Witam.
Podepnę się do wątku z takim samym problemem, być może mój przypadek pomoże w postawieniu odpowiedniej diagnozy.
Mieszkam w domu jednorodzinnym, mam wodę z wodociągów, kolor biały, bez żadnych przebarwień itp.. Jestem totalnym laikiem w branży wodno-kanalizacyjnej i spora część skrótów używanych we wcześniejszych wypowiedziach jest dla mnie "czarną magią", więc proszę o wyrozumiałość w tej kwestii. Używam stacji do uzdatniania wody firmy Epuro (pod nazwą Viessmann Aquahome). Do niedawna miałem sporadyczne przypadki (raz na 2-3 miesiące) występowania "oleistości" wody, które trwały około 7-8 dni. W określeniu "oleistości" nie chodzi bynajmniej o zapach, a raczej swego rodzaju film, który pozostawał np. na dłoniach czy włosach, które można było postawić na irokeza bez żelu . 5 dni temu padł mi piec i zmuszony byłem podgrzewać wodę w zbiorniku przy pomocy grzałki do czasu naprawy pieca (jakieś 36 godzin). No i oczywiście żona wsadziła swoje 5 groszy i nagrzała wodę do 85 stopni. Od tego czasu ciepła woda zajeżdża gazem (takim jak z kuchenki) pomieszanym z zapachem rdzy - zaznaczam, że nie siarkowodorem. Do dziś zrobiłem 3 regeneracje złoża a smrodek pozostaje nadal tak samo intensywny, jak na początku. Mam świadomość, że woda w zbiorniku musi się wymienić, więc czekam cierpliwie, być może za kilka dni będzie ok. Nie mniej jednak opisuję swój przypadek dla dobra społeczności.
Gorąco pozdrawiam Forumowiczów.
Marcin