Witam! Jacekot, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być na Twoim etapie budowy. Zapowiadają ładną pogodę i napewno zdążysz jeszcze dużo zrobić w tym roku. Ja niestety, gł. przez ilosć zmian które wprowadziłam z rozpoczęciem budowy muszę jeszcze poczekać. A teraz trochę o tych zmianach( niestety nie umiem wkleić rzutów, może w najbliższym czasie mąż mi pomoże). A oto te zmiany: -powiększenie małego pokoju na dole przesuwając ścianę frontową(tylko od tego pokoju) do przodu o 0,90m; -przesunięcie ściany tylnej w kuchni i pom. gosp. o 0,60m(poszerzenie); -zlikwidowanie przejścia z pom. gosp do kuchni (będziemy mieć ogrzewanie na groszek węglowy, który trzeba składować, chciałam mieć niezależne pomieszczenie), wejście będzie tylko z garażu, dzięki temu zabiegowi kuchnia się robi b.ustawna( nawet gdybym jej nie powiększała); -zrobienie wejścia do domu z garażu kosztem łazienki(nie musi być taka duża), powstanie mały korytarzyk w zdł.ściany od pokoiku, z którego będzie też wejście do łazienki, a ścianka w łazience, oddzielająca ją od pom.gosp, zostanie przesunieta w głąb tego pom. o jakieś 0,40- 0.60m, jeszcze dokładnie nie wiemy; -na górze, w sypialni będzie duża lukarna, z wyjsciem na balkon, utworzonym ze stropu, nad powiększonym gabinetem( na parterze); -przez te wszystkie zmiany podnosi się też do góry dach, ile nie wiem nie chcę zbyt dużo, dowiem się szczegółów w poniedziałek. To po krótce główne zmiany jakie wprowdziłam. Acha, jeszcze wydłuży się trochę garaż (nie mogłam go poszerzyć ponieważ działka ma szer. 22m i dom się mieści na styk). A mówiłam, że mój domek przestał przypominać OLIWKĘ. Sama jestem trochę przerażona...a przecież chciałam mały domek a powstał...DUUUŻY DOM! Nie wiem czy wszystko czytelnie przedstawiłam, mam nadzieję, że uda sie Wam to jakoś wyobrazić. Na dziś kończę, już i tak za długo truję. Powodzenia- wszystkim budującym OLIWKĘ i nie tylko.