gnsl

przygotować otwory okienne jak należy i zamontować okna z roletą poprawnie - a tak dokładniej? Co konkretnie zj****e i jak to poprawić? Pytam jako amator budowlany z wiedzą z gazetek budowlanych i artykułów z neta?

Witam Zakończono montaż okien i rolet, już okna coś mi nie pasowały - były montowane bez rolet, rolety dojechały później po ich montażu szczęka mi opadła - akcja jak w hollywoodzkim filmie, zmieniała się z minuty na minutę z tym że ja kolejny etap widziałem dopiero po kilku-kilkunastu godzinach. Ustalenia podczas pomiarów były jasne - ściana porotherm 25, styropian 15, nadproża cofnięte pod rolety o 5cm, 2cm sturoduru za kasetami i kasety 15cm mamy schowane w 2-3cm elewacji (oprócz tarasowych kaset 18 cm ale tam miało iść trochę więcej ocieplenia by schować kasetę). Jak się okazało osoba od pomiarów się zwolniła przed dostawą i montażem. Montażyści i firma nie wiedzieli za bardzo jak to zamontować pytając się mnie o to budząc moje zdziwienie gdyż wszystko było uzgodnione (a dodatkowo jako fachowcy to chyba powinni k***a wiedzieć jak się okna i rolety montuje) - nie raczyli mnie poinformować o tym ruchu kadrowym tylko nieudolnie próbowali pociągnąć temat. Efekt - okna wystające poza lico muru ok.1 cm, z prowadnicą rolet wysuniętą poza mur ok.3-4cm. https://zapodaj.net/0e83128513566.jpg.html https://zapodaj.net/a876abfe5055d.jpg.html https://zapodaj.net/076c7231955a8.jpg.html Same rolety w stosunku do cofniętego nadproża wyglądają jak poniżej czyli nieszczególnie (jak tam się trafiło 4, 5 albo nawet i 6cm - odległość styroduru od kasety, sam styrodur zależy które nadproże, tu równo, tu odstaje 1-2cm): https://zapodaj.net/61c5152032b8e.jpg.html https://zapodaj.net/d225799baf6b0.jpg.html Dalej z 2 roletami się pier*****li przy pomiarach - 2cm różnicy w stosunku szerokość okna - rolety. Reszta OK (krawędź prowadnicy rolety równo z krawędzią ramy) ale te 2 źle wpisane do zamówienia/oferty. Efekt poniżej: https://zapodaj.net/4204c9588850e.jpg.html https://zapodaj.net/09db6e55b0043.jpg.html Jeszcze kilka zdjęć tak dodatkowo informacyjno/kontrolnie czy prawidłowo to jest na pierwszy rzut oka czy też coś nie gra, na początek montaż w środku (ogólnie prawie wszystkie okna wyglądają porównywalnie): https://zapodaj.net/41e5546336905.jpg.html https://zapodaj.net/25b9dc972c83d.jpg.html następnie napędy - czy jak to zwać - mechaniczne rolet - 1 sznurowy, kilka - taśmowe. https://zapodaj.net/cceed7407b0cb.jpg.html https://zapodaj.net/d28eaae4d3e6f.jpg.html Podsumowując - jak jest widać na zdjęciach, umowa była dosyć enigmatyczna tzn. dostawa i montaż rolet, montaż na pianie i taśmie rozprężnej (z zewnątrz), wyklejenie styrodurem pod skrzynki, izolacja EPDM pod drzwiami tarasowymi - bez żadnych konkretów tzn. co, ile, jak grubo, jak co ma być wsunięte/wysunięte/zlicowane - no k***a, miało być dobrze, przy pomiarach wszystko obgadaliśmy. W związku z tym mam kilka pytań co dalej: 1. Dobrze tak jest czy sp*******ne? 2. Walczyć o demontaż okien/rolet i wsunięcie w głąb muru czy też zamiast przewidzianych 15 dowalić 18-20cm ocieplenia na elewacji - niby fajnie, dom lepiej ocieplony, ale wszystko kosztuje, o wakacjach nie marzę ale boję się że przy rosnących kosztach przy każdym etapie budowy nie styknie mi na czteropaka z Biedronki - i to nawet w promocji (musiałbym też kombinować z rynnami, mam już przymocowane pod te 15cm elewacji, a w przyszłym tygodniu robię przyłącza i pewno rynny były już wpinane do kanalizy deszczowej. Trochę się też boję czy czegoś fachmani nie uszkodzą przy tych pracach)? 3. Te okna z prowadnicami rolet po 1cm z każdej strony przesunięte do środka, zostawić to tak czy też walczyć jak lew na pustyni o ostatni kawałek padliny? 4. Jeżeli nie ruszamy okien/rolet, wymagać dopchania styroduru aż do samej kasety (w umowie jest styrodur, ni ma czy 2 czy 10cm), domagać się jakiegoś rabatu ze względu na to że ogólnie coś jest zj****e (no chyba, że nie jest i tak może być)? 5. Rolety - są, nawet zamontowane - przed odbiorem mogę żądać uruchomienia wszystkich nawet tych elektrycznych (część będzie na prund) czy w ogóle działają, tak samo montaż kaset do zwijaczy ręcznych - to teraz, czy po tynkach (znaczy czy mają się pojawić na montaż czy też ja to robię)? 6. Na co zwracać uwagę podczas odbioru (jakie błędy, niedopatrzenia mogą być, co jeszcze sprawdzić, na co zwrócić uwagę, czego się czepiać a co odpuścić) oraz rozmowy z bossem (co ja mogę od niego żądać, co on ode mnie, ogólnie pi****le odbioru nie podpiszę i reszty nie zapłacę dopóki wszystko nie będzie wyjaśnione). - na dniach Jaśnie Wielmożny ma odwiedzić moje włości sprawdzić o ch*j mnie chodzi, że wydzwaniam i się czepiam byznesmena. Ogólnie rzecz biorąc to okna fajne, naprawdę ładne. Rolety też konkretne (o ile wszystkie prawidłowo działają). I szyby ładnie błyszczą w promieniach porannego słońca. Okleina śliczna, do dachówki mi pasuje. I ciepłe takie, 3-szybowe, w salonie mówili że lepsze to wziełem, a co. Tylko coś mnie trochę nie pasuje w tym obrazku i tu prosiłbym o rzut fachowym okiem i profesjonalną poradę jak ten temat ogarnąć i co podziałać dalej w tych, wyżej wymienionych tematach.

Zdecydowałem, że zostanę przy paliwie stałym i wybiorę 1 z 3 poniższych opcji: -prosty kocioł + bufor -ekogroszek z podajnikiem 7kW -pellet 10kW przy czym najbardziej mnie interesuje pellet do którego z początku nie byłem przekonany. O ile praktycznie nie ma kotłów na ekogroszek o tak małej mocy to na pellety jest większy wybór. Sam kocioł ma porównywalną cenę (niby są droższe ale co chwile są promocje, obniżki itp. - można upolować coś w cenie kotła z podajnikiem na ekogroszek), samo opalanie pelletem wyjdzie trochę drożej ale przy tak małym ogólnym zapotrzebowaniem na kW nie powinna to być drastyczna różnica - przynajmniej taką mam nadzieję Na pewno jest czystszy i wygodniejszy, kwestia popiołu przy opalaniu węglem, a pelletem - pellet wygrywa no i to co mi się najbardzie spodobało - automatyczne wygaszanie i rozpalanie. Czy macie może jakieś godne polecenia kotły na pellet i rozwiązania instalacji CO + CWU przy takim kotle (na pewno będę miał grzejniki w sypialniach i salonie, co do kuchni, łazienki i przedsionka zastanawiam się nad podłogówką wodną lub elektrycznymi matami grzewczymi)? Mi na przykład wpadł w oko Mini Bio 10kW Kostrzewy (akurat znalazłem go w jakiejś promocji poniżej 7k PLN), ale jak już nadmieniłem jest całkiem spory wybór kotłów o mniejszych mocach zasilanych tylko pelletem, to jest tylko jeden z kilku które wydały mi się ciekawe.

Dokładnie, chciałbym jak najszybciej rozpocząć budowę i o ile wszystkie parametry domu mam wybrane (parterowy, bez strychu/poddasza, bez garażu, ok.85-95m2, koniecznie 3 sypialnie, sama konstrukcja najprawdopodobniej beton komórkowy i dach bez stropu) to zostaje do rozstrzygnięcia kwestia czym i jak ogrzewać. To nie jest tak, że stawiam tylko na ekogroszek z podajnikiem - analizuję wszystkie wypowiedzi i podane propozycje, konfrontuje je z budującymi się aktualnie znajomymi i rodziną oraz z ogólnie wiedzą branżową (portale, fora, gazety itp.). Jeżeli jestem na coś na nie to gaz - ziemnego nie mam możliwości podłączyć, ciekłego ze względu m.in. na zbiornik na posesji i kilka innych przyczyn kategorycznie nie chcę. Zobaczę jak się dyskusja w temacie potoczy ale już kilka całkiem rozsądnych pomysłów podano, na pewno ułatwi mi to ewentualny wybór.

Wrzucając dane z jednego z projektów którym jestem zainteresowany wyszło zapotrzebowanie od 3,6 do 4,4 kW (w zależności od tego jak zwiększyłem grubość izolacji), do tego ogrzanie CWU. Wychodzi na to, że ogrzanie tak małego domu wymaga faktycznie bardzo mało energii - dalej się nie mogę zdecydować z jakiego źródła tą energię dostarczyć

Czy jest może dostępny jakiś konkretny kalkulator do obliczenia tych parametrów? Gdzieś już się na internetach pytałem i odpowiedzi były rzędu 5-6kW na CO i 1-2kW na CWU (podawałem projekty z murator dom: M131 i M174 - jeżeli zostanę przy węglu to będzie jeden z tych dwóch projektów, przy innym ogrzewaniu będzie przeglądanie innych projektów lub ostatecznie indywidualny jeżeli nic sensownego nie znajdę). Ogólnie tego typy domy (85-95m2) mają ok. 15cm styropianu w połodze i na ścianie, ściana z betonu komórkowego 24cm, dach bez stropu (bez strychu i poddasza) i 25-30cm wełny.

Przeanalizowałem dotychczasowe posty i skonfrontowałem to z osobami aktualnie budującymi domy. Większość (domy 120-160m2) instaluje kocioł na paliwo stałe + mieszane ogrzewanie podłogowe z grzejnikami. Kilku znajomych z mniejszymi domami (poniżej 100m) ma gaz + kominek. Osoby z kominkiem i DGP strasznie narzekają - twierdzą że to porażka, jeden mający gaz i kominek z płaszczem wodnym ogrzewa samym kominkiem, a gazu używa tylko do pogrzewania CWU - bo gaz za drogi, a sam kominek wystarczająco ogrzewa dom (z wentylacją grawitacyjną). Czy rezygnując z mojego wymarzonego kotła na ekogroszek jest możliwe oprzeć ogrzewanie domu na kominku (dalej paliwo stałe ale drewno zamiast węgla)? Dodam tylko, że ten dom ma 75m2, ja planuję ok.90m2, reszta taka sama - parterówka bez strychu użytkowego. Gazu ziemnego niestety nie mam możliwości podłączyć, a płynny mnie odrzuca ze względu zbiornik znajdujący się na terenie posesji (który oprócz tego jest drogi, dzierżawa od dostawcy gazu też mnie zbytnio nie zadowala).

Trochę mi daliście do myślenia, do tej pory paliwo stałe z podajnikiem wydawało mi się najtańsze, a wychodzi na to że do tak małego i prostego domu dobrze by było dać kilka cm więcej izolacji z każdej strony, gaz i podłogówka w całym domu, ewentualnie kominek do dogrzewania. Pytanie tylko jak to wpłynie na całkowity koszt budowy, wstępnie liczyłem, że do max. 250tyś. PLN będę mógł się wprowadzić i mieszkać w takim domku (część prac wykonując sam), nie wiem na ile te kalkulacje były realne ale przy zmianie izolacji i ogrzewania nie mam kompletnie pojęcia ile cała ta inwestycja może mnie kosztować (mam na myśli samą budowę - pozwoleń, projektów, adaptacji i przyłączy mediów itp. nie liczę).

Dokładnie, jestem przyzwyczajony do węgla i wydaje mi się tanim i rozsądnym wyborem. Co do przerzucania ton węgla, dosypywania, wybierania popiołu i czyszczenia to nie jest dla mnie jakaś wada tylko coś co po prostu trzeba przy tym robić i tyle. Niektóre pomysły za których podanie dziękuję są chyba dla mnie zbyt drogie i zaawansowane (patrząc na koszt wprowadzenia w życie danego rozwiązania, nie patrząc na wyliczenia na ileś lat w przód jak to mi się opłaci i ile oszczędzę na ogrzewaniu). Sam dom to nie jest jakieś moje marzenie i cel w życiu tylko szeroko rozumiany kompromis - przez 2-3 lata mam gdzie mieszkać, później muszę albo kupić mieszkanie (potrzebuję ponad 60m,tj. ok. 170-180 tyś.PLN + remont + urządzenie) albo budowa jak najtaniej małego i prostego domu (mam działkę) w którym pomieszkam ze 20 lat aż wychowam dzieci i będę się mógł wynieść w swoje rodzinne strony. Dlatego nie chcę zbyt kosztownych i skomplikowanych rozwiązań na niewiadomo jak długo, chcę szybko i tanio postawić w jakieś 2 lata domek który będzie miał 4 przysłowiowe ściany i dach.

Palić syfem i smieciami nie mam zamiaru, nie chce tego wdychać razem z moim dzieckiem. Patrząc na kominy jest z roku na rok coraz lepiej, kilka lat temu faktycznie w niektórych miejsach było nieciekawie. Jedną z przyczyn dla którego tak się nakręcam na to paliwo stałe jest wiele alternatyw co do materiału opałowego (i nie mam na myśli surowca z zakładu wulkanizacyjnego ). Chodzi mi głównie o piece na ekogroszek z podajnikiem w którym można spalać groszek, miał, pellet i dodatkowo ruszt na drewno, brykiet, większe kawałki węgla - w zależności od dostępności i ceny danego surowca. Nie wiem ile za kilka-kilkanaście lat będą kosztowały poszczególne źródła ogrzewania, w przypadku gazu nic nie wymyślę (poza wymianą pieca i instalacji grzewczej???), w przypadku paliwa stałego pomimo jego wszystkich wad uważam, że mam wiecej alternatyw co do tego czym zasilić piec i instalacje.

Akurat w okolicy (1,5-2km) większość domów jest ogrzewana paliwem stałym, dopiero dalej gdzie są budowane od niedawna nowe domy (wciśnięte na wolnych działkach pomiędzy starszą zabudową jednorodzinną) zmienia się sposób ogrzewania. Drewno w różnej postaci nadające się do paleniu w piecu mogę zdobyć w miarę tanio i łatwo, ale niestety nie w takiej ilości by w 100% polegać na nim w ogrzewaniu domu paliwem stałym, raczej dodatkowo lub by poza sezonem grzewczym podgrzać wodę użytkową.

Jeszcze nie wiem co wybiorę ale nie ukrywam, że preferuję węgiel (ze względu na dostępność - okolice Katowic - i cenę). Do tej pory mieszkałem w domach opalanych piecami do których trzeba było dokładać co kilka-kilkanaście godzin i piec z podajnikiem będzie i tak olbrzymim ułatwieniem. Mam trochę rodziny i znajomych ogrzewających gazem (stare domy ocieplone i trochę nowsze lepiej zaizolowane) - wszystko super oprócz rachunków za gaz. Z koleji ci którzy opalają węglem/drewnem nie narzekają na koszty tylko na czas i pracę poświęconą temu sposobowi ogrzewania. Jeżeli chodzi o pompy ciepła, solary i ogrzewanie prądem - nie znam nikogo osobiście. Ogólnie widzę, że moje pierwotne zamierzenia zostały zmodyfikowane do małego pieca 6-7 kW do ogrzewania CO i CWU + awaryjnie mały przepływowy elektryczny w razie gdyby piec nie był rozpalony w lato. Większość projektów, które mnie interesują to ok.85-95m, parter, prosta bryła prostokątna i dach bez strychu użytkowego (bez stropu, sufit podwieszany gipsowo-kartonowy) - zazwyczaj jest to beton komórkowy lub silikaty 24cm + ok 15-20cm styropianu + tynk na ściany; ocieplenie sufitu to ok.25cm wełny mineralnej. Jedyna rozsądna alternatywa dla węgla (cena i prostota instalacji oraz koszty użytkowania) z mojego punktu widzenia to gaz + lepsza termoizolacja budynku.

A jakie jest inne rozsądne i tanie w użykowaniu rozwiązanie do zasilenia CO i CWU w takim małym domu (ok .90m) zamiast węgla (gdzie na ruszcie dodatkowym mogę spalać też inne dostępne surowce jak np. drewno)? Gaz? W samą instalację i ocieplenie nie chcę ładować nie wiadomo jak dużych pieniędzy (rozumiem że są lepsze i bardziej wydajne systemy ogrzewania ale przy ograniczonych funduszach raczej ich nie rozpatruję). Jak mniej-więcej wygląda finansowo porównanie budowy podłogówki względem zwykłych grzejników?

Czerwone grzeją lepiej - sam ognisty kolor o tym świadczy, za to zielone są ekologiczne A tak na poważnie, prosiłbym o poradę jakie mają być mniej więcej parametry kotła i rozwiązanie mojego dylematu z CO/CWU do projektu z pierwszego posta (inne projekty to praktycznie kalka tego +- 5m powierzchni i inny układ pokoi) - przy czym preferowałbym ekogroszek. Jako laik w tym temacie proszę o podanie prostych i tanich rozwiązań - pompa ciepła i inne drogie oraz zaawansowane rozwiązania jak domy pasywne zeroenergetyczne itp. mnie nie interesują. Kominek do dogrzewania w salonie też średnio mi się podoba.

Czy do ogrzania (CO) małego domu parterowego (naprawdopodobniej będzie to lekko zmieniony projekt http://projekty.muratordom.pl/projekt_majowy,2454,0,0.htm?sd_0=&sd_1=&knd_1=&pz_1=&pz_0=&pc_0=&pc_1=&k_1=&k_0=&gd_0=&gd_1=&web_0=&web_1=&knd_0=&v=1&wsk_1=&wsk_0=&p_0=&p_1=&a=&c=&wk_1=&wk_0=&o=&q=m131&wef_0=&wef_1=&t=1&wo_1=&wo_0=) wystarczy kocioł 10-12kW na ekogroszek z podajnikiem (inne źródła jak gaz, pompa ciepła, solary, prąd odrzucam z różnych przyczyn). Technologia wykonania i ocieplenia preferowane jak w tym projekcie (priorytet to niski koszt i prostota budowy domu). Odnośnie CWU, czy rozsądnym jest ogrzewanie CWU przez cały rok podgrzewaczami elektrycznymi przepływowymi (mocniejszy w łazience do prysznica i kranu i słabszy w kuchni) - 2 dorosłe osoby i dziecko? Czy może lepiej wykorzystać ciepłą wodę z kotła i tylko poza sezonem grzewczym używać podgrzewaczy (raczej nie jestem przekonany do palenia w piecu w lato tylko po to by podgrzać wodę na prysznic). W przypadku wykorzystania wody z kotła do CWU czy wystarczy kocioł 15-17kW? Przy powierzchni ok.90m nie wydaje mi się by potrzebne był kotły o większej mocy, ale to tylko moje zdanie - proszę o opinie osób lepiej znających temat.