Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tomik77

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

O tomik77

  • Urodziny 03.09.1977

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Jajkowo
  • Kod pocztowy
    87-313
  • Województwo
    kujawsko-pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

tomik77's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. miedziannik a możesz opisać jaki masz duży bufor, do jakiej temperatury grzejesz, jaki duży dom i jak często palisz przy większych mrozach? I czy nie obawiasz się że przy większych mrozach włożysz za dużo opału i woda się zagotuje?
  2. Jest to Laddomat 21, nie pamiętam jakie kvs. Rury są calowe. Ta rura między kotłem a Laddomatem ma kilka kolanek 90 stopni i jeden fragment który mi się nie podoba (zaznaczyłem go na zdjęciu żółtą strzałką). Tak mi zrobił hydraulik i nie wiem czy to może mieć wpływ na przepływ a przynajmniej jakiś znaczący wpływ. Nie wiem czy to jest widoczne więc opiszę trochę. Rurka od Laddomatu idzie w prawo, później w dół i kawałek z powrotem, poźniej kolanko 90 stopni i przez ścianę do kotła który jest w sąsiednim pomieszczeniu. W sąsiednim pomieszczeniu są jeszcze trzy kolanka 90stopni i dochodzi do dołu kotła (powrót). Czy te zawijasy mogą być przyczyną zdławienia przepływu?
  3. Próbowałem kilka razy palić bez miarkownika i szło dosyć dobrze, chwilę musiałem pilnować uchylenia drzwiczek popielnika ale jak już ustawiłem to szło dobrze. To było w okresie gdy temperatury zewnętrzne były wyższe. Teraz przy temperaturze poniżej zera aby ciepła starczyło na dobę muszę dobijać bufor na full tj do temperatury około 80 stopni. Do kotła ładuje dużo węgla i gdyby nie miarkownik to kocioł by mi zagotował wodę po napełnieniu bufora. Wcześniej miałem wkładkę Laddomatu na 72 stopnie a miarkownik ustawiony prawie na 90 stopni i Laddomat nie zdążył odebrać ciepła i kocioł dobijał do 90 stopni (nawet na 3 biegu pompy Laddomatu). Mam kocioł robiony na zamówienie o dużej mocy, szacuję że około 25-30KW i jeśli zostawię dopływ powietrza swobodny to obawiam się że Laddomat nie nadąży odbierać gorącej wody no i ściana kominowa nawet na piętrze będzie gorąca. Mi zależy też na dłuższym spalaniu bo ten czas się dodaje do czasu rozładowywania bufora. Myślałem jeszcze o tym aby wyłożyć komorę spalania cegłami szamotowymi dla zmniejszenia mocy kotła. Może wtedy Laddomat by nadążył.
  4. Witam. Bufor od kilku miesięcy pracuję więc czas się pochwalić i podzielić spostrzeżeniami. Pierwsza sprawa to nie ma problemów we współpracy bufora z grzejnikami. Piszę to bo może komuś to się przyda. Zanim podłączyłem wiele czytałem i wiekszość odradzała takie połączenie a tymczasem sprawdza się znakomicie. Ostatecznie czekam na większe mrozy ale przy tych temperaturach jak teraz czyli okolice 0 st C jest ok. Grzejniki raczej przewymiarowane. Druga sprawa to współpraca Laddomatu z miarkownikiem ciągu powietrza zamontowanym przy kotle. Zauważam że w trakcie spalania cały czas jest huśtawka temperatury. Wygląda to w ten sposób że temperatura na kotle rośnie do zadanej po czym następuje przymknięcie dopływu powietrza przez miarkownik. Miarkownik zdąrzy przymknąć dopływ powietrza zanim Laddomat otworzy dopływ zimnej wody. Ogień jest przyduszony i w tym czasie dopływa "zimna woda" (około 60 st) co powoduje duży spadek temperatury na kotle. Znowu chwilę trwa zanim miarkownik otworzy dopływ powietrza do spalania. A jak już się rozpali to zanim Laddomat zareaguje to miarkownik już zdąży przymknąć dopływ powietrza. Cały cykl się powtarza prze cały okres ładowania bufora. Wkładka Laddomatu ma otwarcie na 78 st C, a miarkownik ustawiam na około 88 st C. Próbowałem regulować temperaturę na miarkowniku oraz bieg pompki Laddomatu ale wszystko bez rezultatu. Proszę o wypowiedź użytkowników mających takie zestawienie Laddomat i miarkownik, czy też takie zjawisko zaobserwowali. P.S. Do bufora podłączone są dwa kotły. Ten na zdjęciu ma dmuchawę i nie jest aktualnie wykorzystywany. Drugi taki sam przerobiony na górne spalanie i miarkownik w zeszłym sezonie (efekt lektury wątku o ekonomicznym spalaniu węgla, LastRico).
  5. Pisał o tym niedawno P55. Można kupić zbiornik z ociepleniem w twardej piance PUR 100mm. Trudno powiedzieć ile drożej, czekam na ofertę. Szacuje że kilkaset złotych (300-600 zł) Według mnie to ocieplenie które zrobiłeś jest idealne, połączneie maty Alufox i twardej pianki PUR fajnie się uzupełnia i powinno dać imponujące wyniki. Masz barierę przeciw promieniowaniu, przewodzeniu i konwekcji. Dużo było roboty z tym? Te wartości które podałeś są przy załączonej podłogówce?
  6. papi240 i mac_612 moglibyście napisać jak połączyliście te płyty PUR oraz jakie wyszły koszty ocieplenia tą pianką? mac_612 mógłbyś wyjaśnić co to są te rdzenie z płyt PUR? Zastanawiam się czy rzeźbić te ocieplenie samemu czy lepiej dopłacić i kupić zbiornik już z ociepleniem.
  7. Czyli przy twardych piankach te połączenia są najsłabszym miejscem, przez które ucieka najwięcej ciepła. Czy mógłbyś napisać jaki duży masz zbiornik, jaką masz grubość tej twardej pianki i jakie są straty ciepła? Zastanawiam się czy przy twardej piance można zostawić tylko to ocieplenie fabryczne. Ciężko będzie to docieplić później, zbiornik obły a styropian płaski, czyli rzeźbienie po kawałku? Jeśli miałbym i tak finalnie zasypać to perlitem jak radzi Adam to na to fabryczne ocieplenie nie ma sensu za wiele dopłacać.
  8. Czyli Galmet sobie odpuszczam. Dziękuje Adam i p55. Mógłbyś rozwinąć temat ocieplenia tymi piankami. Chciałbym przez pierwszy sezon pozostawić tylko to ocieplenie fabryczne z pianki a jak się bufor sprawdzi to na przyszły sezon docieple to lepiej. Drzwi do mojej kotłowni gdzie będzie stał bufor mają 85 cm szerokości, więc przy 1000l zbiorniku ocieplenie musi być ściągnięte na czas montażu. Więc w gre wchodzi tylko miękka pianka. Czy ta twarda pianka ma dużo lepsze parametry? Jak rozmawiałem z pracownikiem Galmetu i powiedziałem że będe docieplał jeszcze zbiornik bo wydaje mi się mało te 100 mm pianki to w odpowiedzi usłyszłem oburzenie i sugesię abym sobie poczytał o grubości granicznej ocieplenia. Czy jest coś takiego jak graniczna wartość ocieplenia po której następuje pogorszenie izolacyjności? P.S. Skąd się bierze przesunięcie czasowe między faktyczną godziną dodania posta a wyświetlaną? Zauważyłem że jak np. dodam post o 9.00 to na stronie wyświetla się godzina dodania 7.00.
  9. Zadanie domowe odrobione więc spróbuje sam sobie odpowiedzieć. Zakładając że ciepła woda wpłynie do zbiornika na wysokości 3/4, nastąpi unoszenie jej zgodnie ze zjawiskiem konwekcji. W wyniku tego zjawiska zimna woda pod górną dennicą zostanie wyparta w dół. Powstaną wiry które spowodują zmieszanie wody ciepłej z zimną w 1/4 górnej części zbiornika. Idąc tym tropem na wyjściu będziemy mieli średnią temperaturę ze zmieszania: x litrów wody gorącej którą wyprodukował kocioł z y litrów wody pomiędzy króćcem zasilającym bufor a górną dennicą. Zapomniałem że cały czas pompa wyciąga jeszcze zimną wodę z dna zbiornika. Więc to co wyciągnie musi być uzupełnione tą zmieszaną wodą. Czyli ta strefa mieszania będzie większa niż tylko w 1/4 górnej części. Reasumując w porównaniu z buforem zasilanym od góry będzie trzeba dłużej czekać na ciepłą wodę i to sporo dłużej. Ma to sens? Adam_mk czekam na ocenę
  10. Dziekuje za szybką odpowiedź. Czy na podstawie doświadczeń w użytkowaniu bufora mógłbyś się pokusić o analizę co się będzie działo jeśli zasilanie z kotła do bufora będzie w 3/4 wysokości? Może ktoś inny z użytkowników mógłby też wskazać wady i zalety takiego połączenia. Fajnie gdyby wypowiedział się Adam_mk. Jakiś czas temu ktoś na tym forum pisał o tym aby zasilanie dać trochę niżej. Nie pamiętam kto i jak to się sprawdziło. Może są jakieś zalety tego, np łatwiejsze dobicie temperatury do dna zbiornika. Jakoś nie chce mi się wierzyć że producent robi to bez jakiegoś uzasadnienia. Zapytałem też producenta o wyjaśnienie ale dostałem odpowiedź która nie jest dla mnie jasna. Cytuje: "Mam Pan dodatkowe wyjście na dennicy może Pan rozładować zbiornik w całości. Co do rozmieszenia wyjść na różnych poziomach wynika to ze stratyfikacji temperatury w zbiorniku. Jesteśmy wstanie lepiej wykorzystać rozwarstwienie temperatury w zbiorniku."
  11. To mój pierwszy post więc na początek witam wszystkich a w szczególności założyciela tematu - Adama_mk. Temat czytam od kilku tygodni. Planuje dostawić do mojej instalacji bufor o pojemności 1000 litrów. Będzie to prosty zbiornik bez wężownic więc zdecydowałem się na kupno gotowca. Hydraulik z którym rozmawiałem zaproponował mi bufor Galmet. Po obejrzeniu rysunków i zdjęć pojawiły sie pytania. Otóż ten bufor jest tak zrobiony że jedno z wejść/wyjść nie przypada na górze ale jest na wysokości 3/4 zbiornika (z prawej strony na zdjęciu). Jeśli podłącze do tego obniżonego króćca wyjście na grzejniki to nie rozładuje całego bufora. Korzystniejsze wydaje się podłączenie do tego króćca zasilania z kotła ale wtedy bufor nie będzie zasilany od góry a przynajmniej nie od samej góry. A może lepiej wyjść na grzejniki tym króćcem na górze na dennicy, gdzie montuje się zwykle odpowietrznik? Proszę o pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...