Witam, Mieszkam na I piętrze w 10-piętrowym bloku, który ma około 60 lat. Od kilku lat sąsiedzi w całym pionie montują w kuchni zmywarki, jak również przenoszą pralki z łazienki. Ja mam pralkę w łazience, a zmywarki nie posiadam. Od kilku miesięcy (a dokładnie odkąd piętro wyżej wprowadziła się nowa sąsiadka, montując w kuchni pralkę i zmywarkę) do mojego zlewu wybija piana, jak również słychać bulgotanie połączone z nieprzyjemnym zapachem. Wiem, że piana ta pochodzi tylko z II piętra, bo słyszę, kiedy sąsiadka korzysta ze swoich urządzeń i widzę, gdy wywiesza pranie; poza tym nic takiego nie miało miejsca, kiedy poprzedni sąsiedzi nade mną tych sprzętów w kuchni nie mieli, a osoby z wyższych pięter je posiadały. Rozmawiałam z sąsiadami z parteru; twierdzą, że u nich nic nie wypływa, słyszą tylko czasami bulgoty. W dużych odstępach czasu wezwałam dwóch hydraulików; jednego prywatnie, drugiego z administracji. Obaj panowie twierdzili, że u mnie rury są czyste, a zatkane jest aż pod parterem w piwnicy, jakieś 7-8m niżej i przetkali żmijką. Niestety problem nie zniknął; piana wpłynęła do mojego zlewu już następnego dnia po przetkaniu, a bulgotanie słychać było jeszcze w tym samym dniu. Ode mnie woda spływa normalnie. Czyli nie chodzi tu o zatkanie, lecz o fakt, że stare rury nie są przystosowane do nowoczesnych sprzętów. Czy jest jakaś możliwość, by to powstrzymać? Słyszałam o jakichś zaworach, blokadach... Czy można coś takiego u mnie zamontować?