Witam wszystkich amatorów oraz profesjonalistów, na początek przepraszam jeżeli mój problem/zapytanie powinien trafić do innego działu (w takim wypadku proszę moderatora o przeniesienie).
Lokal który opisuję mieści się w starym poradzieckim budynku. Dzięki życzliwości rodziców, wyremontowałem jedno pomieszczenie w piwnicy/suterenie którego nie używają celem zaadoptowania go na biuro. Zasadniczo pomieszczenie przeszło generalny remont począwszy od zbicia starej farby olejnej, przez ponowne tynkowanie (MP-75 ze dwie warstwy) przez położenie gładzi (chyba Finisz nie pamiętam jaka firma, też ze dwie warstwy) przez malowanie na biało (3 warstwy zwykłej białej farby). Całość wizualnie wyszła rewelacyjnie zważywszy na fakt że wcześniej nawet nie wiedziałem jak trzymać młotek
Pomieszczenie jest spore ma 40m2 i jest wysokie lekko ponad 3 metry. Problem polega na tym, że 2 metry tego pomieszczenia mieszczą się pod ziemią, grunt przebiega na wysokości ok 1,8-1,9m. Na początku podejrzewałem sporą wilgotność wstawiłem więc osuszacz z jednego z marketów budowlanych, włączony był przez 3-4 na wyświetlaczu wskazywało wilgotność ok 50% i w pojemniku nie pojawiła się, ani kropla. Z racji ograniczonego budżetu, a skoro nic się nie zebrało urządzenie zostało zwrócone. Był to dość spory osuszacz z ok 800zł. Po jakimś czasie wstawiłem jakiś analogowy higrometr który w tej chwili wskazuje 80%.
Na ścianach przy podłodze pojawiło się coś takiego:
W miejscach gdzie się to pojawiło zbiłem tynk co widać na zdjęciach.
Ponadto widzę po ławie, że jej dolna pułka się wygięła (zrobił się taki balon w dół) i ramka drewniane również zaczęły się zniekształcać (pojęcia nie mam czy w ogóle ma to coś w spólnego)
Poglądowo pomieszczenie z korytarzem wygląda tak: (od razu przepraszam za jakość ale jest to tylko rys poglądowy
Na początku miało być tylko biuro ale jak to się mówi apetyt rośnie w miarę jedzenia to jeszcze wyremontowałem pomieszczenie na kuchnię i łazienkę. W kuchni i łazience jest wymuszona wentylacja (w rurze wstawiony jest wentylator który wyciąga powietrze do komina). W biurze okna to są małe okienka, mieszczące się nad gruntem (okna nowe plastiki) W biurze jako tako wentylacji nie ma. Jak tylko jestem na miejscu to uchylam okno. Na zimę działają dwa kaloryfery.
Cały remont zajął mi ponad rok czasu i robiony był tylko w weekendy w 2012 roku.
W tej chwili przymierzam się do robienia odwiertów w ścianie gdzie wychodzi nie wiem czy to pleśń? celem aplikacji specyfiku o nazwie "Suchy mur"
Nie wiem czy to jest dobry pomysł.
Bardzo proszę o informację co powinienem zrobić, żeby cała praca włożona w remont nie poszła na marne.
Jeżeli powyższe informacje są nie wystarczające oczywiście mogę zamieścić więcej zdjęć czy odpowiedzieć na wszelkie informacje.
Z góry dziękuję za pomoc.