Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mr NiB

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

O Mr NiB

  • Urodziny 13.01.1963

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    gdansk
  • Kod pocztowy
    80-025
  • Województwo
    pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Mr NiB's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. odpowiedź jest na drugiej stronie/zakładce, pozdrawiam
  2. Może jeszcze coś na jesienną słotę, to jedna z moich przygód a było to tak.....
  3. to bardzo proste rozwiązanie , ale trzeba pamiętać że boazeria ma 12mm grubości i jest przykręcona do profilu metalowego o grubości 2cm więc razem daje to 3,2cm odstępu od ściany co oznacza że pokój zwęzi się o 6,4cm jeśli deski są z obu przeciwległych stron, aby tego uniknąć wykułem rowek pod profile ponieważ tynk był gruby na około 1,5 - 2cm więc odzyskałem nieco przestrzeni oto przepis - profile takie jak do karton gipsu 2x2cm , długości 2,3 lub 4metry kupiłem w castoramie , odcinki po 4 mb kosztowało kilka złotych, można też dać listwy drewniane, jakieś kontr łaty, ścinki desek co kto ma pod ręką. dajemy je na dole i na górze tak aby listwy wykańczające zasłoniły wkręty mocujące deski UWAGA!!! trzeba pamiętać że jak będzie położona podłoga czy to z paneli czy desek to trzeba zwrócić uwagę na to aby wkręty były nieco nad poziomem podłogi w razie potrzeby demontażu boazerii np w celu położenia instalacji do gniazdka itp, gdy się to pominie nie będzie możliwe odkręcenie wkrętów które przysłoni podłoga! - profile przykręcamy na kilka kołków do ściany, następnie docinamy deski boazeryjne i przykręcamy na wkręty 3x30mm UWAGA! w marketach trzeba szukać desek które mają długość min 260cm, dlatego że tniemy np: je na odcinki 130cm to tak żeby były dwie i mały odpad ,gdy są krótsze to zostanie masa ścinków za które płacimy, jeśli jednak się tak stanie można je użyć na przekładkę gdy robimy sufit z boazerii,widać go na zdjęciu z lampą na korytarzu, jedna deska cała i dwie połówki, jedna cała i połówki.... listwa wykończeniowa górna to dokładnie ta sama która jest przy podłodze tylko jest odwrócona, a ponieważ boazeria wraz ze stelażem odstawała około 1,5cm dodając górną szeroką listwę doszło kolejne 1,5cm, musiałem dokupić koleją listwę szerokości 3cm i nałożyć na górę i wygląda to schludnie, tam gdzie ściana była krzywa to od tyłu dodałem zaprawy bądź zeszlifowałem listwę papierem lub też podskubałem rowek w ścianie i wsunąłem listwę, wiadomo w takich starych mieszkaniach to nie ma co się dziwić a tym bardziej przejmować krzywiznami ja przykręcałem wszystko na takie małe wkręty 3x30mm złoty kolor, można dla estetyki używać gwoździków bez łebków, mi jednak nie przeszkadzają takie detale wręcz podkreślają prostotę wykonania , na pewno po pomalowaniu nie rażą w oczy zapodaję zdjęcie ze zbliżeniem żeby sobie wyobrazić jak to jest zrobione, innych zdjęć nie mam ale chyba nie ma problemu ze zrozumieniem, ewentualne pytania proszę słać na forum jeszcze jedna UWAGA! jeśli wsuniecie pod boazerię wełnę mineralną taką sprasowaną grubości 2cm to pokój się znacznie wyciszy, podpowiadam jeśli za ścianą słychać tv sąsiada czy jakieś brzęczące radyjko to jest sposób na usunięcie kilku decybeli.
  4. Przepis na tanią zabudowę. - blat z Ikei - 230cm długości /orzech koszt około 140zł - rama z kantówek 4x6cm , z tego samego profilu zrobione są drzwi i boki zabudowy, koszt około 400zł, w listwach był wybrany frez na 1,5cm aby wcisnąć boazerię do środka jako wypełnienie. - ze 3mkw boazerii, - kilka zawiasów, - uchwyty, czyli całość wyniosła około 600zł zlew granitowy kupiony wiadomo gdzie jak i również bateria, coś koło 400zł za komplet efekt jest , mebel jest solidny, mieści się pod nim, zmywarka, kosz na śmieci ,jakaś chemia doczyszczenia, lodówka, i odkurzacz, jest też miejsce na pralkę
  5. dokładnie , był tam stary żyrandol , nadający się na śmietnik, zdjąłem klosze i przykręciłem je do uchwytów na półkę , a przewód jak widać zamaskowałem sznurem, tanio i efektownie
  6. Na wstępie pozdrawiam i składam uszanowanie dla takiego przedsięwzięcia, mogę stwierdzić bez zaglądania w paragony że wydaliście więcej na remont niż na postawienie 70metrowego drewnianego domu , tyle tych kabli, kilometry ha ha widzę też że jesteście miłośnikami karton-gipsu ja dla odmiany jak się dobieram do starego budownictwa to staram się jak najmniej zmieniać wręcz dokuwać do ścian tak aby mieszkanie w starej kamienicy nie przypominało nowoczesnego apartamentu tylko pasowało do klimatu dzielnicy, Powiem jeszcze raz że jestem pod wielkim wrażeniem zapału i pracy którą uwieczniliście na zdjęciach, musicie kochać to miejsce! a wracając do małej łazienki ja poradziłem sobie z nią tak, zrezygnowałem z brodzika i kabiny, na rzecz zasłonki z ikei bodajże w cenie 50zł+ szyna drugie tyle, efektem jest brak klaustrofobii resztę zdjęć można zobaczyć na wątku w muratorze " Tani Remont mieszkania w stylu Shabby Shic, Brama Grzeszników, Uczucia, Emocje,Miłość" http://forum.muratordom.pl/showthread.php?230766-Tani-Remont-mieszkania-w-stylu-Shabby-Shic-Brama-Grzesznik%C3%B3w-Uczucia-Emocje-Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87&p=6626405#post6626405
  7. proszę spojrzeć jeszcze na sufit, na zdjęciu widać rurownię to wszystko zostało ukryte nad nowym opuszczonym o 30cm, przez co to małe pomieszczenie wydaje się bardzo przytulne, osobiście uwielbiam takie sufity z szerokiej na 10-13cm boazerii, koszt takiego sufitu w tym przypadku wyniósł około 120zł za deski + ileś tam za kilka profili i kołków + farba + listwa narożna (drewno sosna) powiedzmy że 300zł , tanizna a efekt jest super , płyta gipsowa jest ok ale jak trzeba coś poprawić w instalacji ponad sufitem to wiadomo co się stanie trzeba ją pociąć i połamać żeby się tam dostać , dużo syfu i brudu, ponowne tynkowanie szlifowanie a tu wystarczy odkręcić kilka wkrętów zdjąć i na powrót założyć bez najmniejszego trudu oczywiście jesli ponumerujemy wpierw deski gdy tylko odnajdę zdjęcia z mojej domu pokażę Wam taki sam sufit, zrobiłem go po tym jak stary z płyty popękał na łączeniach przebarwił się itd..(stare budownictwo, wiadomo coś tam raz pociekło z piętra wyżej) teraz gdy się kąpię a para bucha z pod prysznica nie obawiam się o to że się woda skrapla na suficie bo jest pomalowany olejna, dwa razy wałkiem tak z aby było widać słoje, płyta gipsowa tańczyła zaś po dwóch - trzech latach jak na dyskotece na Ibizie, możliwe dlatego że gdy ją montowałem to miałem wannę a pod prysznic zalecają teraz taką z innym kolorem tektury no cóż teraz to nie jest ważne i mnie to nie dotyczy, uff... bo deski się nie wypaczają (w końcu to nie jest jakaś łaźnia parowa), wyglądają pięknie i kosztują relatywnie mniej niż karton gips, bo tam dochodzą koszty spoinowania, cekolowania, gruntowania, a i tak starcza to na kilka lat i od nowa to samo a drewno to drewno
  8. Pozytywne nastawienie wprawia w ruch szare komórki pozwalając budować coś po minimalnych kosztach w bardzo kreatywny sposób, takie podejście wciąż sprawia mi dużo szczęścia, sporo inspiracji czerpałem wówczas ze zdjęć z sieci oraz co pewnie Was niezbyt zdziwi z magazynu o nazwie Country Weranda, nie jest problemem wyłożenie kilkunastu tysięcy na remont jednego pomieszczenia , sztuką jest wyłożenie ich na wszystko, co ciekawsze KAŻDY z WAS może to zrobić i nie brać kredytu na 10 lat spłacania jakby się budował a nie robił remont proszę się przyjrzeć pierwszemu zdjęciu jest tam kaloryfer, niestety administracja nie zgodziła się go zdjąć za darmo a koszt zdjęcia wynosił by kilka stów, za napełnienie instalacji itp itd, więc kaloryfer został wyczyszczony bardzo dokładnie, wiecie o co chodzi, z dołu i z tyłu są zawsze takie pajęczyny zmieszane z farbą i to się łuszczy, ogólnie fuj!, więc opalarka w dłoń i po kilku godzinach syf został zdrapany, trochę papieru ściernego i malowanie na biało, i było by ładnie gdyby nie to że nie miałem dostępu do "pleców" kaloryfera i nie można było wkleić tam płytek udało się tylko ładnie wytynkować i pomalować , więc aby dodać szyku kosztem 0zł + kilka wkrętów + farba, przyniosłem dwie skrzynki po warzywach, skleciłem jedną pasującą jak ulał i powstała i szafka na papier, na gazetę , ręcznik no co komu przyjdzie do głowy , zaletą tego rozwiązania jest to że ciepło wylatuje pomiędzy szczeblami i naprawdę wygląda czadowo. lewy dolny róg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...