Witam.
Ja kilka dni temu skończyłem montaż kotła na pellet. Zasobnik mam na 4 tony pelletu Gryzłem temat długi okres czasu. Jaki palnik, jaki piec, jaki pellet. Wybrałem normalny piec żeliwny, palnik rotacyjny do kiepskiej jakości pelletu i najtańszy pellet jaki tylko można kupić. Jak na razie ładnie się rozpala, popiołu jest niewiele. Cały zestaw (piec,palnik, podajnik 3 metry) zapłaciłem 9000 zł z możliwymi czujnikani m. in. pogodowym, temp. spalin, pokojowy itp. Muszę dokładnie wyregulować kocioł co myślę jest kluczem do ekonomicznego grzania. Po zimie będę mógł podać więcej szczegółów.
Do tej pory palone było zasypowym piecem miałowym. Generalnie DRAMAT !!! Brud, smród, "wybuchy" gazów, zawalony piec i komin. teraz bardziej zależało mi na wygodzie. Zobaczymy co z tego będzie Takim teoretycznym wyliczeniom nie ufam. Wybrałem taki zestaw po wielu rozmowach z fachowcem, który montuje tylko pellety i potrafi dobrać zestaw do konkretnego domu. U mnie opału wychodziło rocznie około 10-11 ton miału i 4-5 metrów drzewa, którym palone było głównie w lato i grzanie CWU (w domu mieszka 6 osób). Teraz założyłem około 12 ton pelletu rocznie i powinno się to udać. Zobaczymy. Zamiast teoretyzować postanowiłem zaryzykować Pozdrawiam.