No i to jest kapitalna koncepcja. Wstawię od strony mojego ulubionego sąsiada - normalnie po złości.
Z tego wyczytałem, to trzeba małą kapiliczkę postawić, bo musiałbym osłonić od wiatru (mam notoryczne wiatry z południa na północ.
PS,
Wyobrażacie sobie, że ulubiony sąsiad nie wyraził zgody na poprowadzenie w granicy płotu? Rozumiem, że nie chciał się dołożyć, ale jego "żona" powiedziała, że nie chce płotu w granicy. No to mamy przesunięte na min - niech tylko dupek spróbuje się do naszego płotu doczepić.
Jeszcze mu wystawię wentylatory - akurat jest na północ od nas.
Dodatkowo od tej strony będę miał wywietrznik od kanalizacji. )