Witam Wszystkich. Mam taki problem. Jakiś czas temu skończyłem remont mieszkania tzn szpece mi robili. Została mi jedna ściana do zrobienia a moja ,,szefowa" nie wiedziała co na niej chce wiec postanowiliśmy ze sami ją pomalujemy. Ściana jest betonowa a na niej jest płyta gipsowo kartonowa. W miejscu gdzie stykają się 2 płyty została poszpachlowana i tak została mi ona do roboty Czy była pogruntowana nie mam pojęcia. . Zaczęliśmy szukać odpowiedniego koloru i mieliśmy kilka próbek różnych farb. Oczywiście bez namysłu w kilku miejscach na tej płycie maźneliśmy pędzlem dla sprawdzenia koloru dokładnie w 4 miejscach i tak to zostawiliśmy. W końcu wybraliśmy kolor i zacząłem działać. Cała moja wiedza opierała się na radach sprzedawcy. Wiedziałem że musze dać cos pod właściwą farbę więc sprzedawca zaproponował mi żeby pomalować ścianę białą farba 2 razy i później właściwą farbą. Więc kupiłem białą farbę ,,Jedynka Perfekcyjna biel” i zacząłem malować a że nigdy nie malowałem to w narożnikach pędzlem wyszło trochę grubo farby ale olałem to i zacząłem malować ścianę. Malowało się średnio jakoś słabo kryła ta farba i na pewno nie jest równomiernie pomalowana. Pomalowałem raz na drugi dzień drugi raz i jak wszystko wyschło wyszło wielkie dno . W miejscach gdzie było malowane na próbę jakimiś kolorami zostały jakby dziury. Cała ściana wyglądała niezłe była pomalowana na biało a w miejscach prób były wyraźne jakby dziury. Za radą taty pościerałem dookoła tych dziur warstwę farby żeby było gładko no ale nie mam pojęcia co dalej. Myślałem żeby w tych miejscach dać cienką warstwę szpachli oczywiście zetrzeć żeby było gładko. Później mam od razu malować po tym farbą otateczną czyli DULUX KITCHEN BEADROOM czy najpierw pomalować tą samą jedynką w tych miejscach?A może zagruntować jakimś gruntem te miejsca później JEDYnKĄ a później ostatecznie duluxem? Trochę się rozpisałem ale chciałem wszystko dokładnie opisać. Z góry dziękuję za pomoc.