Czemu tak się dzieje wiem - w domu jest wilgoć, jest to stary poniemiecki dom bez fundamentów, blisko rów i mury łapią wilgoć z gruntu. W kuchni robiłem regipsy na klej + przykręcane do desek, na to do połowy płytki szły i wszystko elegancko się sprawdziło. Przestrzeń pomiędzy regipsem a murem jest i ściana sobię oddycha. Mogę się mylić jestem kompletnym amatorem. Moje pytanie brzmi czy tynk mozaikowy w miejscy gdzie wyszła pleśń odchodził od regipsu ? Czy jest może jakiś preparat, który zakonserwuje zapleśniałe miejsce ?