martintro

Na zakończenie wątku. Temat dociągnięty do końca. Mieszkamy już 4 rok. Domek ciepły, ekologiczny i ekonomiczny. [ATTACH=CONFIG]467382[/ATTACH]

Witam jak idą prace? Temat bardzo podobny do mojego wątku. Jestem ciekaw jak inni radzą z podobnymi przypadkami. Stary bal to nie tragedia o czym sam się już przekonałem.

Hej może niektórzy będą ciekawi co się dzieje w temacie. Zamieszczam zdjęcia bez komentarza:) Jak ktoś ciekawy to pytać. Sporo zrobiłem przez 4 lata. Dla przypomnienia tak było na początku

Odnośnie strzykawki potwierdzam. Trzeba ściany wewnątrz do gołego wyeksponować . Gdzie spuszczel ryje dziurki to wysypuje się mączka. Wystarczyło w te otwory wtrysnąć impregnatu pod ciśnieniem (robiłem to spryskiwaczem ogrodowym takim 5L). Czasem w nocy też posłuchać czy nie gryzie drewna. Działa. A teraz obiecane zdjęcia: Taki był plan Po przemyśleniach będzie tak A to stan obecny Dla porównania tak było jeszcze rok temu:

Witam nie zapomniałem o wątku, nie mam natchnienia by pisać ale może kiedyś zdam relację. Prace idą pomału ale to dlatego ze z żoną nie spieszymy się. Spędzamy tam każdą wolną chwilę jest świetne przyroda itd. itd. Wrócę do domu to dam jakieś zdjęcie. W skrócie powiem że dach wymieniony, dobudowany duży ganek w którym będzie też duża łazienka. W tym roku będą nowe okna , ocieplenie i nowa drewniana szalówka. Obecnie wykładam podłogę gdyż cała górka będzie mieszkalna (pokój jeden dla 3 dziewczyn). Spędzaliśmy tam nawet sylwestra, w piecu się pali, jest pierzyna i jest fajnie. Odnośnie twoich pytań konserwacji itd. to ja stosuję metodę, konserwacja nowego drewna, stare tylko czyszczenie, ew. wymiana jak jest próchno i spuszczel. W środku chcę zostawić gołe bale, kuchnia tynk gliniany i co tam jeszcze wymyślę. Dom stoi od 1935r. i wg mnie może przestać jeszcze spokojnie 50lat albo i dłużej. Bywały momenty że stan drewna zniechęcał do dalszych prac, ale jak to się mówi "masz głowę i ch... to kombiiiiiiinuj". Drewno było podniszczone w miejscach gdzie były przecieki z dachu. Wszystkie prace robię sam więc nie martwię się o koszty bo w czasie wydatki są rozłożone, pozatym to sama przyjemność. Pozdrawiam życzę sukcesów. P.S. dowiedziałem się że w tym roku zmieniło się prawo budowlane i nie trzeba nawet zgłaszać ocieplenia do 12m wysokości i wymiany okien w starostwie. Ale lepiej sprawdzić czy tak jest.

Hej widzę że temat jest podtrzymywany. Muszę częściej zaglądać bo na maila nie przychodzi info o odpowiedzi w wątku. Do izolacji u mnie jeszcze daleka droga, na pocieszenie parę zdjęć jak to wygląda u mnie. Generalnie cały czas trwają porządki i łatanie dziur. Ściana kuchni przed: Ściana po:

Dzięki, zastosuję się chyba do twojego zalecenia z wcześniejszego posta z watą 2x10cm. Spodobał mi się pomysł by zostawić gołe bale wewnątrz chaty. Rozumiem że przy tym systemie wilgoć ze środka domu będzie wydostawać się na zewnątrz przez bal, watę i izolację paroszczelną.Trochę się gubię z tymi technikami termoizolacji a czytam cały czas.

Dzięki za szybką odpowiedź. Chodziło mi raczej czy mogę na bal bezpośrednio położyć folię wiatroizolacyjną na to łaty i szalunek. Czy folia moze stykac się z balem?

Witam po przerwie. Wiem że sporo jest na temat termoizolacji na forum, ale ja nie znajduję zadowalajacej informacji. planuje na ścianę z bali położyć wiatroizolację na to łaty i szalunek. Ocieplenie będę wykonywal od środka ale to dopiero dużo poźniej, czy moge w ten sposób zabezpieczyć bal od warunków środowiskowych?

Tak naprawdę to z dachem mam największy problem (mogę położyć z powrotem tą cementową dachówkę, podoba się mi i żonie) nie ma problemu by wybrać co lepsze dachówki i dokupić od innych gospodarzy za flaszkę cały dach (tylko samemu trzeba zdjąć). Jedyne co mnie martwi to waga takiego dachu, wg mnie lepiej by było go odciążyć np gontem z podobnym kolorem, tylko klimat już zostanie nie ten, stary dom i gont?

Deskowanie mam zamiar zostawić, ewentualnie wymienić co gorsze kawałki. Całość zjechać szczotką drucianą na kątówce. Później to czymś przesycić (jeszcze nie wiem czym) aby ten kolor mniej więcej pozostał. Ocieplenie od środka (nie mam jeszcze planu) no i mam plan na tynk gliniany na scianach, kładziony na jakiejś siatce by nie odpadał. Jest na forum adam_mk jego podejście do tego typu remontów zachwyciło mnie. Sporo pisał o perlicie (napewno tak zrobię podłogi) plus zcheblowane dechy na wierzch (są w super stanie). Ale trochę minie zanim zacznę na początek sprzątanie w koło, porozbierać stare szopy w koło, uprzątnąć zawalony dach chlewika (już zacząłem), kupić pilarkę spalinową itd. końca nie widać Ale cieszy bo własne:) Pozdrawiam

Hej trochę plany się zmieniły i nie będę nic dobudowywał ani zmieniał. Mam zamiar odtworzyć stan pierwotny. Więc wg mojej wiedzy wystarczy zgłoszenie, zaczynam od poszycia dachu, później czas pokaże.

Hej z chęcią obejrzę twoje postępy. Ja już jestem po formalnościach składam do starostwa o naprawę dachu zgłoszenie. Na początek wielkie sprzątanie w koło.

Dzięki wszystkim za wpisy, dawno nie zaglądałem na forum a parę wpisów się pojawiło. Temat nie umarł i jestem w trakcie załatwiania formalności, będę raportował i robił zdjęcia z przeprowadzanych prac (pewnie zacznę wiosną), może ktoś coś doradzi. Pozdrawiam.

Dzięki wszystkim za rady i opinie. Odezwę się w przyszłości, oby nie za dalekiej:)

maciej 74 dzięki za wsparcie. Co do dachówki to oczywiście zobaczymy. Żona natomiast ma pytanie do Ciebie ile czasu zajęło Ci wykonanie twego domu jest super też bym taki chciał?

Maciej74 piękna robota. Prawda doświadczenia w budowaniu nie mam. Wiem za to co to podwalina, łata, murłata itp. W zasadzie to jestem typem "złotej rączki". Pracy w drewnie się nie boję bo ojciec stolarz i od małego robiłem z nim meble, nawet w litym drewnie sie pracowało. Mieszkanie w bloku też sam zrobiłem (to nie to samo co dom_ale wcześniej też nie miałem doświadczenia a była murarka stolarka, hydraulika i co by tam jeszcze). Co bedę mógł zrobić sam to zrobię a rodzina też pomoże, szwagier zajmuje się wykończeniówką (też mu kiedyś pomagałem w ocieplaniu i przy dachu) no i ojciec może chociaż już lata nie te ale pewnie z przyjemności może cos porobił. Pozatym brat to architekt (projekt bedę miał), drugi brat pracuje jako kierownik budowy, ja znam się też na prądzie. Więc tragedii nie ma jakoś się do kupy to może pozbiera.Nie planuję żadnego pospiechu ponieważ będzie to lokum na stare lata, a prace będą poprostu przyjemnością. Niektóży jeżdżą na działkę pielęgnować ogródek a ja będę robić dom i coś tam jeszcze może warsztat samochodowy bo akurat na tym się znam. Mam duże wsparcie żony no i dzieci (trzy córy:) Pozdrawiam

Nefer chyba masz rację, klamka zapadła. Szukamy z żoną już 1,5roku i zjeżdżone mamy całe Podlasie w promieniu 30km od Białegostoku. Zaznaczam miejsca na mapie gdzie już byliśmy i trochę tego się nazbierało. Przystępujemy do procedury targowo/kredytowej:). Jeśli was to interesuje to mogę później umieścić parę zdjęć. Trochę czasu minie zanim uporamy się z papierologią (mam nadzieję że nic nam nie pokrzyżuje planów). Na forum napewno będę zaglądał bo na temat starego budownictwa jest tu sporo pomysłów jak to pielęgnować i remontować. Pozdrawiam

Jeśli założymy że dom nie nadaje się do remontu to i tak chyba cena za taką działkę jest odpowiednia? Co o tym myślicie, położona na skraju wsi, przy asfalcie, podlaskie klimaty.

Oczywiście że zdaję sobie sprawę że to będzie ostara jazda Dzięki za zainteresowanie. Zastanawia mnie fakt czy to się opłaca kupować. Działka 7600m2 za taką kwotę to chyba dobra cena? Myślę że dom wtedy jest gratis + chlewik/garaż dosyć duży, biała cegła niestety zawalony dach ale się zrobi od śniegu poleciał. Pozatym takie domy mi się podobają, niestety szalówki nie mogę zdjąć musiałbym wcześniej dogadać się z właścicielem o pozwolenie. Mam ochotę na tą działkę a dom to poprostu może uda się uratować (a myslę że jest szansa), zresztą nie takie strucle ludzie ratowali jak zauważyłem na tym forum. A plany mam jak obrazek niżej:

Witam mam możliwość zakupu działki ze starym domem (córka właścicielki twierdzi że jeszcze pewnie przedwojenny). Jestem zdecydowany na remont większość prac wykonam sam, nawet nie myślę o nowym (nie przekonujcie mnie:). W zasadzie jestem zdecydowany potrzebowałbym jednak dodatkowego bodźca, który by mnie utwierdził w wyborze. Działka to 7600m2 cena 13zł/m2 (da się taniej). Wg mojej opini to dobra kwota, budynki w zasadzie wychodzą gratis. Plan jest następujący z grubsza: dach do wyczyszczenia ta sama dachówka cementowa + dokupienie takiej samej (są dostępne niektórzy nawet darmo oddają koszta znikome), dobudowanie z przodu łazienki i sieni- przedłużenie dachu po długości wyjdzie taki łamany po wyburzeniu tego ganku z przodu oczywiście.Wejście po środku dobudowany niewielki ganek. Wszystko w tym samym stylu drewno. Po tych pracach wprowadzenie się do domu i reszta po prostu przy okazji (bierzące remonty , docieplenia, renowacja elewacji itp.) Na forum jest fajny wątek na temat remontu domu z bala (16stron szkoda że umarł). Grzanie piecem kaflowym na razie jak będzie za zimno to z rodziną wrócimy do bloku, planuję zakup piecokuchni + kaloryfery, lub poprostu wstawić tzw. podkowę i dalej na kaloryfery bo kaflowy jest fajny i może sprosta zadaniu ( u kolegi przynajmniej tak jest i działa). Wiem że trudno ocenić po zdjęciu stan domu, byłem w środku nie czuć pleśni, śrubokręt nie wbijął się zbytnio w konstrukcję. Jestem świadomy że przy pracach spotkają mnie rózne zaskoczenia ale będę radził. Dziekuje za opinie zapraszam do zdjęć: