witam, Otóż nabyłem altanke w zimie i wydawało się że wszystko jest ok, jednak latem zaczeła strasznie śmierdzieć. Z przodu pomalowana farba olejna jest ok, jednak z bokow jest nie malowana, nie wiem moze czyms impregnowana. Nie wiem czy to tylko zawilgocenie (altana jest w cieniu i sciana z desek jest lekko mokra ale nie uszkodzona) ale podobno altanka stala tak latami i nie widac zadnego rozkladu a po przejechaniu po scianie czyms twardym pozostaje slad jakby po oleju/wosku. Chiałbym ustalic czy jest to jakas chemia poniewaz planuje tam uprawiac warzywa nie wiem czy to cos zlego i czy nie poszło do ziemi. Sciany smierdza z bliska jakby potem konskim zjełczałym. Co to moze byc, chyba nie ksylamit? Moze jakis olej? Ma ktos pomysl, czy to malowac olejna czy wyrzucic? Pozdrawiam Lucjan