Aby nie zakładać tego samego tematu pozwolę sobie dopisać moje pytanie tutaj. Mieszkam w domu dwukondygnacyjnym, dwurodzinnym ( rodzice + dziecko ). Obecnie posiadamy moc przyłączeniową 15 kW, zabezpieczenie w skrzynce z licznikiem 3x25A, zasilanie 3 fazowe. Na parterze kuchnia, salon, 2 pokoje, łazienka. Na 1 kondygnacji tak samo. Piwnica 3 pomieszczenia ( tylko oświetlenie). Wyposażenie kuchni parter- piekarnik elektryczny( samodzielny, płyta jest gazowa), lodówka, czajnik, mikrofalówka, mikser, zmywarka itp. Salon- telewizor, jakiś dekoder, lampa. Sypialnie głównie oświetlenie i komputer/laptop. Kuchnia piętro - kuchenka elektryczna ( płyta ceramiczna + piekarnik), lodówka, czajnik, mikrofalówka. Salon na piętrze: telewizor + jakaś lampka. Łazienki- parter - podgrzewacz elektryczny siemens 21kW, pracujący tylko w trybie ekonomicznym, wg instrukcji pobiera 14 kW, pralka + oświetlenie, Łazienka piętro - jak na parterze. Instalacja w domu jest nowa, pokoje mają osobne bezpieczniki, podgrzewacze mają również osobne obwody + zabezpieczenia. Dom remontowaliśmy etapami, elektrycy. Po zrobieniu pokoi, dwóch kuchni i 1 łazienki, zdecydowaliśmy się na drugi podgrzewacz elektryczny w drugiej łazienki. Zasugerowali zwiększenie mocy przyłączeniowej, twierdząc, że teraz będzie wam "wybijać". Pytanie główne: jakie duża powinna być moc przyłączeniowa dla tego budynku i jakie zabezpieczenia główne? Dodam, że prąd mamy z Tauronu. z góry dziękuję,.