Witam, mam problem w mieszkaniu w Warszawie. Znajduje się przy średnio ruchliwej ulicy, mieszkanie szczytowe, 2 piętro z 3. Na ścianie szczytowej, pojawiają się czarne ślady/smugi, wygląda to jakby ktoś obsypał ścianę popiołem. Zastanawiałam się czy to może być np. kurz, ale to chyba niemożliwe, żeby powietrze było tak zanieczyszczone. Ściany malowałam 2 lata temu, a wyglądają jak niemalowane od 20 lat. Co ciekawe u sąsiadów na górze i na dole nic takiego się nie pojawia. Zastanawiałam się też czy to możliwe, że ta ściana przemarza, ale w zeszłym roku przed zimą była robiona elewacja i mimo to cały czas pojawiają się ciemne ślady. Zarówno w salonie, sypialni i łazience. Czy ktoś ma pomysł co to może być i jak z tym problemem walczyć? Nie byłabym specjalnie chętna, żeby co 1,5 roku malować mieszkanie.