Burdel w budowaniu jest nie tylko w Polsce. Na szczęście albo niestety. Wystarczy np. zerknąć na takie oto "dzieła" szkockich fachowców:
http://www.wykop.pl/ramka/1483665/jak-szkot-montuje-okna/
Jeśli klient odpowiednio określił swoje wymagania i nie zmienia oczekiwań w momencie dostarczenia towaru, czy też wykonania usługi, to ma ZAWSZE rację. Produkcja okien i ich montaż mają raczej niewiele wspólnego z teorią strun, budową jednostopniowych silników rakietowych, tudzież akceleratorów cząstek i naprawdę nie jest niczym skomplikowanym. W dobie dzisiejszych obrabiarek CNC, laserowych mierników, systemów komputerowych wspomagających projektowanie trzeba się naprawdę postarać by źle wykonać takie zlecenie. Zdjęcia dowodzą, że wykonawca starał się, i to bardzo.
Zastanawia mnie też podejście zgodnie z którym szukanie oszczędności jest czymś nagannym. Dlaczego ma oznaczać złą jakość i zakaz skarżenia się na niewłaściwe wykonanie zobowiązań? Czy kupując renault zamiast mercedesa mamy oczekiwać, że samochód będzie miał trzy koła, skrzypiące fotele i odpadający lakier?