Witam. Zamierzam wyremontować stary dom (lata 60`te, cegła pełna) i zamieszkać w nim. Pierwsze czym chce się zająć są ściany i sufit. Na ścianach jest tynk, ok 3cm, a całość pomalowana farba, a na niej jakieś wzorki wodo zmywalna farbą. Wczoraj część ściany zmyłem woda by sprawdzić, czy pod wpływem wilgoci nie spuchnie i nie odpadnie. Moje pytanie do Was. Czy można taką ścianę zagruntować, potem uzupełnić ubytki (dziury po kołkach, i jedno niewielkie odparzenie przy podłodze) a następnie pomalować farbą? I czy to powinna być jakaś farba z czynnikiem odkażającym czy może być zwykła np. śnieżka. Czy jednak lepiej zbić cały tynk i położyć od nowa? Ewentualnie jakieś inne rozwiązanie.