzie miał jakąś opinię, a ja pojadę dzisiaj poszukać jakiegoś ładnego grafitowego 60x60 do hallu/kuchni, na wszelki wypadek. Przynajmniej przy takim rozwiązaniu nie będę panikował o zniszczoną deskę w miejscach najbardziej na to narażonych
- 1 906 odpowiedzi
-
- arbaro desert
- dąb
- (i 11 więcej)
-
No nie, to wciąż mieszkanie - niewielka kawalerka 34m2 Faktycznie sporo czasu spędzam na wyborach (planuję od kilku miesięcy cały układ, ale klucze odbieram za tydzień, więc powoli muszę podjąć decyzję co dokładnie zamówić). http://imgur.com/nr6bDwk Plan mieszkania wygląda tak. Startowo, deska podłogowa miała być tylko na powierzchni 18,83m. Ale że to mieszkanie typu studio, z aneksem kuchennym, to bazując na innych realizacjach doszedłem do wniosku, że fajnie by nie wydzielać strefy kuchennej płytkami, tylko przeciągnąć deskę podłogową na przedpokój i kuchnię (i wtedy kuchnia zyskuje również dodatkową spójność meblową, bo biały gloss+blat dębowy pasujący kolorystyką do podłogi jest piękny). No i wtedy znaczna część mieszkania jest utrzymana w kolorystyce bieli/jasnego, surowego dębu, i zielonymi dodatkami mogę jeszcze to ożywiać (bo zielony się ładnie komponuje z taką jasną deską). No ale to zostawia problem z łazienką, o którym właśnie piszę Pewnie z czegoś będę musiał finalnie zrezygnować - czy to z gresu drewnopodobnego w łazience, czy z deski podłogowej w hallu. Grafitowy gres w kuchni/hallu też zda egzamin, tylko wydziela dodatkową strefę. Rozważałem też ładny gres drewnopodobny po całości (tak jak jest u Ciebie), ale jednak jestem fanem drewna prawdziwego - gdyby dąb miał lepsze właściwości wodoodporne, to bym bez wahania i w łazience go położył
- 1 906 odpowiedzi
-
- arbaro desert
- dąb
- (i 11 więcej)
-
No właśnie takie też mam przypuszczenie, że będzie się gryzło - nie łudzę się, że będzie to doskonale imitować drewno (bo nie to jest dla mnie najważniejsze), ale po prostu koszmarnie mi wpadła w oko kolekcja Modul/Purio od Paradyżu: http://www.paradyz.com/plytki/lazienkowe/modul-purio Czyli biel/jedna ściana w graficie, a na podłodze gres drewnopodobny... i meble białe z elementami drewna - w zasadzie w całym mieszkaniu chcę taką stylistykę przyjąć (stąd właśnie przeciągnięcie deski podłogowej na hall/kuchnię). Może się przejadę i pooglądam jakieś grafitowe płytki 50x50 - do tej pory jednak nic poza drewnopodobnym gresem nie dało mi takiej kompozycji Albo zrezygnuję z deski podłogowej w hallu/kuchni, i tam dam grafit, a wtedy w łazience dam gres drewnopodobny.
- 1 906 odpowiedzi
-
- arbaro desert
- dąb
- (i 11 więcej)
-
Cześc wszystkim, Przejrzałem tonę stron z tego wątku, ale do tej pory nie znalazłem podobnego problemu. Czy ktoś zastosował płytki drewnopodobne w np. łazience, a przylegającym pokoju ma deskę/parkiet? Zastanawiam się, czy takie rozwiązanie się nie gryzie, a kompletnie nie ma na to żadnych zdjęć. Jeśli ktoś tak robił, wrzuciłby zdjęcie? Docelowo planuję w łazience dać płytki od Paradyż MyWay - Rovere Naturale, a w przylegającym hallu deskę podłogową dębową, olejowaną, również w naturalnym, surowym kolorze.
- 1 906 odpowiedzi
-
- arbaro desert
- dąb
- (i 11 więcej)
-
Cześć, Pod koniec czerwca ekipa remontowa wjeżdża do mojej kawalerki, a cały czas się głowię, czy dobrze wybrałem płytki. Skomentowałby ktoś? Jedyny styl, jaki mi pasował, to płytki Modul / Purio od Paradyżu: http://www.paradyz.com/system/cms/catalog/collection_pictures/imgs/000/007/253/medium/aranz-z-widokiem-min.jpg?1392307237 I tak też planuję u siebie - na dole gres drewnopodobny od Paradyż MyWay (Dąb Rovere Naturale), na ścianach białe płytki 30x60, z jedną ścianą w graficie. Meble biały umiarkowany gloss+dąb. Całościowo - wychodzi dość nowocześnie, czerpiąc ze stylu skandynawskiego. Natomiast to, co mnie gryzie, to reszta mieszkania. Drzwi do łazienki są w przedpokoju (http://imgur.com/nr6bDwk) - a zarówno w przedpokoju, jak i w pokoju, jak i w kuchni będzie montaż deski podłogowej dębowej (również w jasnym, surowym kolorze). Czy nie będzie zbyt... dziwnie, jeśli w reszcie mieszkania będzie prawdziwa deska dębowa, a po przejściu do łazienki gres drewnopodobny? Czy raczej powinienem albo a) W łazience zrezygnować z tego gresu, a użyć jakichś grafitowych płytek na podłodze (wtedy stracę ogólną spójność jasnego, białego mieszkania) b) W przedpokoju kuchni zrezygnować z deski, a w łazience zostawić gres drewnopodobny (wtedy tracę spójność mieszkania typu studio - chciałem, żeby pokój łączył się z kuchnią bez żadnej przerwy) Nawet nie mogę znaleźć żadnych zdjęć, gdzie podłoga dębowa łączy się z drewnopodobnym gresem, więc nie mogę sobie tego wyobrazić (ale taka ilość drewna na podłodze kojarzy mi się odrobinę z brakiem gustu).
- 9 561 odpowiedzi
-
- aranzacji
- dwupokojowego
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami: