Witam forumowiczów.
Z uwagi na braki finansowe zdecydowałem się na takie schody (jeszcze jakaś barierka). Jakieś trzy godziny z autokadem, później tydzień (po pracy) z szałunkami i beton. Beton sobie schnął jakieś półtora tygodnia a ja w międzyczasie malowałem stopnie (bejca pierwsza warstwa ręcznie a druga pistolet i na to pięć warstw lakieru z utwardzaczem). Następnie nawiercanie drewnianych stopni i betonu, wklejenie gwintowanych prętów i beton zaciągnięty gipsem
Pozdrawiam
Jak są jakieś pytania to
[email protected]