Kasiu! Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu takie rewelacje Niech pocieszeniem będzie dla Was fakt, że my mamy tylko wytyczony dom i nie wiemy, co dalej. Mieliśmy zacząć w zeszły poniedziałek i, niestety, klops Wprawdzie nasz Murarz wrócił już z wakacji, ale Jego pomocnicy jeszcze nie (i nie wiadomo, kiedy wrócą, bo nie dostali wizy...) A tak bardzo chcieliśmy przykryć przed zimą! Ale, co tam, nie traćmy nadziei Trzymam kciuki i życzę zdrowia.