Witam. Dzisiaj byłam u rzecznika praw konsumenta w moim mieście.Wierzcie mi po tej wizycie ciśnienie skoczyło mi do 300.Panią rzecznik więcej interesował lakier na jej paznokciach niż moja sprawa.Były tylko dwa pytania o fakturę i czy zaakceptowałam regulamin.po kilku minutach usłyszałam że pani rzecznik może napisać do firmy expol pismo czy muszę im płacić za otrzymaną fakturę.Podziękowała i kazała czekać na wiadomość od niej.Czy czyjeś wizyty u rzecznika też tak wyglądały?Wydaje mi się że w tych urzędach siedzą takie robokopi zaprogramowane do paragrafów i to co wychodzi poza paragraf,regulamin nie jest do załatwienia,a to że zrobiono to podstępnie ,to się nie liczy.Może są osoby czujące się oszukane przez expol z okolic gdańska,ęlbląga.Napiszcie możemy połączyć nasze siły.Pozdrawiam.