Witam, śledziłem troche watki o ogrzewaniu jednak zazwyczaj sa to informacje o sporych domach jednorodzinnych. Moja sytuacja wyglada nastepujaco. Zamierzam wynajać mieszkanie na 2 pietrze starej kamienicy, ściany dość grube 40-50cm, z zewnatrz budynek jest otynkowany jednak nie wiem czy ocieplony. Na górze jest podasze, na dole sasiedzi, sciany z 3 stron z oknami.... Mieszkanie ma 64m - 2 pokoje, kuchnia i mala lazienka. Sprzet jaki zostal tam zamontowany to piec elektryczny Kospel o mocy 8Kw. Z tego co wiem ma byc zaprogramowany tak ze jedynie przy grzejniku bedzie regulacja a pozostale ustawieni beda skonfigurowane od razu. Okna plastikowe, dobrze izolują dzwiek pobliskich pociagow co moze swiadczyc o ich szczelnosci ale nie musi... Dodatkowo woda do lazienki i kuchni jest grzana niewielka termą. A plyta kuchenna ma byc elektryczna (wszystko nowe). Dodatkowo w salonie jest kominek na drewno ktorym mozna sie wspomagac, cieplo idzie do salonu oraz jedno odprowadzenie powietrza jest puszczone rownierz do kuchni. Czy ktos jest w stanie okreslić czy koszty w takim mieszkaniu za prad moga byc w przedziale 200-300zl czy bardziej 500-600 zl miesiecznie jesli chodzi o okres zimowy pazdziernik-marzec. Wiem ze na to wplyw na wiele czynnikow ale moze ktos mial podobnie niewielkie mieszkanie, terme oraz plyte elektryczn i moze cos podpowiedziec. Boje sie ze koszty w tym mieszkaniu za prad mnie zjedza. Grzanie nie mialo by byc tak jak w blokach do 25 stopni. Raczej ok 20-21.