Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lopez

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

lopez's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. OK.. po dwugodzinnej walce z moim cholernym telefonem udało mi się wrzucić film na jutjuba 3 ujęcia: - pracę palnika w trybie grzania - widok na niedopalone resztki drewna w drugiej komorze - starałem się sfilmować przelatujące rozgrzane spaliny ale niewiele widać :| - tempo wzrastania temperatury na sterowniku Przypominam, że to podajnik tłokowy, więc spalanie wygląda nieco inaczej - chodziło mi głównie o intensywność samego płomienia. Nie chciało mi się specjalnie czekać i sfilmowałem palenisko zaraz po rozpaleniu (na noc), więc rozmiary płomienia mogą być nieco inne niż podczas normalnej pracy na automatyce... tu akurat było zaraz po podaniu opału jakieś 5 minut od rozpalenia... Tak czy siak pokazuje mniej więcej jak u mnie wygląda praca w trybie grzania.. Oczywiście sam film bardzo niedokładnie oddaje kolory i jasność płomienia - telefon nie daje rady z takimi kontrastami, nie mniej widać orientacyjnie jak intensywne jest spalanie.. Przypominam, że nie jestem specjalistą i pewnie nie raz będę jeszcze korygował ustawienia, ale myślę, że jeśli uda się Ci osiągnąć taką intensywność spalania, to temperatura będzie rosnąć znacznie szybciej... Warto przy tym pamiętać, aby w momencie przejścia z trybu podtrzymania do grzania, na palniku była spora ilość żaru - w przeciwnym wypadku taka ilość pompowanego powietrza zacznie szybko wychładzać piec zanim podajnik dorzuci wystarczającą ilość paliwa.. btw - na weekend paliłem przez okrągłą dobę samym ekogroszkiem i niestety wyszło mi ok. 25-30 kg/dobę przy temp. na zewnątrz (-10) - (-5) - tak że też bez rewelacji :/
  2. Jeśli tak wygląda praca w trybie grzania, to ja się nie dziwię, że nie chce szybko wzrastać temperatura... Moim zdaniem zdecydowanie za słaby płomień - powinien obejmować prawie całą komorę i odbijać się od ścianek. Tak jak teraz to grzejesz jedynie spalinami w komorach konwekcyjnych. W tej chwili palę drewnem i główne palenisko wygaszone, ale jak będę miał chwilę to postaram się nagrać filmik jak wygląda u mnie płomień podczas pracy. Co prawda mam podajnik tłokowy, ale różnica jest zasadnicza. Kotły tego typu najlepiej funkcjonują podczas pracy z mocą zbliżoną do nominalnej (czyli prawie na maxa). W przeciwnym wypadku zamiast ciepła produkują sadzę i złudzenie oszczędności opału. Obecnie mam ustawione 63 st. i po przejściu w tryb grzania przy 61,9 st. temperatura nie spada chyba nawet poniżej 60 st. po czym skacze do 67-68 (to oczywiście bardzo zależy od samego ogrzewanego układu, ustawienia zaworu mieszającego i grzejników)
  3. No i sam się przekonałem jak wiele zależy od ustawień :| Zamiast ekogroszku zasypałem worek węgla o granulacji coś między groszek a orzech (sprzedawca zrobił mnie w ciula bo miał być groszek) z tej samej kopalni co Retopal. Efekt był taki, że aby temperatura na piecu w ogóle zaczęła rosnąć musiałem diametralnie zmienić ustawienia sterownika (niektóre o ponad 100%) Wniosek taki, że ustawienia bardzo zależą od użytego opału i układu w którym piec pracuje. Niezależnie od rodzaju palnika ustawiajcie parametry tak, aby opał bez przerwy pokrywał całą powierzchnię palnika (na retorcie ma być kopiec) i siłę nadmuchu tak aby płomień był intensywnie żółty i rozchodził się we wszystkich kierunkach odbijając się od deflektora nad palnikiem i od ścian kotła. W przeciwnym wypadku zimne powietrze będzie tłoczone do środka, co wychładza sam piec i nie pozwala na wzrost temperatury. W sumie wszystko to napisane jest w instrukcji, ale zwykle każdemu wydaje się że jak się żarzy to już powinno grzać pzdr
  4. 25kg palił mi gdy zaczynałem nim grzać - temperatury oscylowały wtedy w okolicach minus 8 do minus 5 st C Piec mam ten sam, ale ocieplenie chałupy nieco lepsze - z tego co pamiętam 15 lub 20 cm ściany i 30 cm wełny na poddaszu. Nie ja stawiałem dom, ale wiem, że sobie nie żałowali. Ja się jeszcze dość mocno "bawię" ustawieniami w zależności od pogody i poziomu lenistwa. Sporo też ostatnio opalam samym drewnem (w ciągu dnia) przez co trudno mi określić ile obecnie zużywałbym samego węgla. W tej chwili przy paleniu samym węglem (głównie w nocy) mam tak: Nastawa Kotła 58-63 (w zależności od temperatur zewn., wiatru itd.) Czas miedzy podawaniem 4m:30s Nadmuch 8 Czas przedmuchu: 20 sek Przerwa w podtrzym 11min Krotnosc 2 Temp CWU 0 (od tego jest gazowy Buderus 65kW który, gdyby mu pozwolić, ogrzałby cały budynek i jeszcze przy okazji pomógłby przy negocjowaniu nowych umów gazowych z Gazpromem ) Dodam, że zmieniałem dotychczas czas przerwy w podtrzymaniu oraz krotność w zależności od zapotrzebowania na ciepło - starałem się dobierać to tak, żeby piec pracował jak najdłużej w podtrzymaniu ale jednocześnie nie zwiększał niepotrzebnie temp. na piecu ponad zadaną. Gdy było zimniej to miałem ustawione: Przerwa w podtrzym 5-6 min Krotnosc 3 Z moich zapisków wynika, że wtedy piec po przejściu w tryb grzania dość szybko dochodził do temp. zadanej (ok. 4 minut) i wracał w tryb podtrzymania. Do tych ustawień dochodziłem starając się trzymać zasady, aby w trybie podtrzymania pas żaru pokrywał prawie całą powierzchnię palnika (tam gdzie są dysze powietrza). Z tego co czytałem, dzięki temu w momencie przejścia w tryb grzania dmuchawa od razu zaczyna podsycać żar na palniku a chłodne powietrze nie jest pompowane do komór powyżej i nie wychładza niepotrzebnie układu. Oczywiście w tym okresie palił więcej niż obecnie, ale był też wyraźnie chłodniej. Ja mam układ otwarty, za piecem mam zawór 4d którym też steruję temp. jaką chciałbym mieć aktualnie na grzejnikach. Do tego na wszystkich grzejnikach założone zawory termostatyczne. Efekt taki, że jak już wszystkie pomieszczenia się nagrzeją (co po rozpalaniu od zera musi trochę opału wciągnąć), to zwykle termostaty mocno się przykręcają i piec potrafi bardzo długo i stabilnie trzymać wysoką temp. bez przechodzenia w tryb grzania. Spróbuj na początek zwiększyć moc dmuchawy - ja na początku też zacząłem od 3, potem 5 i wydaje mi się, że przy 8 wyraźnie szybciej wzrasta temperatura (przy założeniu że jest jeszcze trochę żaru) Pozostałe ustawienia mamy podobne i tu niewiele mogę podpowiedzieć. Sam jeszcze uczę się tego pieca i pewnie w czasie dużych mrozów nie raz się jeszcze wkurzę. Tak dla porównania - w poniedziałek zasypałem 60kg do zasobnika. W godzinach 10-22 w środę, czwartek i dzisiaj paliłem drewnem (czyli w dzień). W pozostałych godzinach jedynie węgiel na automacie i do tej chwili wciągnął z tego jakieś 50kg, a od wczoraj ostro u nas dmucha i szybko spada temp. w domu. Palę w tej chwili ekogroszkiem Retopal - płaciłem 800/tonę workowany. pozdrawiam
  5. Ja się w końcu zdecydowałem na zakup bliźniaczego modelu ale z podajnikiem tłokowym, czyli EKW-RAPS PLUS i mniejszej mocy - 19 kW Ciężko coś podpowiedzieć, bo to całkiem inne podajniki, ale napiszę tylko, że 19 kW bez problemów ogrzewa mi ponad 300 m2 (po podłodze). Jak już woda w układzie się podgrzeje, to nie ma mowy o jakichś problemach z trzymaniem temperatury. Wręcz przeciwnie - przy dokładaniu dodatkowo drewna na ten drugi ruszt kilkukrotnie prawie zagotowałem wodę w układzie i od nadmiernego nagrzania drewnem kilkukrotnie zaciął mi się podajnik (co z pewnością nie jest normalne i nie wiem czy po sezonie nie będę tego reklamował). Przy ostatnich ociepleniach ok. 8 st.C miałem wręcz problemy ze zbytnim wzrostem temperatury na piecu podczas pracy w trybie podtrzymania - rano się budziłem, a tu na sterowniku 75 st choć zadana 60 :/ Myślę, że u Ciebie to jednak kwestia ustawień lub węgla, bo 50 st. to mi osiąga chyba w ciągu kilkunastu minut startując z pełnego wychłodzenia.
  6. Witam Mam pewne wątpliwości dotyczące mocy palnika przy lutowaniu miękkim. Używam takiego zwykłego, taniego palnika p-b podłączanego do butli turystycznej - coś takiego: http://allegro.pl/palnik-gazowy-do-lutowania-3-dysze-tanio-i2401043111.html Z powodzeniem lutowałem nim rurki miedziane o niewielkich średnicach, ale niedługo mam zamiar polutować całą instalację c.o. w tym rury miedziane o średnicy 35mm Czy taki palnik poradzi sobie z tą średnicą, czy nawet nie ma co się za to zabierać z taką "świeczką" ??? pzdr
  7. Dzięki za podpowiedź - nawet mi do głowy nie przyszło żeby przyjrzeć się uniwersalnym kotłom bez podajnika Po przyjrzeniu się zasadzie działania tego typu piecom z górnym spalaniem i automatyką, wychodzi mi jednak, że podajnik to zdecydowanie większa wygoda i ciągła stałopalność bez konieczności pilnowania, kiedy paliwo się kończy.. Ideałem byłby chyba piec z automatyką, do którego można sobie dokładać co tylko się chce i to wtedy, gdy akurat mam na to czas, ale taki chyba nie istnieje Widzę jednak, że ten KMB-RB-plus ma praktycznie identyczną budowę, jak model uniwersalny z dmuchawą i pid'em górnego spalania tej firmy (UKS-N), więc nie mam chyba powodu aby obawiać się o jego trwałość skoro bardzo podobna konstrukcja przystosowana jest do spalania przy pełnym i znacznie większym zasypie Szkoda, że KMB-RB-plus ma stosunkowo niewielką możliwość załadunku paliwa na palenisku dodatkowym - w tym uniwersalnym UKS-N pojemność jest znacznie większa i niby może być taki zasyp spalany od dołu :| ehh - wszędzie kompromisy :/
  8. Na tą chwilę palę jedynie 'mikro' kominkiem + dmuchawa i muszę się sporo nanosić a dodatkowo często pilnować i dokładać, więc nie sądzę, żeby jakikolwiek automat mnie zniechęcił Szukam pieca, który mógłby spalić jak najszerszy wachlarz opału (szczególnie drewno) i jednocześnie zapewnił jako taki komfort automatyki i samodzielnej pracy w razie mojej nieobecności. Dlatego właśnie taki piec wydaje mi się odpowiedni. Wiem, że najwygodniej zasypać ekogroszkiem i sobie odpuścić palenisko "dodatkowe", ale mimo wszystko drewno jest tańsze od węgla i z pewnych względów zmuszony jestem do wykorzystania właśnie drewna jako podstawowego paliwa. Myślałem nad zastosowaniem pieca na tzw. 'holzgas' ale wymaga on chyba bardzo dobrze wysuszonego opału (problem!) i jest zdecydowanie droższy w zakupie :/ Palenie i dokładanie drewna mnie nie przeraża (mam to na co dzień) i obawiam się jedynie o wytrzymałość pieca.. pozdrawiam
  9. Moja dociekliwość wynika właśnie z tego, że ten dodatkowy ruszt nie jest przez producenta opisany jako "ruszt awaryjny", ale jako "dodatkowe palenisko". Wg jego opisu można bez problemu palić na obu paleniskach jednocześnie a sterownik umożliwia też automatyczną pracę jedynie na ruszcie wodnym. Takie rozwiązanie jest dla mnie idealne, obawiam się jednak o skuteczność palenia drewnem na tym konkretnym piecu oraz o jego mechaniczną odporność na użycie dużych ilości drewna. Ponawiam więc moje pytanie do użytkowników - jak sprawuje się ten model przy paleniu drewnem/węglem na tym drugim palenisku ??
  10. Witam Zastanawiam się nad zakupem kotła i nurtuje mnie kwestia palenia drewnem w kotle takim jak w temacie. Czy ruszt wodny zastosowany w tym piecu przeznaczony jest do sporadycznego dodatkowego palenia na drugim palenisku, czy może kocioł zbudowany jest tak, że można do woli palić np. drewnem ?? Czy długotrwałe palenie jedynie na dodatkowym ruszcie wodnym (z wygaszonym paleniskiem głównym) nie ma negatywnych skutków dla trwałości kotła ? W skrócie - czy ten dodatkowy ruszt można traktować jak pełnoprawne palenisko, czy jest to może jedynie dodatek który raczej nie powinien pełnić roli głównego źródła ciepła ? Drugie zagadnienie wiąże się niejako z pierwszym pytaniem: Jak ten piec reaguje na problem zagotowania wody w przypadku zaniku zasilania ? Dmuchawa zostanie wyłączona, więc główne palenisko przygaśnie. Pozostaje jednak palenisko dodatkowe, które załadowane np. do pełna drewnem nadal będzie dogrzewać wodę w układzie. Rozumiem, że zagotowana woda zostanie wypchnięta przez zbiornik wyrównawczy, jednak czy sam kocioł jest w stanie wytrzymać tego rodzaju wzrost temperatury ? Z doświadczenia wiem (kominek wodny), że drewno bardzo szybko doprowadza do zagotowania wody i jest duży problem z wychłodzeniem układu (włącznie z wyciąganiem płonących polan). W skrócie - czy ten piec jest przystosowany do wzrostu temperatury aż do zagotowania (przy paleniu drewnem), czy może wymaga stosowania awaryjnego układu zasilania dla pompy, takiego jaki stosuje się w przypadku kominków wodnych ?? Prosiłbym o komentarz użytkowników tego pieca. pozdrawiam
  11. Z Twej wypowiedzi wynika, że zagotowanie wody w buforze mi nie grozi, a problemem jest kominek w ukł. zamkniętym... Z kolei mariobros35 pisze, że bufor w układzie zamkniętym z CO też nie jest dobrym pomysłem.. CO w układzie otwartym jest u mnie awykonalne, więc wynika mi z tego wszystkiego, że potrzebuję bufora oraz kominka w układach otwartych (co daje 2 naczynia wzbiorcze), a do tego oddzielnego zamkniętego układu CO, który to wymagałby albo zewnętrznego wymiennika ciepła, albo dodatkowej wężownicy w buforze (o ile w ogóle by to zadziałało)... Jakie to generuje koszty to nie chce mi się nawet liczyć... o braku miejsca w salonie nawet nie wspomnę :| Skoro jednak nie ma możliwości zagotowania wody w buforze, nawet w przypadku zagotowania kominka, to dlaczego (wg mariobros35) nie mogę mieć bufora i CO w jednym układzie zamkniętym (bez kominka)?? Przecież w razie braku zasilania pierdyknie kominek, więc gorąca woda nie dostanie się do bufora... Piszecie, że układ otwarty jest tutaj lekiem na wszelkie problemy... Jak jednak mam taki układ zrealizować, jeśli nie mam żadnej możliwości wykorzystania wyższej kondygnacji, a kaloryfery i podłogówka jak najbardziej pracują na obu piętrach... Nad garażem (gdzie miałby stać ewentualny bufor) mam sypialnię, a dokładnie nad kominkiem znajduje się barek... Wszystko wykończone i użytkowane od kilku lat :| Co do zabezpieczeń układu zamkniętego, to planowałem (w kolejności "zadziałania"): - zasilacz awaryjny ładowania bufora z kominka (np z kratki.pl) + akumulator - do podtrzymania pracy pompy - chłodnica płaszcza z zaworem termicznym - 2 zawory ciśnieniowe, jeśli powyższe zawiedzie... 2 szt, na wypadek, gdyby któryś nie zadziałał.. Wiem, że zawsze będzie istniało ryzyko, że wszystkie 4 zabezpieczenia jednocześnie zawiodą, ale przecież nawet w układzie otwartym wystarczy, żeby zawiesił się pływak i problem gotowy... generalnie sam pomysł hydrauliki w salonie nie jest najlepszy, ale ja na prawdę nie mam innej możliwości na sensowne ogrzanie tej mojej części domu pozdrawiam
  12. Byłbym wdzięczny za sprecyzowanie, która część zarysowanego przeze mnie układu miałaby zmniejszyć liczbę osób zameldowanych... Czy chodzi o podłączenie kominka w ukł. zamkniętym, czy może mój pomysł na pracę bufora wpiętego bezpośrednio w CO jest poroniony ?? Z mojego rozumowania wynika, że zastosowanie bufora w takim układzie z kominkiem przyczynia się raczej do zmniejszenia ryzyka zagotowania wody w układzie - w końcu podgrzać 1000 l wody do takiej temperatury jest raczej trudno... Dodam, że argument 'bomby w salonie' w odniesieniu do kominka w ukł. zamkniętym jest mi znany Jeśli w ogóle się na taki zdecyduję, to myślę o min. 4 równoległych zabezpieczeniach... Jeśli można, to proszę o 'nieco' bardziej precyzyjne określenie problemu Pozdrawiam lopez
  13. O Mistrzowie sztuki stosowania buforów ciepła - pomóżcie, bo lama jestem w temacie... Przyznam, że całego topic'a nie przeczytałem, bo mi to zajmie ze 4 dni (wiem, bo temat kominków z pw już ogarnąłem ) Sprawa wygląda tak - chcę zastosować kominek z płaszczem wodnym, zbudowanym w układzie zamkniętym, który byłby podłączony bezpośrednio pod bufor, który to byłby bezpośrednio wpięty w instalację CO... czyli jeden wielki połączony układ ZAMKNIĘTY... Nie interesuje mnie podgrzewanie CWU - jedynie CO (kaloryfery+podłogówka).. Cała instalacja już istnieje i jest podpięta pod całkiem spory piec buderusa (66 kW jeśli dobrze pamiętam)... chcę się od tego pochłaniacza gazu odciąć w zakresie CO.... CWU nadal będzie szło prosto z gazu i tego nie mam zamiaru zmieniać - część budynku oraz cwu i tak będzie grzana tym buderusem, więc tylko CO !! Kominek bez płaszcza niestety nie daje obecnie rady (12 kW), a rachunki za gaz bywały wręcz 'zadziwiające'... do tego dochodzi fakt, że chcę w pełni kontrolować poziom ogrzewania tej konkretnej części budynku (do tej pory nie mogłem, bo jakiś baran zrobił 1 sekcję ogrzewania o powierzchni ponad 700 m2 - efekt taki, że pół budynku jest 'zagotowane' a ja w sypialni mam 14 st w zimie :/ ) Dodatkowo - nie mam już miejsca na kotłownię (ewentualnie bufor ciepła w garażu), piwnica ma całkiem inne przeznaczenie - stąd wybór kominka z pw + kominek w układzie zamkniętym jest tańszy, instalacja jest prostsza i zajmuje mniej miejsca (a miejsca mi brakuje) - kwestia zabezpieczenia tego cuda do rozważenia (myślę o wężownicy z termozaworem + zawór ciśnieniowy + krótkotrwałe podtrzymanie zasilania pomp) Podsumowując: 1. czy mogę bez problemów podpiąć kominek z pw pod bufor ciepła i istniejącą instalację CO (wykonana z rurek pcv) - wszystko w JEDNYM układzie ZAMKNIĘTYM ? 2. myślę o prostym zasobniku (buforze), który miałby jedynie połączyć ze sobą układ kominka i CO (bez żadnych wężownic)... jakie proste (tanie) bufory polecacie - jak powinien taki prosty bufor być zbudowany ? czy wystarczy coś na kształt tego zbiornika ctm'a (pomijam cenę i dodatkowe wejścia na grzałkę i czujniki temp): http://ctmpolonia.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=209%3Azbiorniki-akumulacyjne-typ-ctm-v-2&catid=80%3Azbiorniki-akumulacyjne-wersje&Itemid=62&lang=pl 3. jaka pojemność bufora byłaby optymalna ? - powierzchnia do ogrzania to 320 m2 po podłodze (w tym garaż i górna kondygnacja ze 'skosami') a planowana moc kominka to ok 20-25 kW... planuję mocne grzanie min. raz dziennie, zwykle możliwe grzanie przez cały dzień.. #edit coś mi się źle wysłało tak więc edit: Z GÓRY DZIĘKI ZA POMOC pzdr
  14. lopez

    Lechma PL-200 exclusive SP

    Z chęcią dowiedziałbym się jak zakończyła się sprawa reklamacji - jeśli można to proszę o informacje. Zdjęcia też poproszę - [email protected] Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...