Dorzuce tez garsc swoich uwag, choc generalnie zgadzam sie z Dagonkiem: od lipca mam piec retortowy 40kW (układ zamkniety, automatyka, cwu 160 l) i kominek 28kW (rozprowadzenie goracego pow.). Dom 460 m2, dobrze ocieplony. Zuzywam 1,6 t peletów miesiecznie. Z weglem tez sie bawilem (ok. 200 kg spalilem). Poprzednio mialem piec na propan - rocznie placilem 10000 zl za ogrzewanie, teraz wychodzi mi ok. 4000 zl. Piec kupilem za 11000, przerobka 3000, stary piec sprzedalem. Wyszlo mi, ze po sezonie mi sie zwroci inwestycja. - popiol z wegla musialem wywalac 2 x dziennie, po peletach 1 x 1-2 tygodnie - podajnik zasypuje co 3 dni 160 kg peletow - czyszczenie pieca co miesiac (wiecej sprzatania pozniej) - najbardziej pyli sie przy wsypywaniu peletow - kiepski dostep do peletow (dopoki elektrownie moga palic biomasa, dopoty pelety beda drogie i slabo dostepne, poza tym Szwedzi cene nam podbijaja) - wegiel mokry to poracha - brudzi straszliwie, wydajnosc podobna jak z suchego peletu - brak mozliwosci wyjazdu, jezeli nikt nie moze przyjsc co 2-3 dni zeby skontrolowac piec (stan podajnika, palnik, czy brak pradu nie zgasil pieca, zwykle wytrzymuje 6 h bez pradu, zapalarki nie bralem) - kominkiem nie pale bo dab z zeszlego roku jeszcze smoli straszliwie - temp. w domu 21C, woda co - 55C, cwu 45C