Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ilona_82jk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ilona_82jk

  1. Witam W najbliższym czasie będzie u mnie wykonywana obudowa wkładu Zibi. Wkład ustawiony jest w rogu pomieszczenia. Chciałabym aby czasza była nieco pochyła. Ogólnie ma to być coś podobnego do tego (pomijając kamień): http://www.zrb-pankowski.pl/galeria/foto44.jpg Zastanawiam się z czego wykonać "trzon" obudowy. Czy pochyła czasza może być wykonana z płyt krzemianowo-wapniowych? Czy płyty takie o grubości 3cm są wystarczająco wytrzymałe mogły być obudowane kamieniem? Czym kleić kamień do takich płyt? Jeden z wykonawców zasugerował wykonanie dolnej częsci obudowy (tam gdzie będzie kamień) z 5cm płyt z gazobetonu zaizolowanego 3cm wełny, ale jakoś nie jestem przekonana do takiego rozwiązania. Co o tym sądzicie?
  2. Chciałabym dowiedzieć się o gatunek pewnego krzewu, który widziałam w Parku Chorzowskim. Chodzi o okolicę Planetarium. Konkretnie o to miejsce (miejsce gdzie rosną krzewy zaznaczone na czerwono): Niestety nie mogę wstawić zdjęć krzewu, bo od kliku lat nie mieszkam na Śląsku W każdym razie chodzi o tą gęstą grupę krzewów która tam rośnie. Nie wiem jak to wygląda aktualnie gdyż pracownicy Parku co jakiś czas przycinają te krzewy bardzo mocno (kiedyś - praktycznie do zera) - gdyż te rosną bardzo intensywnie. Pamiętam, że dawniej dochodziły do ok 2m zasłaniając zupełnie tą małą polankę między stawem a dróżką od strony planetarium. pozdrawiam Górny Śląsk
  3. Ok już wszystko jasne. Serdecznie dziękuję za pomoc
  4. Zapewne chodzi o to, że w przeciwieństwie do rozłącznika 4P ,rozłącznik 3P+N zawsze jako pierwsze rozłącza tory fazowe, a potem tor neutralny, zaś podczas włączania jest odwrotnie. Chciałbym jednak wiedzieć czy oprócz pilnowania właściwej kolejności rozłączania torów fazowych i neutralnego są jeszcze jakieś inne różnice? Czy rozłączniki 4 biegunowe 4P lub 3P+N posiadają jakieś dodatkowe zabezpieczenia/cechy, których brak w przypadku zestawu czterech oddzielnych 1 biegunowych rozłączników.
  5. Bardzo dziękuję za odpowiedzi! Pozwólcie, że jeszcze dopytam: 1. Mufa powinna zostać osadzona w ścianie komina za pomocą zaprawy szamotowej rozmieszanej w proporcji 50/50 z klejem do płytek? 2. Rozumiem, że podawana średnica mufy to średnica wewnętrznej rury tej służącej do podłączenia przyłącza, zaś średnica zewnętrzna jest większa czy tak? 3. W jaki sposób powinno zostać uszczelnione połączenie pomiędzy przyłączem a tą wewnętrzną częścią mufy? Czy może być to jakiś uszczelniacz kominkowy z tych takich w tubie jak silikon? Jeżeli tak to jakiej firmy?
  6. Znam zasadę działania wyłącznika różnicowoprądowego - porównuje on natężenie doprowadzonego do niego przewodem fazowym prądu z natężeniem prądu powracającego do niego przewodem neutralnym i przerywa tor fazowy jeżeli różnica jest większa od określonej wartości ,typowo 30 mA. Wiem również, że aby prąd popłynął potrzebna jest różnica potencjałów między biegunami (napięcie). Mam natomiast następującą wątpliwość: Czy jeżeli mamy następujący układ: A-------------------B C--------------------D gdzie A i B to końcówki przewodu pod napięciem 220V zaś C i D to końcówki luźnego nie podpiętego nigdzie przewodu. Jeżeli teraz zewrzemy końcówki B i C to pomiędzy punktami C i D pojawi się różnica potencjałów. Jakkolwiek będzie to stan bardzo krótkotrwały wynoszący tyle, aby ładunek z punktu C przemieścił się do punktu D i wyrównał różnicę potencjałów między punktami A i D to jednak przez ułamek sekundy będziemy mieli do czynienia z różnicą potencjałów. Moja wątpliwość brzmi następująco: Czy pomimo że obwód nie jest zamknięty, nie mamy do czynienia z niezwykle krótkotrwałym przepływem prądu z punktu C do D?
  7. Jaka jest różnica pomiędzy: a) 4 biegunowym rozłącznikiem izolacyjnym (3fazy + wydzielony Neutralny) b) czterema pojedynczymi rozłącznikami o analogicznych parametrach? Chodzi mi o główny wyłącznik prądu w instalacji trójfazowej. Czy rozwiązania a) i b) są równoważne i mogą być stosowane zamiennie?
  8. Witam Czym uszczelnić połączenie przyłącza kominowego ("czarna" blacha) z kominem? Moi 'miszcze' proponują samą zaprawę szamotową. Czytałam jednak, że czysta zaprawa szamotowa może się kruszyć i należy wymieszać ją w określonej proporcji z cementem. Z tego z się orientowałam można dostać gotowe mieszanki. A może powinnam zastosować coś innego? Może jakiś uszczelniacz żaroodporny tzw kominkowy? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
  9. Bardzo dziękuję za odpowiedź! Mam jeszcze pytanie odnośnie układu tn-s Wydaje mi się, że w powyższym przypadku wyłącznik róznicowoprądowy R1 powinien zadziałać. Ale jak zachowa się wyłącznik różnicowoprądowy R2? Czy również zadziała? Czy w powyższej sytuacji (zachowana ciągłość PE) na obudowie urządzenia w I klasie ochronności również pojawi się faza?
  10. Z góry przepraszam za brak precyzji terminologicznej - jestem oczywiście w tym temacie całkowitą laiczką, ale żądną wiedzy Jeżeli chodzi o przerwanie PEN w instalacji trójfazowej miałam na myśli taką sytuację (układ tn-c): Wydaje mi się, że w instalacji jednofazowej przy przerwanym przewodzie PEN faza pojawi się na "drugiej" dziurce gniazdka tak jak pisze Dominik01 poprzez podłączony odbiornik - jak na poniższym szkicu: Moje pytanie brzmi - jakie będą konsekwencje takiej sytuacji dla odbiornika? Zgodnie z tym co napisał Dominik01 - faza pojawi się na jego obudowie. Czy w związku z tym odbiornik ulegnie uszkodzeniu tak jak w przypadku z instalacją trójfazową?
  11. Wyciągnięcie wtyczki z gniazdka jest chyba najlepszą ochroną przeciwprzepięciową odbiornika w przypadku burzy. Tak się jednak składa, że mój piec kondensacyjny podpięty jest do sieci na stałe za pośrednictwem rozłącznika izolacyjnego. Czy wyłączenie takiego rozłącznika podczas burzy zapewnia ochronę porównywalną z odpięciem wtyczki z gniazdka? Analogicznie - czy wyłączenie głównego rozłącznika izolacyjnego (dwubiegunowego - odcinającego L i N) znajdującego się zaraz za licznikiem, ochroni moją instalację przed skutkami uderzenia pioruna?
  12. Z tego co czytałam w instalacji trójfazowej przerwanie przewodu PEN może spowodować, że do odbiorników 230V zacznie dochodzić napięcie 400V, co zakończy się ich szybkim zgonem. A co będzie analogicznym skutkiem przerwania PEN w instalacji jednofazowej? Jak rozumiem ta sama faza pojawi się na obydwu dziurkach w gniazdku? Czy to również spowoduje spalenie odbiornika 230V? Jakie będą obserwowalne skutki takiego stanu rzeczy? A co w przypadku gdy w układzie TN-S przerwany zostanie przewód N ale już za punktem jego podziału z z przewodem PE? Czy w takim przypadku "działający" przewód PE zneutralizuje tą sytuację? Czy zadziała wyłącznik różnicowoprądowy?
  13. Bardzo dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienie pozdrawiam ilona
  14. Dziękuje za odpowiedzi. Dlaczego jednak tylko neonówka oraz elektroniczny próbnik wykrywają to wyindukowane "fantomowe" napięcie, a miernik mierzący z dokładnością do 0,1V już nie (pomiar napięcia prądu zmiennego)?
  15. Witam Przy okazji testowania domowej instalacji elektrycznej zauważyłam niezrozumiałe dla mnie zjawisko: Jedną z żył dwużyłowego miedzianego kabla podłączam do fazy, natomiast druga żyła pozostaje rozpięta na obydwu końcach. Chłopski rozum sugeruje, że neonówka powinna świecić tylko na tej żyle, którą podpięłam do fazy. Jednak w rzeczywistości neonówka oraz czujnik elektroniczny świecą na obydwu żyłach... Pomiar miernikiem pomiędzy tą żyłą "fazową" a innym przewodem neutralnym wynosi 230V, natomiast pomiar pomiędzy tą rozpiętą (aczkolwiek świecącą) żyłą, a przewodem neutralnym wynosi 0,0V (minimalne możliwe wskazanie mojego miernika to 0,1V) Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego neonówka świeci na rozpiętym przewodzie? Tym bardziej, że miernik wskazuje 0,0V?
  16. Wygląda na to, że się udało. Skorzystałam z metody Jarka.P - tej z czajnikiem. Minimalne wskazanie mojego miernika to 0,1 V. Po podłączeniu czajnika do innego gniazdka w tym samym obwodzie, napięcie mierzone pomiędzy jednym z wątpliwych przewodów a uziemieniem jeszcze innego gniazdka z jeszcze innego obwodu wyniosło 0,1V w porywach do 0,2V. Analogiczny pomiar na drugim z wątpliwych przewodów pokazał wynik 0,0V. Pomiar kontrolny przy wyłączonym czajniku dał taki sam wynik - 0,0V dla obydwu badanych przewodów. Przyjmuję więc, że przewód na którym pojawiło się napięcie to przewód neutralny. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.
  17. Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Oj coś czuję, że jutro będzie mocno naelektryzowana atmosfera w domu
  18. @mturdus Jeżeli chodzi o sprzęt to na dzień dzisiejszy pod ręką mam próbnik napięcia (taka elektroniczna wersja neonówki) z funkcją wykrywania napięcia na niewielką odległość i miernik uniwersalny (no i jeszcze mam żarówkę z obsadką ) Jeżeli jest jakieś urządzenie które pomogłoby ustalić to o co pytam - to powiedz jak się nazywa - być może mogłabym je zdobyć /pożyczyć. Odnośnie tego co potrafię: wszystko od montażu/demontażu gniazdek, puszek, sprawdzania przebiegu kabli itd. Problem pojawia się przy tablicy rozdzielczej, gdyż znajduje się na niej zapląbowany licznik - czyli, żeby zobaczyć pod nią musiałabym go rozpląbować... Odnośnie układu sieciowego to właśnie nie mam pewności. Dom jest z wczesnych lat 80-tych, instalacja trzykablowa miedziana 1,5mm, ale w projekcie nic nie ma na temat układu sieciowego. Może wiesz jak mogłabym to ustalić?
  19. Witam Mam następującą sytuację: Gniazdko elektryczne z trzema nieoznaczonymi kolorami przewodami. Brak wyłącznika różnicowo prądowego - tylko zwykłe wyskakujące korki. Fazę, wiadomo, można łatwo zidentyfikować próbnikiem/miernikiem/żarówką, pytanie jak określić, który z pozostałych dwóch przewodów to przewód neutralny (N), a który ochronny (PE)? Po zmierzeniu miernikiem napięcia między fazą a jednym z tych przewodów, oraz między fazą a drugim z przewodów w obydwóch przypadkach mam prąd 230V.
  20. Przymierzam się do zakupu grzejników płytowych Kermi k22 X2 i zastanawiam się jakie dobrać do nich zawory i głowice termostatyczne. Przyłącz boczny - czyli rozumiem że zawory mają być proste. Jaka powinna być średnica zaworu? Jeżeli chodzi o głowicę to chciałabym raczej coś prostego bez elektroniki. Szukam czegoś solidnego w rozsądnej cenie Powiedzmy do 100zl za komplet Doradzicie coś pls
  21. @autorus Jaki masz model jezeli mozna spytac? Jaki jest czas oczekiwania na ciepla wode (jaka jest odleglosc kranu od kotla?) (przepraszam za brak polskich znakow)
  22. Też mi się tak właśnie wydaje - z tym że zdaje się że granica kondensacji to 57 stopni. W każdym razie wklejam cytat ze strony vaillant'a http://www.vaillant.pl/klienci_indywidualni/systems-and-products/gas/gastype1/produkt_vaillant/ecoTEC_VCW_plus_.html 109% przy parametrach obliczeniowych ogrzewania podłogowego 40/30°C, 107% przy parametrach obliczeniowych grzejników 75/60°C (wg normy DIN). Zdunie Darku - mógłbyś powiedzieć coś więcej? Dlaczego jesteś niezadowolony? Rachunki za gaz, komfort użytkowania? Jaki model kotła posiadasz?
  23. Dziękuję za odpowiedź Niestety kocioł będzie znajdował się w kotłowni więc straty ciepła z zasobnika w zimie będą co najwyżej dogrzewać hydrofor Wiem - staram się szukać kotłów o niskiej mocy i z modulacją 1:10 tak żeby minimalna moc nie przekraczała tych 6-7kW A propos kotłów zastanawiam się nad następującymi (wersje dwufunkcyjne lub jednofunkcyjne): -junkers cerapur comfort -ariston genus premium evo (system) -vaillant ecoTEC vc(w) plus 296/5-5 Vaillant jako jedyny podaje sprawność 107% przy temperaturach 75/60°C - zastanawiam się czy to nie jakaś ściema - z tego co mi wiadomo wszyscy inni producenci przy takich temperaturach podają sprawność rzędu 97%...
  24. Witam Stoję przed wyborem kotła kondensacyjnego. Głównym kryterium wyboru mają byc niskie rachunki za gaz Zastanawiam się co będzie najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem w moim przypadku: kocioł jednofunkcyjny z zasobnikiem czy dwufunkcyjny (ewentualnie dwufunkcyjny z wbudowanym małym zasobnikiem)? CWU: -2 dorosłe osoby -jedna łazienka oraz zlewozmywak w kuchni (możliwość jednoczesnego poboru ciepłej wody w kilku miejscach jest dla mnie zupełnie nie istotna) -średnie miesięczne zużycie wody ok 6-7 m3 (woda z własnego ujęcia - żelazo,mangan, twardość w normie) -ciepła woda używana głównie wieczorem (wanna) i rano (prysznic). W ciągu dnia - bardzo sporadycznie, a często wcale. CO: -ok 110m2 do ogrzania -dom z lat 80-tych po generalnym remoncie: strop 20cm styropianu lambda 0,035, poddasze zimne nieużytkowe, ściany - 15cm styropianu lambda 0,033. Połowa domu na gruncie, druga połowa na "piętrze" nad garażem. -grzejniki przewymiarowane na 55/45/20 (zakładając starty 80~100 W/m2) + podłogówka na 14m2 -moc potrzebna do ogrzania domu według obliczeń z http://www.cieplowlasciwie.pl : 6-7kW "Chłopski rozum" podpowiada mi, że przy tak małej liczbie domowników i niskim zapotrzebowaniu na ciepłą wodę piec dwufunkcyjny wydaje się rozsądniejszym rozwiązaniem. Czy w takich warunkach ciągłe podgrzewanie 100 L baniaka, który będzie używany najczęściej dosłownie dwa razy na dobę ma sens? Czy nie wygeneruje to większych rachunków niż kociol dwufunkcyjny? Będę niezwykle wdzięczna za wszelkie opinie i wskazówki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...