Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

att

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

O att

  • Urodziny 25.11.1964

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Szczecin
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

att's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. @myśliciel Nie mam doświadczenia, ale mam rozum, dlatego pytam. Bo zabawa z ogniem i dymem bywa niebezpieczna. Pytałem jednego kominiarza, pytałem zduna, dziś spytam innego kominiarza. I będę podejmował decyzję. A teraz po kolei. 1) Zgoda administracji na co? Na remont pieca? Na wymianę na taki sam? Na wymianę na inne urządzenie z tej samej grupy? 2) Ja się absolutnie na wkład kominkowy nie upieram. Ale chcę widzieć jaka jest różnica między piecem a wkładem i podałem przykłady, na które usłyszałem autorytarne - to nie są piece. Oczywiste jest, że do palenia jest potrzebne świeże powietrze. Do palenia w KAŻDYM z popularnych urządzeń, także w kaflaku. Ale do tematu zasilenia w powietrze nawet nie doszliśmy. Forest napisał, że kaflak TAKŻE przestanie prawidłowo działać przy szczelnym pomieszczeniu i to jest oczywiste. 3) Jeszcze nie wybrałem technologii więc tym bardziej dostawcy/usługodawcy. Z forum jedyny wniosek jaki wyciągnąłem do tej pory jest taki: Piec TAK - kominek/wkład - NIE. Ale nie potrafię doczytać gdzie przebiega ta różnica między PIECEM a ZAMKNIĘTYM wkładem. Poza sprawnością, kumulacją etc. No i dość pokrętną sugestią, że kaflak w przeciwieństwie do kominka czy innego żeleźniaka, nie potrzebuje tlenu i dlatego mnie nie odeśle do szpitala ani do św. Piotra
  2. No niestety nie wiem o czym trąbicie . Znaczy wiem, ale konkluzji nie łapię. Szczelne okna, prawidłowa wentylacja, napowietrzenie pomieszczenia z piecem z poziomu podłogi lub niższego - kaflak działa, tak? W tych samych warunkach jednak nie zadziała pseudo piec z jednego czy drugiego linka a kominek to już w ogóle... Czy mam rozumieć, że przeprowadzając remont polegający między innymi na wymianie okien powinienem kaflaki wyłączyć z eksploatacji? O ile rozumiem opór przed kominkami otwartymi - podatne na wiatr, czy nawet gwałtownie otwarte drzwi, czy wysypujące się iskierki a nawet wytaczające się polana, potencjalnie gorące spaliny przez dłuższy czas- to wszystko może stanowić zagrożenie. Ale wyinterpretowanie, co ustawodawca a w konsekwencji projektanci, kominiarze, administracja budowlana etc. mają na celu tak komplikując i różnicując różne piece, nie definiując ich jednak jednoznacznie, przekracza moje możliwości poznawcze. Intuicja mi mówi, że każde z tych urządzeń w zastanych warunkach mogę eksploatować (w ujęciu statystycznym) bezpiecznie. Również KAŻDE z nich mogę eksploatować w sposób urągający bezpieczeństwu i wtedy rodzaj drzwiczek raczej niewiele zmieni.
  3. Ktototaki, A mój czynny kaflak skąd zasysa? Przecież też z pomieszczenia... I jest bezpieczny Ech... dosyć mam. Zbuduję najmniejszego kaflaka, tzn takiego wielkości drzwiczek, 2 cegły w głąb, bez kanałów, będzie bez sensu, bez akumulacji, bez sprawności, ale aganiok będzie pełgał, miejsca dużo nie stracę, przewód dymowy zatrzymam, szpanu zadam, fundament niepotrzebny.
  4. No to płaszcza nie będzie na 100%. Na pewno nie teraz. W sumie bardziej piec/piece mają teraz pełnić funkcję ozdobną, jednak muszą móc działać bezpiecznie i zgodnie z przepisami w połączeniu z istniejącym układem przewodów dymowych.
  5. Nie wiem co to PW. Doktoratu tym bardziej nie chcę robić, chociaż.... interesująco brzmi No więc tak czy siak zbliżamy się do rozwiązania problemu: http://www.leroymerlin.pl/kominki/kominki-piece-kominkowe/piece-wolnostojace/piec-kominkowy-w5c-ackerman,p266072,l905.html - wygląda na piec szczelnie zamykany http://www.leroymerlin.pl/kominki/kominki-piece-kominkowe/piece-wolnostojace/piec-kominkowy-la-borne-invicta,p46965,l905.html - a takie coś widziałem w Danii - też ma szanse aby być szczelnym w ujęciu "Warunków..."?
  6. Wobec tego spróbuję zadać je inaczej. Rozdział 5 "Warunków..." § 145.1 i 2 - czy te atrapy są bardziej kominkiem z zamkniętym wkładem kominkowym [...] czy raczej piecem na paliwo stałe, posiadającym szczelne zamknięcie [...]
  7. Panie Piotrze, Forum czytałem acz zapewne nie całe. I między innymi widziałem sporo Pana wpisów, więc mniemam że jest Pan specjalistą, w przeciwieństwie do mnie. Jednak ja poprosiłem o odpowiedź z pominięciem aspektów akumulacji, wydajności, sprawności etc. Prawdziwym piecem zajmie się zdun. Jeśli oczywiście się na to zdecyduję biorąc pod uwagę koszty i estetykę w osiągalnym zakresie. Alternatywą jest kupienie takiej działającej atrapy, która może i nie grzeje ale płomyczek widać. A najważniejsze jej cechy jako atrapy to: bezpieczeństwo i spełnienie formalnego wymogu bycia piecem nie kominkiem i... zajęcie przewodu/ów dymowych. Da mi to czas i możliwość znalezienia w przyszłości lepszego rozwiązania. Wklejony link niestety tego zagadnienia nie rozwiązuje.
  8. Zadałbym jeszcze jedno pytanie, pominąwszy "tonaż" i zdolność do akumulacji, sprawność i takie tam cechy eksploatacyjne. Czy takie cuda o nazwie "piece kominkowe" sprzedawane w marketach spełniają warunki niezbędne do bycia piecem a nie kominkiem/wkładem kominkowym?
  9. No to jestem o tyle mądrzejszy, że wiem ile zdun mnie skasuje za przestawienie, naprawy i korektę konstrukcji pieca, tak, żeby polano ze 40 cm wlazło. Jedno. Muszę zakupić "przeszklone" drzwiczki i dokładnie ustawienie pieca przemyśleć, w tym późniejsze jego otoczenie. Ale już wiem, że palenie drewnem w tym piecu to będzie utrapienie. Na drzazgi prawie trzeba będzie łupać, żeby przez te małe drzwiczki coś powpychać. Drobnym węglem byłoby łatwiej. Na wąską szufelkę i dawać do pieca. Bo paleniska powiększyć kosztem kanałów wiele się nie da. A i drzwiczki mają rozmiar typowy, nawet takie przeszklone z łukiem.
  10. Oczywiście, że do realizacji będzie MUSIAŁA być pisemna opinia. Mam taką np. na ogrzewanie gazowe w tym samym lokalu, także na wentylację łazienek etc. Ale kaflaki to jest odrębny temat. Kominiarz twierdzi, że na 99% NIE wyda pozytywnej opinii o podłączeniu kominka. Sytuacja w tym kominie wygląda mniej więcej tak: Na "co drugich" piętrach mogą być podłączone piece czy inne rzeczy, a w dodatku na strychu dwa kominy (z dwóch połówek kamienicy) "skręcają" czy raczej się przechylają i łączą, więc przewody łamią się po drodze co najmniej dwukrotnie i będzie piekielnie trudne włożenie wkładu, chociaż na pewno nie niemożliwe. Tym niemniej, gdyby się tak dało, to cały ten proces musiałby zostać włączony w pozwolenie na budowę, zgodę wspólnoty etc. I może tak będzie. Ale mnie bardziej interesuje zrobienie tej akcji w ramach konserwacji/remontu/wymiany/przestawienia i aby te czynności zawarły się w definicji remontu (art. 3 ust. 8 Prawa Bud.). Chociaż logika podpowiada, że nawet naprawa pieca i przestawienie go "na drugą stronę komina" już wykracza poza tą definicję. Przecież np. strop, albo wentylacja, albo cokolwiek po drugiej stronie komina może być inne i nie odpowiadać wymogom
  11. Opinię "ustną" kominiarza mam i innej nie będzie. Znalazłem w "Warunkach technicznych..." zapisy rozróżniające kominki i wkłady kominkowe od pieców - z punktu widzenia tych zapisów zasadnicza różnica to chyba to, że piece są szczelnie zamknięte. Może ta szczelność to nie jest jakaś ekstremalna. Mniemam patrząc na konstrukcję starych drzwiczek, że chodzi tu o to, by drzwiczki wytrzymały nawet w razie jakiegoś wypadku. Kominkowa szybka chyba nie daje tej pewności. Z przepisami bezpieczeństwa się nie dyskutuje. Dziś będę się widział ze zdunem, a zdun będzie się widział z piecem i może ustalimy co się da a co nie. Ale dalej czekam na ja podpowiedzi co do kierunku w którym mogę brnąć.
  12. Dzień dobry. Stałem się właścicielem ruinki. Dokładniej to sporego, zdewastowanego mieszkania na parterze przedwojennej kamienicy. Jednym z nierozwiązanych zagadnień budowlano-remontowych jest rozwiązanie kwestii piecowej. Otóż jest stary, ale czynny i (podobno) eksploatowany do niedawna piec kaflowy. Wizualnie w niezłym stanie. Za kilka dni będę mógł w nim kontrolnie napalić drewnem. Ale piec nie jest ładny (klocek, jakieś 80x80x200), kafle bez zdobień. I stoi nie do końca tam gdzie nam by pasowało. Pozbyć się pieca, a dokładniej przewodu dymowego, nie chcę. I teraz nie bardzo wiem jak mam odnieść do przepisów prawa takie stwierdzenia, bo nie wiem, czy są prawdziwe: 1 - mam piec i mogę sobie używać, póki jest sprawny i prawidłowo działa przewód dymowy - wydaje się prawdziwe i nie muszę się nikomu spowiadać. 2 - mam piec i mogę go modernizować/naprawiać/konserwować a nawet przestawić za pomocą siły fachowej i oczywiście dalej eksploatować po jakimś odbiorze, inspekcji czy coś - wystarczy zgłoszenie do administracji budowlanej? 3 - mam piec, który mi się nie podoba, więc kupuję inny, wybieram miejsce, instaluję za pomocą siły fachowej inny piec - jw? 4 - mam piec, a chcę mieć kominek - wymaga pozwolenia na budowę (?) ale przepisy nie pozwalają na projektowanie kominków (a na piece pozwalają?) w budynkach wyższych niż 2 kondygnacje? Te powyższe twierdzenia to różne zasłyszane opinie i być może niezbyt precyzyjnie je spisałem. Jeśli zapytacie o opinię/inwentaryzację kominiarską przewodu i całego komina to jeszcze jej nie mam. Będzie za 2-3 a może więcej tygodni. Wiem tylko, że do "mojego" przewodu MOGĄ być aktualnie podłączone inne piece na co drugiej kondygnacji, czyli w moim przypadku na piętrze drugim. Tak się kiedyś budowało. A dziś już się tak nie projektuje i nie buduje. A ja chciałbym mieć jednak pełgające światełko od ognia w domu i alternatywne źródło ciepła na stare lata, jak mi na prąd kasy nie starczy. Ale jako się rzekło - opinii jeszcze nie mam, a ruszają za niedługo "brudne" i ciężkie prace - skuwanie tynków, zrywanie podłóg etc a ja chciałbym wiedzieć, co mogę, co powinienem, co muszę, a czego mi nie wolno. Czytając to i okoliczne fora zapoznałem się z grubsza z konstrukcyjnymi różnicami pomiędzy piecem a kominkiem, pomiędzy sposobami palenia w jednym i drugim, że tu będziemy ciepło kumulować, a że tam powolutku spalać etc... Chciałbym te niuanse zostawić fachowcom. Natomiast ja sam pragnę wiedzieć co mogę chcieć i próbować to zrealizować. Proszę o życzliwe spojrzenie i kaganek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...