Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gandziorek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gandziorek

  1. Dziekuje bardzo za wszytkie wypowiedzi i te mile i te ktore mowily o pewnych mozliwych kompikacjach wynikajacych z tak przyjetego tempa budowy:) Bardzo chce tam zamieszkac, miec wlasne szuflady:) Rozmawialam z mezem, pokazalam mu Wasze wypowiedzi:) nie powiedzial NIE! wiec moze istnieje szansa ze zamieszkamy tam w przyszlym roku? Pewnie bez wygod, z betonowymi schodami i pewnie drzwi wewnetrznych tez nie bedzie:) Ale swiadomosc kolejnego sylwestra na wlasnym podworku ( mimo, ze nie zagospodarowanym) jest przeogromna. Zycze wszytkim budujacym powoli i szybko:) aby w nadchodzacym roku marzenia o wlasnym domku sie spelnily:) Ania
  2. Wlasnie dlatego sie pytam:) Bo mam swoadomosc wlasnej malej wiedzy na temat budowania:) slysze ze budynek ktory nie przesech - to potem sa wysokie koszty ogrzewania, ze budynek musi "osiasc" itp.. Wszytkie poprzednie moje wypowiedzi, dotyczyly moich checi i mojego " chcenia" i probuje do tego dolaczyc wiedze ze ja nazwe budowlana:) Czy normalne tempo prac? przestrzeganie wszelkich przepsisow, i wykonywanie wszytkiego z "dobra praktyka budowlana" nie pozwala na zamieszkanie w ciagu jednego roku w domu? Ania
  3. Staram sie nie byc glupolkiem i wiem, ze nie mozna niektorych rzeczy przeskoczyc natomiats moje pragnienie aby byc w koncu na swoim chocby malo urzadzonym jest przeogromne, moze stad ta moja niecierpliwosc i wiara ze MY nie bedziemy mieli problemow, choc perseptywa 200 tys kredytu nie pozwala spac:( Ale jesli juz kredyt, jezeli juz ograniczenia i wieczny brak pieniedzy:( to chociaz wiedziec czemu i jak najszybciej z tego korzystac! Mam racje? Ania
  4. mnie nie martwia wysokie koszty ogrzewania itp... Moim marzeniem jest zebysmy w przyszlym roku juz tam mieszkali, ze stara kanapa itp ale w koncu w naszym domku! Zakladam ze ekipa, ktora mamy poradzi sobie sprawnie ( ludzie sprawdzeni) natomiast moj maz twierdzi, ze nie ma sensu wprowadzanie sie w ciagu jednego sezonu, bo to i podraza koszty ogrzewania i nikt tak nie robi! Wiec aby go przekonac:) zwracam sie do Was abyscie mi powiedzieli ile czasu minelo od poczatku budowy do zamieszkania:) Ania
  5. Witam! Rozpoczelismy z mezem budowe domku, w tym roku stanely fundamenty, a w styczniu zaczzniemy batalie o kredyt:( Mam pytanko bo jest to ostatnio tematem NASZYCH rozmow. Czy jestem naiwna myslac, ze uda nam sie wprowadzic tam na koniec przyszlego roku? Zakladajac ( jako wieczna optymistka), ze nie bedzie zadnych problemow z czasem kiedy otrzymamy kredyt, a ekipa ktora ma to robic, bedzie dzialala solidnie i sprawnie? Maz straszy mnie, ze wprowadzanie sie w domek, ktory nie przesechl:) powoduje ogromne koszty ogrzewania, czy taka jest prawda? Czy Ktos z Was wprowadzil sie w czasie jedenego sezonu? Budujemy z siporexu:) Maz jest czlowiekem bardzo wyliczonym i nie ulegajacym chwili:) ja mam nadzieje, ze to co wymyslilam nie jest tak bardzo do " bani":) Pozdrawiam Ania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...