Myśmy już przenieśli dom -stary, prawie stuletni, z bali o grubości 12 cm. Od prawie dwóch lat wahamy sie co do sposobu ocieplenia - chcemy to robic od wewnątrz. Rozważalismy:
1. ocieplenie wata mnineralną (najpopularniejsze, ale wymaga dwóch warstw folii i pustki miedzy folia a balami drewnianymi, w sumie za gubo i szczelnie/plastikowo),
2. ocieplenie ok 10-centymetrowa warstwą ekofibru (wdmuchiwanych włókien celulozowych, których cieplochronność nie pogarsza sie pod wpływem wilgoci i które w zwiazku z tym nie wymagają folii i pustki powietrznej, ale trochę boimy sie gryzoni
3.ocieplenie warstwą perlitu (mineralnych granulek, mają coś współnego z lawą wulkaniczną) ale tu sie okazuje że nie wystarczy tego wsypac, - trzeba dodać lepiszcze,np gips, bo perlit jest tak drobny, że każdą dziurką się wysypie.
Po 2 latach wytężonej pracy intelektualnej i zbierania wiadomości zdecydujemy się chyba na ekofiber. Pozostaniemy w drewnianym klimacie!
a przy okazji: czy ktoś ma doswiadczenia z montowaniem okien w domach z bali albo w domach szkieletowych ??? Będę wdzięczna za radę prsede wszystkim jakie okna i jak montowane (w którym miejscu ściany)