No i zdecydowałam się na wymianę drzwi ........ i jest z tym wielki problem. Panowie przyjechali z drzwiami, zdjęli stare, obejrzeli ościeżnicę i stwierdzili że jest bardzo solidna, super zamocowana, lepsza od nowej którą mieli zamocować ......... i bardzo się ucieszyłam, bo wychodziło na to że nie będzie zbyt dużo kucia ........ i nie było ....... mam stare drzwi Ościeżnica jest niewymiarowa i trzeba wszystko wywalać. DOkłądniej to chyba trzeba wywalać prawie całą ścianę, bo ościeżnica ma jakieś wąsy w ścianie i wszystko trzeba usuwać. Panowie - monteży - nie byli przygotowani na aż taką robotę więc tymczasowo robota przełożona. Albo nawet nie tymczasowo..... trochę się tym przeraziłam i zadzwoniłam do firmy która wyprodukowała moje "stare" drzwi. Miałam nadzieję że robią nowe, lepsze, bardziej dźwiękochłonne, takie które tylko bym założyła do nowej ościeżnicy ....... i wiecie co usłyszałam? Pani mi powiedziała że to niemożliwe że mam drzwi szerokości 83 cm,bo podobno nigdy takich nie produkowali. A nowe produkują standardowe: 80, 90 cm. I też trzeba było by wymienić ościeżnicę bo system rygli jest nowy. I ogólnie nie wiem co robić. Za nowe drzwi nie zapłaciłam i mogę z nich jeszcze zrezygnować. Stare wiszą na zawiasach. Nadal przez nie wieje, wszystko słychać i jeszcze "latają", tak jak "latały". Powiedziano mi że można zamontować do nowych drzwi jakieś ościeżnice hybrydowe, tylko nie mam pojęcia jak one wyglądają. Może ktoś z Wam mi podpowie? Będę wdzięczna. Pozdrawiam