Witam, mam okazje kupić mieszkanie do remontu lecz kilka lat stało puste, z góry się lała woda i kilka belek stropowych jest mocno spruchniałych. Wiem, że pewnie bez konstruktora się nie obejdzie, ale potrzebuje porady już teraz bo mam max 2 dni na zastanowienie. Nad mieszkaniem jest sąsiad i to komplikuje sprawę, ale myślicie że jest taka opcja żeby starą konstrukcje zostawić a obok uszkodzonych belek po prostu dać nowe montowane na stalowych wieszakach do ściany ? Czy jest szansa że u konstruktora takie rozwiązanie przejdzie ? Nie chciałbym się wpakować na minę, bo jak się okaże że jedyna opcja to rozebranie całego stropu a co za tym idzie demolka mieszkania sąsiada to będzie dramat. Kilkanaście tysięcy na naprawę mogę przeznaczyć, realne ?