Po na niesieniu wymiarów dochodzę do wniosku, że to co sobie wymyśliłam na początku rzeczywiście raczej nie będzie funkcjonalnym rozwiązaniem.
Wydaje mi się, że trzeba będzie z czegoś zrezygnować albo z wyspy albo ze stołu, który i tak miał tylko służyć od święta. Jeżeli chodzi o lodówkę to przy kominie nie będzie możliwości jej ustawienia ponieważ rura odpływowa idzie dosyć wysoko a lodówka nie może być dociśnięta do ściany. Postawienie jej pod oknem eliminuje zrobienie blatu przy oknie ;/ Kolejne rozwiązanie nam którym myślałam to blat prostopadle do okna na około metr długości i w tej samej linii dostawienie stołu. Ale czy to będzie estetycznie wyglądało?? Im dłużej o tym myślę, to więcej głupich pomysłów przychodzi do głowy, które mogą okazać się fatalne w skutkach. Dlatego proszę raz jeszcze o przeanalizowanie i poradę w tej kwestii. Drugim problemem jest korytarz, czy takie przedłużenie ścianki na metr szerokości, która daje głębszą szafę to dobry pomysł? Zależało mi na tym, żeby na wejściu nie rzucała się w oczy kuchnia oraz dało to możliwość ustawienia małej szafki na buty, która mogła by służyć jako siedzisko a nad nią lustro.